reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

gawit ja też dziś miałam troszeczkę tego śluzu, ale ginekolog mi powiedziała że przez kilka dni może mi schodzic to normalne, a co do piersi też już mniej bolą, ale to chyba tak jest. Będzie dobrze:tak::tak::tak:
 
reklama
Tak sobie myślę, że w Was jest tyle radości dziewczyny :) ja to się czuję jak muma... marudzę nieustannie... nie spodziewałam się, że aż tak fatalnie będę znosiła ciąże. # tygodnie wymiotów... wysiadania z autobusu nagle... siedzenia w pracy w kolorze blado-zielonym... już mam nieco zmieniony obraz ciąży... traktuję to już jako zło konieczne, które trzeba przetrwać aby pojawił się na świecie nowy człowiek... moje dziecko... ale sama ciąża dla nie jest bardzo trudna. Lekarz chciał mi dać l4 ale nei mogę sobie na nie pozwolić... codzienne wstawanie bladym świtem... podróż do pracy... nawet robienie Mai kanapek do szkoły to dla mnie wyczyn :( o tego mam dreszcze i nie wiem czy mnie coś nie łąmie... a nawet ie pamiętam co można brać na przeziębienie w ciąży :(

Znalazłam na lipcowych Mamusiach z 2005 roku wątek, który założyłam jak byłam w ciąży z Mają :) od razu mi lepiej :) https://www.babyboom.pl/forum/dzieci-urodzone-w-lipcu-2005-f48/wesole-mamuski-1981/
 
Ostatnia edycja:
Asiolek - ja właśnie z powodu złego samopoczucia, mdłości cało dziennych, i kiepskich warunków w pracy- poszłam na L4. Szkoda ze, nie możesz sobie na nie pozwolić. Zawsze lepiej ten stan w domu przetrwać. Ja tez inaczej sobie wyobrażałam ta ciążę - po ciazy z Wiki - gdzie było zero takich jazd, teraz to dla mnie masakra :( liczę ze niebawem mina te rzeczy i będziemy mogły cieszyć sie ciaza
 
Asiołek współczuję, i dokładnie cię rozumiem, dwie moje poprzednie ciąże pod katem mdłości to był koszmar, ulgę poczułam w 5 miesiącu.Też chodziłam do pracy, nic przyjemnego. A teraz zero mdłości:-)
 
A już myślałam że jako jedyna tak źle to przeżywam. To moja pierwsza ciąża i mam wrażenie że tylko ja tak koszmarnie to przechodzę. I nie chodzi o wymioty i mdłości, które były całą dobę a teraz już się poprawia. Cierpię strasznie przez senność (mało powiedziane) i makabryczne osłabienie - tak się czułam zazwyczaj przy jakiejś mega chorobie traktowanej dużą ilością antybiotyków. Tylko wtedy to mijało, a teraz nie. Wejście po schodach powoduje że mam wrażenie jakbym miała zemdleć, serce wali mi tak szybko że hej, poce się strasznie. To jest taki stan że nie jestem w stanie nic robić, nawet kąpiel czy posiłek powodują że mi słabo :| modlę się żeby to przeszło bo czuję się jak wrak.

Co do snów to mam wrażenie że dużo zależy od myślenia, ja mam bardzo mało myśli ze strachem o dziecko, uznałam że wszystko gra i buczy, i tyle. A martwić się zacznę jak lekarz mi powie że coś nie gra. Ja mam dużo snów porno-erotycznych za to ;p
 
hej ja sie opisalam juz na wizytach. znikne na kilka dni do szpitala w przyszlym tyg. ale na razi ebez nerwow.kontrolnie.

oj nie ma co marudzic, trzeba miec dobre samopoczucie :) i nastawienie. Bo łątwo jest popasc w depresyjne mysli.

a ze smiesznych historii w ciąży... ja płaczę, ciągle, wszędzie...wzrusza mnie dostłownie wszystko,ze sie zalewam łzami i aż zawodzę. na reklamie, słuchając konceru noworocznego, ogladajac "żółwika sammiego" . histeria :-D:-D:-D
 
LILITH ja z moim ostatnio kłócę się codziennie :sorry2: nie powiem.. jestem okropna przez te hormony itd ale on by też mógł zrozumieć :confused:

OJAKA super, że masz L4 i wszystko ok :tak:

GAWIT no takie podejście mi się podoba :-) brawo! Musi być dobrze :tak: dobrze, że masz pomoc :*

witaj MONIUSZKA :-)

JJM majonez? :szok: jeszcze nie słyszałam.. ale dziękuję za rady :-)

OKATKAO spoko spoko :-p

JOANNA pamiętamy, pamiętamy :-) fajnie, że znowu jesteś!

