A ja po drzemce poobiedniej, nie załapałam się dziś na drzemkę pośniadaniowa, ale trudno. Oj leń się ze mnie zrobil. Normalnie się nie poznaję. A co najgorsze dobrze mi z tym.
Mąż z synem od kilku dni siedzą w basenie w ogrodzie, a ja dzis do nich dołączyłam
, ale nie dla mnie wspinanie się po drabince, jakby był niższy to ok.
Fiuufiuu dotrzymujesz mi jeszcze towarzystwa w tych drzemkach?
Barbarka ja na wadze tez cały czas do przodu.
Gorgusia ojojoj czyżby coś się zaczynało dziać
Ma_dunia oj ja tez popracowałabym w ogrodzie, ale z rzeczy na plus o 7.00 rana wypędziłam męża coby opryskał rododendrony, bo coś zaczynają chorować , a przy okazji przeleciał wszystkie rośliny zapobiegawczo.
olciak_k pogoda jest straszna to i ciśnienie szaleje.
Atana wietrzenie szaf konieczne, ja u siebie jakiś czas temu zrobiłam, a teraz kłopot mam z opróżnieniem jednej szuflady w komodzie w sypialni, żeby zrobić miejsce na pieluchy i na to co potrzebne będzie w nocy przy Hani.
Piszecie o tej wadze maluszków z USG i przy porodzie, ale nie wiem chyba, że przeoczyłam, ale wszystkie były w dół
. Moja i tak jest malutka, a jakby jeszcze mniej ważyła, ja liczę, że błąd pomiaru u nas jest w górę.
jejku coraz więcej nas za chwilę będzie w tych szpitalach i co gorsza nie do porodu.