reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

DOMI 2300g to juz ładna dzidzia :) Brawo dla Was!
Wiem, ze Ty masz duzo wiecej doświadczenia niz ja, ale jak moje przekroczyły 2100 to juz mi sie całkiem duze wydawały, a najmniej miały 1700g, to i tak duzo w porównaniu z Wami.

Śliczna laleczka! Wracaj do zdrowia. Wciaz karmisz swoim mlekiem?
 
reklama
Madison ja juz od dawna nie karmie swoim mlekiem bo sila rzeczy mleko matki zawiera laktoze i proteiny... a mala ma nietolerancje wiec od ponad miesiaca jedziemy na sztucznym mleku Neocate firmy nutrica... to chyba jest w polsce firma bebiko...soja droga patrzylam to maja niezle ceny tego mleka u nas na szczescie mala ma mleko za darmo bo to mleko na recepte. Oprocz tego mamy caly zestaw lekow bo mala ma dalej anemie wczesniacza no i oczywiscie slynny refluks ale poki co ranigast daje rade no i oprocz tego witaminki kwas foliowy i jakies sodium cos tam na zwiekszenie poziomu wpania i bialka, bo mleko ktore mala je nie jest dostosowane do wczesniakow tylko dla dzieci urodzonych w terminie i ma odrobinke za malo witamin dla Lilly. Madison moja mi sie wydaje ogromna patrzac na to ze najmniej wazyla 830g :-D

W czwartek chce mala zabrac na cmentarz do Miji bo to bedzie juz 2 miesiace odkad mala od nas odeszla. Mam nadzieje ze Lilly nie bedzie swirowac bo ona lubi nam takie numery odwalac w kazdy miesiac po smierci, w dzien pogrzebu itp
 
Ostatnia edycja:
Domi super, że jesteście już razem w domu :) Małą Cudowna :))) Życzę aby grypa sobie poszła gdzie pieprz rośnie i dużo dużo zdrówka całej rodzinie!!!

Dziewczyny trzymam kciuki za wszystkie potrzebujące dziś wsparcia.

Monia456 chyba jeszcze Madruszkę trzeba dopisać do sygnaturkowej listy.

Nie odzywałam sie wczoraj za wiele i dziś pewnie też tylko będę czytała bo słabo się czuję. Wczoraj Maja zadzwoniła z płaczem (a jest niemal 600 km od nas) że chce wracać do domu... Miała kilka spięć z moją siostrą i jej dziećmi... a ponieważ nie bardzo czuje się u nich to pękła. WIęc mój mąż niewiele myśląc wsiadł w samochód, spakował kanapki i pojechał po nasze dziecko :)
No i niestety pech chciał, że 150 km od domu auto się zepsuło i na lawecie wróciło razem z małżonkiem do domu o 3 rano :(
Teraz pojechał do warsztatu i zobaczymy co będzie :(
Jestem bardzo zestresowana bo Maja jest zrozpaczona, samochód popsuty, moje dziecko we Wrocławiu a ja w Białymstoku... za 3 dni cc... a ja mam serce rozdarte. Nie mamy już jak w tej chwili jej zabrać. Mąż ledwo wyprosił wolny dzień wczoraj wieczorem na dziś... i jeszcze ten jego woreczek...
Nie wygląda to wszystko zbyt różowo. Jestem wkurzona, bo miałam nadzieję, że moje dziecko będzie mogło liczyć na nieco więcej empatii w związku z tym, ze ma syndrom jedynaka i bardzo przeżywa narodziny siostry itd. zawsze byłą jedna... teraz jak pojechała do rodziny gdzie są młodsze dzieci i jest traktowana jako ta najstarsza, która wszystko powinna.... to nie potrafi sobie z tym poradzić :( i cierpi...
 
DOMI - faktycznie, nie linkuje faktów - efekt niespania ;)
Ciekawe czy te nietolerancje mina czy zostaną. Moja kumpela, mama blizniakow-wczesniakow, ma tak z jednym, nie toleruje mleka i glutenu. Na szczęście teraz łatwo sie żywić nawet z takimi problemami.
830g... Ciezko to sobie wyobrazić. Dzielna dziewczyna z Twojej Lily :)
I dzielna mama z Domi :)

Niesamowite z ta reakcja na date odejścia siostry...
 
Domi...super, że się odezwałaś. Lilly jest śliczną kruszyną.
A ja myślałam, że Mój Dzieć jest maleńki.
Jest decyzja, że wychodzimy :):) wypis około 15stej, tak więc Afija zdążysz wpaść na cukieraski.

Madison... S ma urlop, a raczej możliwość pracy z domu;)
U mnie dziś też noc, że albo cyc, albo spanie na przytulaska. O 6 spacyfikowalam i zostawilam w łóżku przy mnie i dzięki temu mam 2 h snu dodatkowego.

Po ważeniu dzisiaj Kostek ma 3020, czyli w sumie Schudłem od niedzieli tylko 180g, wiec nie jest tak źle.

Angie...trzymam kciuki za pomyślne wieści.
 
Madison no niesamowite jest to i napewno nie jest to przypadek mimo iz byly dwu jajowe to jednak byly ze soba w jakis sposob powiazane. Lekarze mowia ze moze po 12 miesiacu zycia minac ta nietolerancja ale tak jak mowisz w tych czasach to nie problem ;-)
 
Domi oby przeszła ta nlnietolerancja, a reakcja małej zaskakująca... Podobno bliźnięta zawsze mają ze sobą bardzo silną więz. Tulę!
 
wiecie ja bardziej podejrzewam ze jest to nadwrazliwosc a nie nietolerancja bo ona kazde mleko tolerowala przez 7 dni a po 7 dniach pompowala brzuszek...moim zdaniem jakby to byla nietolerancja to po 2 dniach juz bylyby cyrki
 
Hej dziewczyny
Oszaleję jak nic :-( Ciocia z mamą zabierają jednak dziś babcię do domu, operacji nie będzie :-( nogę chcieli jej ucinać przy udzie, w znieczuleniu podpajęczynówkowym, bo innego by nie przeżyło jej serce. Byłaby całą operację przytomna, a jak dostałaby krwotoku czy czegoś w tym stylu to zeszłaby na stole operacyjnym :-( warunki w szpitalu ponoć tragiczne, a jeszcze lekarz powiedział mamie i cioci, że babcia ma cukrzycę więc ta rana po operacji nie będzie się goić, i będą musieli co jakiś czas tą ranę "rozdrapywać" i czyścić :szok: więc zdecydowały zabrać babcię i zdać się na los. co ma być to będzie a choć babcia będzie w domu w godziwych warunkach :-( eh mówię Wam jakiś koszmar z tym :-(

Domi super, że się odezwałaś! no i że Lilly już w domu! dużo zdrówka dla Ciebie i żeby malutkiej nie złapało
No i też zadziwia mnie jej reakacja na datę odejście siostry :szok:
Asiołek cholerka bardzo współczuję :-( normalnie aż mi łzy pociekły jak sobie tą biedną Majeczkę tam wyobraziłam :-( Jakby była w Łodzi to bym Ci ją odwiozła (znaczy mąż nie ja ;-)) kurde a siostra albo szwagier nie mogą jej przywieźć skoro jej tam źle? rozmawiałaś z nimi?

Angie trzymam kciuki!

Monya fajnie, że idziecie do domu!

Moja mama właśnie zabrała Martynkę do okulistki, już dawno miałam z nią iść na kontrolę (bo mąż ma wadę wzroku i co rok chodzimy z Martynką na kontrolę) ale jakoś tak mi się zeszło! no i coś długo ich nie ma :-( ciekawe jak tam oczka małej, zaraz zadzwonię, bo nie wytrzymam.
W ogóle jutro idę do szpitala i już mam łzy w oczach na myśl, że muszę Martysię zostawić na tyle dni. wiem, że to mus ale będę bardzo tęsknić, mimo, że wczoraj na wieczór miałam jej dość ;-) i marzyłam o szpitalu ;-) normalnie mi to się nie ;-)dogodzi
 
reklama
Gawit... Nie będę komentować sytuacji z babcią, bo mi się to w głowie nie mieści.

Co u mnie .... Właśnie próbuje zapoznać się i zaprzyjaźnić z moim nowymi piersiami, ktore ktoś podmienił mi w nocy. Są ogromne...a pewnie będą jeszcze większe.
 
Do góry