reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2014

Ale kobiety wy piszecie no... nadążyć nie mozna.
Co do odwiedzin ja chyba niemam zabardzo sprzeciwow jesli to na moment i niesa to pielgrzymki 4 osobowe. Po jednej maxymalnie 2...
Komu ciasteczko?
Zrobilam tak smaczne ze po poludniu trzeba babcie pogonic niech kupi jeszcze ananasa i ciasta francuskiego. Takie proste a miodzio. Ananas i jablko pokrojone drobniutko zawiniete w kieszonki z ciasta francuskiego. Zero cukru zero innych dodatkow. Mniam. ..

A druga rzecz chyba przechodze bolowe zalamanie nerwowe. Spojenie boli mnie tak okropnie i niemilosiernie ze zaraz umre. Niewiem jak długo dam rade. Ulge przynosi lezenie albo chodzenie bardzi szerokim okrakiem...
 
reklama
Hej kobietki, wracam do żywych. Po.tych sterujących to jakaś masakra, ciśnienie miałam 180 na 115, puls 124, ogromny ból głowy, cukier po.śniadaniu 229. Ponoć to reakcja na sterydy gdy ma się cukrzycę ciążowa , a najgorsze że dziś druga część. Porażka. Pani doktor "pocieszyla" mnie że skoro tak.reaguje to jutro będzie jeszcze gorzej. Auuuuuu
Znieść to muszę dla dobra Kruszynki
Pozdrawiam
 
Ewcol tak wogóle to jestem w szoku, ze na tym etapie dostajesz sterydy. To na podtuczenie dzidziusia? Bo 37 tc uznaje sie przecież za ciaze donoszoną.

cos mi ciagle mokro w majtkach. Woda, ale test kaszlu zdany wiec to raczej nie wody. Chyba sie tak poce:zawstydzona/y:
 
Wyczekany - na blizniaczym watku tez dają dziewczynie sterydy przed planowana na 37tc cesarka.

W moim szpitalu podali sterydy dziewczynie w 37t1d i trzymali akcje dwa dni do porodu cc zeby zadziałało.
 
Ja się pytam kiedy temperatura spadnie po niżej 25.... kolejny tydzień patrzylam też takie pod 30 stopni.... coś czuje, że sierpień to będzie lać, grzmieć i nic więcej... lipiec zdecydowanie urlopowy...

Ej dziewczyny a myślałyście gdzie z maluszkami wyjechać na przyszły rok?
 
Ajfa gdubym robią wiedziała co że.mna będzie w październiku,a co dopiero w przyszłym roku.nie planuje,bo u nas zmienia sie wszystko jak w kalejdoskopie. Poza tym ją nie preferuje wakacji z maluchami.Lulu to juz spoko gość ale jak ma sie zmachac z dzieckiem na wakacjach to wolę juz nie jechać. Na szczescie mamy możliwość pozostawienia dzieci u mojej mamy albo teściów. Coś sie wymyśli. My z jasiem za to planujemy w styczniu/lutym wyprawę gdzieś w tropiki.destynacja nieznana,zależy jaka promocje trafimy.ale myslimyno domonikanie albo wietnamie.
 
Mexi u mnie podobnie, w nocy dziś 4 wstawania na siusiu, kręciłam się, dretwieja mi głównie palce u rąk. Dziś jest trochę lepiej ale w niedziele to cały dzień mnie przez to palce bolały.

Co do odwiedzin mi wystarczy mój M. Moja mama to rozumie i mówi że może nie przyjeżdżac do szpitala, najwyżej jak sama będę chciała to wpadnie na godzinkę.
Obawiam się natomiast rodziny M ze wszyscy się zjawia po porodzie... A ja nie chce ;-)
Zastanawiam się też czy po powrocie do domu z dzieckiem będę miała choć jeden dzień spokoju czy też od razu zaczną się pielgrzymki...

Przeraża mnie ta pogoda, dziś piore, troszkę wieje ale słońce mocno grzeje, a na razie nie zanosi się na ochłodzenie.

Tesciowie się zapowiedzieli na sobotę, nie jestem zachwycona bo ostatnio zawsze my musieliśmy do nich jeździć a im to bardzo się nie chciało. A teraz w ostatnim miesiącu zebrało im się na gościnę. A oni nie przyjeżdżają na dwie godziny tylko jak juz przyjadą to na całe popołudnie, wieczór i do pozna.
Wiadomo, trzeba coś przygotować. A ma być upał i nie bardzo chce mi się stać pół dnia przy gotowaniu, pieczeniu i kolejne pół dnia sprzątać, potem biegać po wszystko po schodach bo kuchnie mam na dole, kelnerowac a potem po wizycie ogarniać wszystko. I oczywiście najpierw z rana ostre zakupy spożywcze i stanie w kolejkach.
Ogólnie to się ciesze jak mam gości ale nie na tym etapie ciąży i nie w taki upał... A jak już to na dwie godzinki na kawę i coś słodkiego a nie na wielkie posiedzenie z wielkimi przygotowaniami.
Aha i w pakiecie z tesciami prawdopodobnie przyjedzie brat M z żoną. Jak ich zapraszalam dwa miesiące temu to do tej pory się nie zjawili a teraz im się wszystkim zebrało na odwiedziny. Obawiam się ze tak samo będzie po moim powrocie ze szpitala...

