reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

lavendela co z tobą? Mm nadzieje,ze nie odzywasz sie,bo jesteś w szpitalu.

Widzę,ze wiele z nas zaczelo poranek z muszla ehhh. okropne. Też juz za mną.

maćku- po pierwsze mięśniak, po drugie nie jestem szczupła więc gdyby coś,to lekarz chce za wczasu działać.
 
reklama
U mnie w domu sytuacja opanowana. Mikołaj wrócił ze szpitala, święta minęły spokojnie bo nie mogliśmy się za bardzo z nikim spotykać. No tylko na razie zakaz żłobka i nie wiem jak sobie poradzę z dzieckiem i praca z domu. No ale jakos trzeba przetrwać. Do tego mam przeokropne mdłości i zawroty glowy , a myślałam że pierwsza ciaza dała mi w kość....chodze jak zombi.

Malusiolka tak bardzo mi przykro .... :-(. Testowałam bo ty to zrobiłaś dzień wcześniej i jakoś tak dodałaś mi otuchy i bylam pewna że dobrniemy razem do końca. Tesciów masz jakich masz i w ogóle się nimi nie przejmuj, Okropni ludzie, nie rozumieją tego i mają za mało empatii żeby współczuć....i trochę na staraczkach podczytałam że masz wątpliwości czy Twoje reakcje sa dobre - tak są. cokolwiek Tobie pomoże rób to i nie przejmuj i tak szeroko pojętymi "granicami normalności" Trzymaj się!


Widzę że tu kociary się zebrały :-). Od dziecka zgarniam do domu wszystko co znajde na ulicy (psy,koty,ptaki,motyle) nawet mam w domu specjalną klatkę przechodnia na ranne znajdy bo w domu (już mojej mamy -200m ode mnie) swoje zwierzaki (teraz 6 kotów) , których nie chce niczym zarazić. Do marca tego roku miałam jeszcze ukochaną sunie którą w 3 dni wykończył nowotwór. W wakacje znaleźliśmy psa o cudownym charakterze, niestety w rowie potrąconego przez auto i miał złamany kręgosłup. nie dało się do uratować. Dwa dni po tym nie spałam...Fajnie że są tu pokrewne dusze :-) i aż nie chce mi się wierzyć ze w Anglii ludzie pomagają bezdomnym zwierzakom. U nas w PL nawet policjant jak nie jestem u siebie w mieście nie jest mi w stanie powiedzieć gdzie jest weterynarz który ma podpisaną umowę z gminą na leczenie zwierząt. A jak nieśliśmy tego dużego psa z rowu to nikt się nie zatrzymal żeby nam pomoc tylko ludzie gapili się jak osły...
 
Ostatnia edycja:
Witam się i ja :) piękna pogoda dziś u nas , aż żal w domu siedzieć a ja boje się że jak wyjdę to mnie złapie gdzieś po drodze :/

Dorcia - a dlaczego chcesz robić badania kotu na toxo ? Twoje wyszło ujemne ??

Lavandela- trzymam mocno kciuki &&&&&&&&&&&&

Ojaka - u mnie też jakby brzuszek większy , i jestem w szoku bo myślałam że to dopiero z kilka tyg będzie coś widać , szkoda że w pierwszej ciąży nie robiłam zdjęć , miałabym porównanie .

Nikitka - dobrze, że synek już w domku.
 
Na noc zabezpieczyłam się podpaską i jak wstałam to była mocno poplamiona :-(

U mojej gin niczego się nie dowiedziałam, bo dzisiaj jej nie było i ewentualnie mogę się zapisać na 7 stycznia :wściekła/y: nic nie pomogło mówienie,że mam krwawienia :wściekła/y:

teraz jedziemy do szpitala, tam już muszą mnie zbadać!
 
Hejka :-)

LAVANDELA kurcze :-( powodzenia i trzymam mocno &&&&&&&&&&&& :* Będzie dobrze!

ANIELKA ja jestem taka senna, że śpię z Michałem, w nocy normalnie i jeszcze bym walnęła się popołudniu no ale nie mam jak.. śpioch do potęgi!

