Dziewczyny - bardzo dziekuje, ze sie ze mna cieszycie ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Oj nie powiem mina mi dzis zrzedla po wizycie u dziewczyn.
Czeka mnie niezły Meksyk... :/
Półtorej godziny karmienia było!!! Jedna z piersi plus dojedzenie do pełnej porcji z butli. Druga z piersi (pierwszy raz) i ogromna walka by dojadla z butli, bez sukcesu niestety, dojadla moze polowe tego co powinna.
Tutaj to mam pielęgniarki to pomagają. A w domu... Jak mi sie nerwy włącza, ze niedojadaja....
A nocami...
Przy dużym noworodku to jak raz nie doje to sie obudzi wczesniej na kolejne karmienie, a tu tak nie mozna.
O 15 znowu karmimy.
Przynajmniej przewijanie idzie mi jako tako![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
No to niezły burdel z tymi usg.
Bo badanie jest obowiązkowe wg obowiązujących u nas standardów.
A skoro obowiązkowe to powinno byc gwarantowane przez NFZ.
Oczywiscie lekarze moga robic co chcą, jak zawsze. U nich rządzą limity i własne widzimisie.
Tu mozna to sprawdzic:
http://www.nucleagena.pl/files/rekomendacjaopiekaprzedporodowa.pdf
MARTYNA - nie martw sie, taka mamy żenująca opiekę i coz zrobic.
Nasze mamy urodziły nas piękne i zdrowe bez jakiegokolwiek usg![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Skoro Twoj lekarz robi Ci usg to i lozysko i wody i stan dziecka ma pod kontrola. Takze jedyne o co sie musisz martwic to o fajne fotki z porodu![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ASIOLEK - myj borowki, ze tak sie wtrące
Nasza niania dostała ostrej relacji alergicznej po borowkami w niedziele. Fakt, ze ma tendencje, ale w szpitalu powiedzieli, ze ostatnio sporo pacjentów maja po borowkach, takze czym dziwnym muszą je traktować.
EWAELINKA - jak Ty nerwowo wytrzymujesz to ja nie wiem. Trzymam kciuki za Was obie! Jak bedziesz mogła to dawaj nam znac.
Kami to sie odezwie juz po porodzie i powrocie do domu, kiedykolwiek to bedzie, na pewno jej nie wypuszcza ze szpitala nawet jesli porod da sie odwlec w czasie.
Ja zjadłam chłodnik i wracam na oddział. Przewijac i karmić![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Oj nie powiem mina mi dzis zrzedla po wizycie u dziewczyn.
Czeka mnie niezły Meksyk... :/
Półtorej godziny karmienia było!!! Jedna z piersi plus dojedzenie do pełnej porcji z butli. Druga z piersi (pierwszy raz) i ogromna walka by dojadla z butli, bez sukcesu niestety, dojadla moze polowe tego co powinna.
Tutaj to mam pielęgniarki to pomagają. A w domu... Jak mi sie nerwy włącza, ze niedojadaja....
A nocami...
Przy dużym noworodku to jak raz nie doje to sie obudzi wczesniej na kolejne karmienie, a tu tak nie mozna.
O 15 znowu karmimy.
Przynajmniej przewijanie idzie mi jako tako
No to niezły burdel z tymi usg.
Bo badanie jest obowiązkowe wg obowiązujących u nas standardów.
A skoro obowiązkowe to powinno byc gwarantowane przez NFZ.
Oczywiscie lekarze moga robic co chcą, jak zawsze. U nich rządzą limity i własne widzimisie.
Tu mozna to sprawdzic:
http://www.nucleagena.pl/files/rekomendacjaopiekaprzedporodowa.pdf
MARTYNA - nie martw sie, taka mamy żenująca opiekę i coz zrobic.
Nasze mamy urodziły nas piękne i zdrowe bez jakiegokolwiek usg
Skoro Twoj lekarz robi Ci usg to i lozysko i wody i stan dziecka ma pod kontrola. Takze jedyne o co sie musisz martwic to o fajne fotki z porodu
ASIOLEK - myj borowki, ze tak sie wtrące
EWAELINKA - jak Ty nerwowo wytrzymujesz to ja nie wiem. Trzymam kciuki za Was obie! Jak bedziesz mogła to dawaj nam znac.
Kami to sie odezwie juz po porodzie i powrocie do domu, kiedykolwiek to bedzie, na pewno jej nie wypuszcza ze szpitala nawet jesli porod da sie odwlec w czasie.
Ja zjadłam chłodnik i wracam na oddział. Przewijac i karmić