Śniło mi się, że miałam dużo mleka w piersiach
))) może to proroczy sen
))
Wieczorem dopadł mnie ból głowy taki, że zbierało nie na wymioty... no i oczywiście stwierdziłam, że będę twarda i nie wezmę nic... <ja głupek> aż w końcu myślałam, że zjem całe opakowanie paracetamolu
ale wzięłam jedną tabletkę położyłam się spać i po około 2 godzinach jak wstawałam na siku w nocy już mnie głowa nie bolała
)) następnym razem nie będę tyle czekała
))
Jak czytam o Waszych głodomorkach to mnie to tak rozczula... że już są po tej tronie brzucha
))) chociaż wiem, że będzie ciężko i poziom zmęczenia na granicy wytrzymałości to sama też czekam na tą swoją Oliwkę
))
Misia dziś dzwoniła o 8 rano na skargę, że ciocia robi inaczej omlety ihihihihi
))))
Z postępów porodowych u mnie to tyle, że kłuje mnie skracająca się szyjka... bardzo kłuje... ale ponieważ miała we wtorek 4,5 cm nie sądzę aby coś się zaczęło do tego 8 sierpnia dziać
)) chociaż lekarz nie był taki pewien
Dziś nasz dzień
)) pojedziemy sobie na lody ale dopiero o 14:00 mam zamiar obudzić męża
))
Fiuu Ty dzielna jesteś z tym swoim Lulem
))) ale ja pamiętam, że też Maję zostawialiśmy u dziadków nawet na 3 tygodnie aby nie kisiła się latem w domu. Zmieniliśmy zdanie rok temu
bo teściowej na stare lata palma odbiła i dziecko moje czuło się tam strasznie