ASIOŁEK będzie na pewno lepiej :-) musisz tylko przejść te negatywne objawy ciąży :tak:


Do mnie zadzwonili z pracy czy jutro przyjadę parę rzeczy porobić więc ja dobra się zgodziłam. Na szczęście rodzina wybiła mi to z głowy, że na L4 nie mogę bo mogą mnie uwalić tym bardziej że moi pracodawcy są powaleni. Ale strasznie mnie próbowali naciągnąć, wyniuchałam spisek :-D ale się nie dam!
 
LILTH chyba Ty pisałaś, że masz detektor tętna płodu? możesz napisać jaki? ja się przymierzam do kupna, ale na allegro wybór ogromny i różnice w cenie też kolosalne. na pewno nie chcę takiego co to nie pokazuje jakie jest tętno, bo taki miałam w ciąży z Martynką i ani razu mi tętna nie znalazł :no: teraz chciałabym jakiś lepszy, ale nie wiem w sumie czym się kierować?
 
reklama
Witam! :-)
Dziewczyny, czy któraś z was ma konto na 28dni i prowadzi tam kartę ciąży? Jeśli tak, to zaprasza do e- przyjaciółek, mój nick pietruszeczka
Ja się zastanawiam, czy konta nie przedłużyć. No ale my przyjaciółkami już jesteśmy ;-)
. Jak to jest u Was? Wspomnę jeszcze, że jak byłam całkiem na początku 5 tydź. to już też miałam robione usg, było wtedy widać, że jest ciąża, ale naszego kropka jeszcze nie. Z góry dziękuję za wasze odpowiedzi:)
Ja jestem w 10 tc i też już miałam usg 3 razy :tak: Słyszałam natomiast, że w pierwszym trymestrze nie powinnyśmy być badane na samolocie. I mój gin faktycznie tego nie robi.

Tak sobie myślę, że w Was jest tyle radości dziewczyny :) ja to się czuję jak muma... marudzę nieustannie... nie spodziewałam się, że aż tak fatalnie będę znosiła ciąże. # tygodnie wymiotów... wysiadania z autobusu nagle... siedzenia w pracy w kolorze blado-zielonym... już mam nieco zmieniony obraz ciąży... traktuję to już jako zło konieczne, które trzeba przetrwać aby pojawił się na świecie nowy człowiek... moje dziecko... ale sama ciąża dla nie jest bardzo trudna. Lekarz chciał mi dać l4 ale nei mogę sobie na nie pozwolić... codzienne wstawanie bladym świtem... podróż do pracy... nawet robienie Mai kanapek do szkoły to dla mnie wyczyn :( o tego mam dreszcze i nie wiem czy mnie coś nie łąmie... a nawet ie pamiętam co można brać na przeziębienie w ciąży :(

Asiolek - ja właśnie z powodu złego samopoczucia, mdłości cało dziennych, i kiepskich warunków w pracy- poszłam na L4. Szkoda ze, nie możesz sobie na nie pozwolić. Zawsze lepiej ten stan w domu przetrwać. Ja tez inaczej sobie wyobrażałam ta ciążę - po ciazy z Wiki - gdzie było zero takich jazd, teraz to dla mnie masakra :( liczę ze niebawem mina te rzeczy i będziemy mogły cieszyć sie ciaza

Mam to samo :-( Też kiepsko znoszę tą ciążę i zaczynam doły łapać...

Asiołek
dlaczego nie możesz sobie pozwolić na L4? Ja obiecałam w pracy i niani, że będę pracować do końca stycznia i muszę jakoś wytrzymać...
 
Do góry