Ja pracowałam w pierwszej ciazy do końca 7m. I to było super, czas szybko leci, nie ma sie czasu na dzielenie włosa na czworo.
Teraz L4 od 6tc. No ale nawet z łóżka nie wstaje.
Ja wciąż w szpitalu. Nielatwa ta ciaza. Chce zeby juz było lato i zeby to porodu było tuż tuż.
Po poprzedniej ciazy miałam rehabilitacje kręgosłupa. Trzy miesiące czekalam na termin, bo na NFZ, ale same zajęcia i zabiegi super i bardzo wzmocniły mięśnie. Polecam Wam do rozważenia juz 'po wszystkim'.
Teraz L4 od 6tc. No ale nawet z łóżka nie wstaje.
Ja wciąż w szpitalu. Nielatwa ta ciaza. Chce zeby juz było lato i zeby to porodu było tuż tuż.
Po poprzedniej ciazy miałam rehabilitacje kręgosłupa. Trzy miesiące czekalam na termin, bo na NFZ, ale same zajęcia i zabiegi super i bardzo wzmocniły mięśnie. Polecam Wam do rozważenia juz 'po wszystkim'.