Carine teraz będziecie z mężem nadrabiać zaległości
))) milej zabawy ihihihi w końcu za chwilę znów celibat na jakiś czas
Naktusia z tego co piszesz to u Was dobry czas
i karmienie i dzieciaki
))) cieszę się
))
Izis współczuję Ci tego braku wyboru... ja w sytuacji kiedy dziecko ważyłoby powyżej 4,5 kg a lekarz kazałby rodzić naturalnie wbrew mojej woli zadzwoniłabym na policje i powiedziała, że chcą mnie zamordować
)))
KKaraiwina dobrze, że tak myślą wszyscy o Tobie i Małej
)) ja też lubię prezenty
najbardziej takie drobne od serca
))
Gorgusia mam nadzieję, że zrealizują się Twoje plany związane z domem w przyszłym roku
))
Wyczekany ja też się obawiam tego, że będę kochała nieco inaczej dziewczynki.. ale moja siostra zawsze mówi, że wszystko będzie dobrze
)) i miłość będzie równie silna
))
Sierpniowa gratuluję udanej nocy i powodzenia na wizycie.
Magda37 i co zostawili CIę? Jak ktg i usg?
Faisca pamiętam swoje rozterki podobne
jak byłam w pierwszej ciąży
nie bój się wszystko będzie dobrze
wszystko się zmieni ale nie zamienisz tej nowej rzeczywistości na starą za żadne skarby
)))) no i rzeczywiście mi się nie spieszy do porodu
w niedzielę skończę dopiero 37 tydzień...
Monia456 trzymaj się Kochana... spadki nastrojów znam doskonale zwłaszcza teraz na finiszu... mam nadzieję, że znajdziesz dobrą opiekę dla małej i mąż będzie mógł rodzić z Tobą
ściskam ciepło
Fiuu oj mogłaby Ci już ta okropna zgaga dać święty spokój zwłaszcza teraz... ja przez nią całą cesarkę wymiotowałam
mam nadzieję, że taka atrakcja Cię ominie
Cwikla fajna waiadomość ta o szybkim porodzie kuzynki
to zawsze jest pocieszające
Angie spakuj już torbę
)))
Agula brzusio mój też ostatnio ciągle zalicza plamy
ja już nie ogarniam tego rozmiaru
))
Edyś tez jestem za brakiem pielgrzymek w szpitalu...
Ulika dobrze, że już brzusio fika
też nie lubię tej ciszy...
Udało mi się jeszcze chwilkę pospać i tak coś czuję spędzę cały dzień...