reklama
Gwiazdeczka
Mama '06 i '14
To dziewczynki jak ja mam pierwsza wizyte 02.01, to tez juz moze byc widac serduszko?
Gwiazdeczka, ja bym sie nie nastawiala na serduszko w 5t5d. U mnie bylo widac serduszka w 6t0d, ale pani doktor powiedziala ze to tylko przez to ze mialam ivf i u mnie sie procedura od zaplodnienia do zagniezdzenia troszke skrocila niz przy naturalnej ciazy.
Nikitka25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2011
- Postów
- 640
lavandela kciuki i trzymaj się!
U nas tez sylwester w domu. Nastrój mam mało imprezowy, w głowie tylko mdłości no i musielibyśmy wziąć syna a on dalej ma kwarantannę i zakaz spotykania się z większym gronem ludzi. Ale obiecaliśmy sobie z mężem że się wystroimy zrobimy cos dobrego do jedzenia żeby całkiem nie zatracić sylwestrowego ducha :-). A na fajerwerki i tak będzie musiał mnie pewnie budzić :-)
Maluś dużo siły ! Ja wiem jak trudno jest olać teściów ale da się uwierz, nawet tych najbardziej toksycznych. Ja jestem tak wyćwiczona że już nigdy, przenigdy nie będą w stanie pogorszyć mojego nastroju. A maż Cie wspiera a to gwarantuje 100% sukces.
Wracajac do zwierząt oj jak mi się teraz marzy buldożek francuski. W tym roku odeszła mi właśnie bokserka i pokochałam psy o skróconych mordkach, a na dużego czy średniego psa teraz sobie nie mogę pozwolić. Z reszta nie majac parterowego domu i musząc nosić wszystkie swoje poprzedni psy w czasie choroby wiem że mały ma ta zaletę że nie musiałabym na nikogo czekać chcąc biec np. do weterynarza. Ewentualnie zawsze w gre wchodzi siła wyższa czyli pies który sam nas znajdzie :-).
U nas tez sylwester w domu. Nastrój mam mało imprezowy, w głowie tylko mdłości no i musielibyśmy wziąć syna a on dalej ma kwarantannę i zakaz spotykania się z większym gronem ludzi. Ale obiecaliśmy sobie z mężem że się wystroimy zrobimy cos dobrego do jedzenia żeby całkiem nie zatracić sylwestrowego ducha :-). A na fajerwerki i tak będzie musiał mnie pewnie budzić :-)
Maluś dużo siły ! Ja wiem jak trudno jest olać teściów ale da się uwierz, nawet tych najbardziej toksycznych. Ja jestem tak wyćwiczona że już nigdy, przenigdy nie będą w stanie pogorszyć mojego nastroju. A maż Cie wspiera a to gwarantuje 100% sukces.
Wracajac do zwierząt oj jak mi się teraz marzy buldożek francuski. W tym roku odeszła mi właśnie bokserka i pokochałam psy o skróconych mordkach, a na dużego czy średniego psa teraz sobie nie mogę pozwolić. Z reszta nie majac parterowego domu i musząc nosić wszystkie swoje poprzedni psy w czasie choroby wiem że mały ma ta zaletę że nie musiałabym na nikogo czekać chcąc biec np. do weterynarza. Ewentualnie zawsze w gre wchodzi siła wyższa czyli pies który sam nas znajdzie :-).
Malusiolka
Potrójna mamusia :D
ookatkaoo, niech zgadnę. Twój mąż jest jedynakiem? Mój M ma siostrę, która jest najważniejsza dla nich i jej dzieci. Moi teście nie są tacy jak Twoi. My bardzo dużo kasy płacimy i jakby mogli, to braliby o wiele więcej, ale też musimy z czegoś żyć. Oni potrafią co jakiś czas pokazać jak mnie nienawidzą, tak jak moją starszą córkę, bo jest bardzo do mnie podobna. Młodszą uwielbiają, bo wygląda tak jak M był mały. Tak to nawet nie odzywają się do starszej jak mówi do nich, ale jak krzyknie to z pretensją skaczą do niej. To nie jest normalne. I nigdy nie zaakceptuje takich teściów. Na ich pomoc nie mamy co liczyć i dlatego też z mężem wszystko samo robimy. Na ślub zapracowaliśmy sami, a teść w pracy gada, że to oni nam go zafundowali ;/ Pożyczyli 3 tysiące, które zaraz oddaliśmy. Dostaliśmy od nich meble, które M z nią na raty brał, ale co z tego jak za meble babcia M zapłaciła teściom, aby niby to od nich prezent
lavandela, jak tam? Martwię się <przytul>:*
lavandela, jak tam? Martwię się <przytul>:*
ojaka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2009
- Postów
- 515
My sylwester też w domu. Chociaż chciałabym o północy jechać z synkiem w takie miejsce niedaleko nas, z którego widać całe miasto i musi być super widok na te wszystkie ognie sztuczne. Ale nie wiem czy wytrzyma i czy ja wytrzymam do tej pory.
Co do zwierzaków to my mamy koło domu owczarka niemieckiego i rybki w domu Pewnie się narażę wielu mamom (przepraszam) ale ja za kotami nie przepadam..nie wiem czemu,jakoś tak mam od dzieciństwa, mimo że nawet raz miała kota,ale sobie poszedł
lavandela...zaczynamy się martwić
Co do zwierzaków to my mamy koło domu owczarka niemieckiego i rybki w domu Pewnie się narażę wielu mamom (przepraszam) ale ja za kotami nie przepadam..nie wiem czemu,jakoś tak mam od dzieciństwa, mimo że nawet raz miała kota,ale sobie poszedł
lavandela...zaczynamy się martwić
ja tak tylko szybciochem - jestem już w domu, ale jestem tak zmęczona, że nie mam siły nic pisać :-( w dodatku mam dziś straszne mdłosci, takich to jeszcze nie miałam
Lekarz kazał mi robić w domu to samo co w szpitalu - czyli nic tylko leżeć ;-)dostałam L4 na 2 tygodnie, potem kontrola u mojej ginki i zobaczymy co dalej
Lekarz kazał mi robić w domu to samo co w szpitalu - czyli nic tylko leżeć ;-)dostałam L4 na 2 tygodnie, potem kontrola u mojej ginki i zobaczymy co dalej
reklama
Ojaka no co Ty, ja kiedys za kociakami tez nie przepadalam, mialam silna alergie do tego. Dziewczyny tutaj, na staraczkach mnie namowily i teraz sobie zycia bez nich nie wyobrazam. Kazdy lubi co innego, wazne by miec szacunek do zwierzat i tyle :*
Lavenda, ja rowniez trzymam mocno kciuki i czekam niecierpliwie na wiesci.
My na sylwestra w domu, nic to strasznego, trzeba odpoczywac a nie szalec ;p
O Gawit jestes! zadowolona, ze w domku? Mdlosci straszne ale podnosza troche na duchu ^^ Lez wiec, nie przemeczaj sie i podczytuj nas tu chociaz :*
Lavenda, ja rowniez trzymam mocno kciuki i czekam niecierpliwie na wiesci.
My na sylwestra w domu, nic to strasznego, trzeba odpoczywac a nie szalec ;p
O Gawit jestes! zadowolona, ze w domku? Mdlosci straszne ale podnosza troche na duchu ^^ Lez wiec, nie przemeczaj sie i podczytuj nas tu chociaz :*
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 308
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 664
- Odpowiedzi
- 46
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: