Hej
U mnie nadal bez zmian. Miałam usg i maleństwo od wczoraj urosło 1mm :-) serduszko bije. tylko baba od usg cholernie nie miła i nic nie chciała mi powiedzieć
dopiero profesor wezwał mnie do siebie i powiedział, że jest ok, trzeba czekać aż plamienie minie (jest już mniejsze) nie wiadomo skąd jest - może z wysiłku, przemęczenia , współżycia (choć to wykluczam, bo odkąd wiem o ciązy to nie współżyjemy z mężem), podróż długa (też wykluczam, bo nie podróżowałam)
Ważne, że z dzieckiem wszystko gra!
nudzę się w tym szpitalu, ale jak trzeba to będę leżeć.
Wiecie ja też nie rozumiem lekarzy, którzy bagatelizują krwawienia/plamienia. Moja ginka powiedziała na wizycie, że plamienie/krwawienie wymaga natychmiastowej wizyty w szpitalu więc jak tylko zobaczyłam brązowy śluz i torba pakowana i szpital. pewnie, że wolałabym tu nie być, ale kurde to dla dzieciątka. zbyt wiele przeszłam, żeby choć nie próbować go ratować! na szczęście na razi jest silne i ma się dobrze :-) i oby tak zostało
Co do luteiny - ja biorę pod język (ohydna) 2x2 tabletki, ale nie wiem jaki jest skład tych tabletek :-(
Plamienia w ciąży się zdarzają - często. tu na oddziale jest bardzo dużo kobitek, wszystkie z plamieniami. niektóre niestety nie wyjdą stąd szczęśliwe, ale większość da się uratować! więc jeżeli o mnie chodzi - jak plamienie to do szpitala :-)
Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty!
Malusiolka koniecznie daj znać! odpoczywaj, teściów olej sikiem prostym ;-)
Domi jak dzieciątka?
szyszunia jak plamienie?
lavendela a zmniejszają się choć te plamienia?
Beate witaj i gratuluję serdecznie!
natkusia a jak u Ciebie ?? mam nadzieję, że tego śluzu już nie ma
Dorcia a to pech z tym aparatem usg! oby kolka Cię już nie atakowała!
Pozdrawiam dziewczyny i idę na szpitalny obiad ;-) bom głodna jak nie wiem :-) nawet to co tu dają zjadliwe jest :-)