To się wyzalilam. Idę wyciągnąć ostatnie pranie i rozwiesic.
 
Wyczekany ja mam to samo, synek to moje największe szczęście, tyle z nim przeszłam i oddalabym mu wszystko cokolwiek by chciał. Nawet jak się uderzy to potrafię płakać z nim. Więc jak w takiej sytuacji można tak samo pokochać drugie dziecko?
Nawet do ciąży podchodzę inaczej niż za pierwszym razem, nie wydaje mi się żebym dbała o siebie tak jak poprzednio.

Co do wakacji to marzy mi się wyjazd tylko z mężem, zrelaksowanie się i w ogóle. Ale z kolei nie wyobrażam sobie wyjazd bez Natanka....
 
magda37 a ty czemu w szpitalu? czegoś nie doczytalam? jak dostalas gps-a to już zostajesz na bank:tak:
madison tu chyba nie chodzi o prezenty, bo wiadomo ,że te daje się po narodzinach dziecka ale np. pomoc w organizacji tego wszystkiego, nawet glupie zadeklarowanie sie, nie kupujcie tego czy tamtego bo to my kupimy jak sie maluch urodzi..u mnie np tego nie ma...Tesciowa, rodzice, wiedza co kupuje bo za kazdym razem mowie,że musze to czy tamto dla dziecka jeszcze kupic,że kupuje na raty bo na raz wszystkiego sie nie da i nikt nie powie, sluchaj ty tego nie kupuj my kupimy...( tak jak niektore dziewczyny pisza,że tesciowie zadeklarowali sie ze kupią wózek czy łóżeczko turystyczne) no mi przynajmiej o to chodzi....
ulika ja to liczylam na to ,że po jakaś fala skurczy przyjdzie a tu ani jeden sie nie pokazal:-D a mój maz po wszystkim ,że ładnie go urzadzilam, bo wiedzialam ze sie nie oprze:-D
martuska moze polozna rozwarcie robila, ciesz sie boś ty juz powinna na porodówke się zbierac:-) jak mojej kolezance lekarz rozwarcie zrobil tak na drugi dzien urodzila, pewnie gdyby nie to by sie jeszcze troche pokulala...

co do doprowadzenia sie do stanu uzywalnosci po porodzie to ja ledwo co na nogach stalam przez pierwsze 2 doby i gdyby nie moja mama ,która pomogla mi sie wykapac to bym do dnia wypisu chyba lezala na polozniczym cala we krwi, bo i koszula i wszystko mialam brudne, nie mowiac o sobie.... wiec jakby mnie wtedy ktoś ze znajomych , dalszej rodziny odwiedzic chcial to masakra....
 
reklama
Asiołek - ja nie rodziłam jeszcze w żadnym :) Lekarza mam prywatnie ale chciałam właśnie takiego, który pracuje w szpitalu, ułatwia to trochę życie, mnie ułatwiło jeszcze bardziej, bo on pracuje w szpitalu, w którym chcę właśnie rodzić i do którego mam 10-15 min samochodem :-)
Mnie też się już coraz ciężej śpi, na boku źle, na drugim jeszcze gorzej, na plecach to już masakra :) do tego duchota... mam wrażenie, że wcale się nie wysypiam. Ale damy radę, już tak niedużo zostało do końca :-)

Z malowaniem to teraz trochę wyluzowałam :) Kiedyś faktycznie miałam tak, że bez makijażu to nawet ze śmieciami wieczorem nie poszłam, teraz trochę zgnuśniałam i do osiedlowego już się wypuszczę au naturel ale gdzieś dalej i dłużej to nie ma mowy, czułabym się nie do końca ubrana :-)

Afja-Anetka - ja mam taki plan, żeby z Emilką jechać albo nad nasze morze albo na Chorwację. Moja siostra jeździ co roku i ma już fajne, komfortowe, przetestowane kilkukrotnie miejsce więc może się z nią zabierzemy, Chorwacja jest na tyle blisko, że w razie czego szybko można się znaleźć w Polsce. Ale to takie plany, zobaczymy jak w przyszłym roku sprawy będą wyglądać :-)
 
Do góry