reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpnióweczki z Warszawy i okolic

Tak Karincia pracuje....:-(
6 dni w tygodniu od 10 do 18.
Mnie nie urządza L4...:-( Nie ma mnie kto zastąpić, więc do końca lipca na 100% będę pracowała. Potem się zobaczy...
Ło Jezu, to strasznie długo zamierzasz pracować :tak:
Mam nadzieje że się fizycznie nie przemęczasz bo żeby to się na Twoim zdrówku nie odbiło :baffled:
 
reklama
Siedzę przy biureczku i od czasu do czasu podniosę się w celu udania się na wycieczkę to toaletu lub po kawę!:laugh2:
Byłam na zwolnieniu w pierwszej ciąży, a potem macierzyński i wychowawczy. Wystarczająco się nasiedziałam w domu!:sorry:
 
ja też wzięłam zwolnienie - na razie na m-c, potem zobaczę (zależy jak bardzo się w domu wynudzę); głównie przez dojazdy - kolejką do W-wy, a potem tramwaj, w sumie jadę ponad godzinę i jak już docieram do celu jestem wytarmoszona przez trzęsącą śmierdzącą i duszną komunikację miejską:eek: poza tym nie lubię swojej pracy, a teraz nie czas na zmiany; więc korzystam;
 
Mi tez na razie dała na miesiąc ale mam nadzieje że mi przedłuży bo ja nie mam po co juz wracać bo na moje miejsce już jest nowa osoba zatrudniona :tak:
Od czego to zależy że niektóre dostają na miesiąc zwolnienie a inne już do końca ciąży??
 
a to nie jest tak, że do końca ciąży (tak ciągiem) dostają te, które faktycznie mają problemy i nie budzi wątpliwości już od początku, że lepiej by zostały w domu? albo te, które od samego początku zadeklarują chęć przebywania na L4 (mnie o to ginka pytała na początku, ale odmówiłam - widocznie było jej to potrzebne do wpisania różnych dolegliwości do karty); ale przedłużane co miesiąc to też przecież nie problem, jedynie trzeba je dostarczyć czy wysłać do pracodawcy, ale w zasadzie efekt ten sam;
 
reklama
karincia, na wszelki wypadek możesz powiedzieć, że zaczynają Ci np. puchnąć nogi i boli Cię krzyż i że po pól godzinie stania jesteś zmęczona i obolała; i że dlatego prosisz o dalsze zwolnienie - nie powinien odmówić;-) bo jeśli wpadniesz do gabinetu krzycząc od wejścia jak to świetnie się czujesz, a potem będziesz się domagać zwolnienia, faktycznie może się lekarz zdziwić;-)choć i tak powinien dać, tak myślę (zwłaszcza teraz - kiedy można przebywać na L4 aż 270 dni bez ingerencji ZUSu i komisji czy zasiłków rehabilitacyjnych);
 
Do góry