SZYSZUNIA obyś szybko dostała się na skan :tak:

DOMI dały by Ci w końcu ulżyć dzieciaczki ;-) mnie od wczoraj znowu mdli :dry:

OKATKAO obyś lepiej się poczuła :-) fajny dzień spędziliście. Ja ostatnio coś nie mam sił na takie wypady :sorry2:

OJAKA to sobie dzisiaj odpoczniesz :tak: mi też brzuchol wylazł :-) zaraz będziemy wrzucać brzuszki na zdjęciowy yeah :-D

KAHAKA mój ma wolne do czwartku i już nie wiem jak z nim wytrzymam :-D

NIKTKA dobrze, że już po szpitalu :tak:

AMELIA to fakt piękna pogoda! Ja już z rana byłam z młodym na dworze :-)

MALUŚ Kochana jak się czujesz?

Ale dzisiaj piękna pogoda :-) dzisiaj mam lepszy dzień (choć z mdłościami) i po obiedzie jedziemy z Michaśkiem zobaczyć żywą stajenkę :-) podobno są tam żywe zwierzę i nawet postacie są ludźmi i dziecko jako dzieciątko więc Michał będzie miał trochę frajdy :-)
Dzisiaj weszłam na wagę i byłam pewna, że coś przybrałam bo jem normalnie a tu -0,5kg ale to bardzo dobrze :-)
 
ookatkaoo, natkusia, dziękuję że pytacie :* Czuje się tak sobie, bo cały czas myślę o mojej kochanej fasolce :( Staram się czymś zająć, ale myśli i tak idą w tym kierunku. W środę jedziemy na cmentarz do mojego taty, aby zapalić na nim znicz dla naszego Aniołka
[*] Może dzięki temu poczuje się lepiej. Będę wiedzieć, że mój tata opiekuje się moim dzieckiem. Dobrze, że mam dziewczynki, bo inaczej grzej by było. Tylko, że jak przytulam moje dzieci, to myślę o trzecim dziecku, które miało urodzić się w sierpniu i mogłabym je tulić, a tak już się nie stanie :( Boje się soboty, bo lekarz powie wtedy, będzie zabieg, czy nie. I do tego zaczęło się ze mnie lać i brzuch mnie boli ;/ Nawet mi nie powiedział jakie leki mogę brać, aby nie bolało. Powiedział tylko żebym luteinę odstawiła i wiem, że no-spy nie mogę brać.

A i zapomniałam dopisać, że odkąd dowiedziałam się o poronieniu, to wydaje mi się, że rodzice M próbują nas poróżnić. Cały czas chcą coś od niego, a mnie odstawiają w bok ;/ Nie potrafią zrozumieć, że potrzebujemy się teraz na wzajem. Powiedziałam teściowej, że M też ich potrzebuje, a ona do mnie z pretensją, że M jest też uczuciowy, ale nie okazuje tego i powinnam go zrozumieć ;/ Ja rozumiem męża i wspieram go, ale ja rodzice nie robią tego to jak on ma się czuć. Najlepiej obwiniać mnie za wszystko. Przez nich uważam, że to moja wina, że straciłam fasolkę ;( M mówił mi wczoraj żebym nawet tak nie mówiła, ale jak mam nie mówić skoro tak inni próbują mi to wmówić? :( Czuje się teraz samotnie :( Nawet wczoraj praktycznie sama z dziećmi byłam, bo jak zwykle teściowa coś chciała od M ;/ Musi się to skończyć, bo nie wyrobię. Byle do maja/czerwca i się wynosimy stąd.

Dziewczynki, trzymam za Was i Wasze fasolki &&&&&&&&& trzymajcie się ciepło :* Staram się czytać co u Was słychać i smutno mi jest, że już nie będę mamą sierpniową. Jak dla mnie to ten miesiąc nieszczęśliwy, bo w poprzedniej ciąży też urodziłam w sierpniu i ciąża była zagrożona.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Malusiolka jesteś bardzo dzielna. Trzymaj się kochana.... Tul dzieciaczki i nabieraj sił.
Lavandela trzymam kciuki mocno.

Ja dziś byłam kilka godzin w pracy i teraz jestem już w domu. Nie czuję się dobrze. Najchętniej bym spała i spała... Mam w domu taki wielki bałagan :) i sam się nie chce sprzątnąć :)

Ja też jestem kociarą :) kocham koty :)
W domu mam psa labradora, koteczkę dachowca :) niewychodzącego, rybki :)
 
Do góry