reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe przedszkolaki :)

mada- zrozumiałe są twoje obawy, ale słuchaj- dzieciaki w "takich" sytuacjach na prawdę świetnie potrafią sobie radzić!
u nas tez nie ma takiego spotkania- w związku z czym pójdę tego 1 września, zaprowadzę julkę, wypytam o co trzeba i będę się cieszyć chwilą ciszy i spokoju:-D
 
reklama
witajcie!
a co tu takie pustki? jak tam sampoczucie przed przedszkolnym debiutem? u mnie mega stres, Milenka spokojna, nie wie co ją czeka hihi, ale jakoś ostatnio odwidziało jej się przedszkole:baffled: czuje, że będzie krzyk:sorry2:
 
u mnie już po adaptacji, mam nadzieję, że tak całkiem źle nie będzie, Aluta ma już koleżankę, sąsiadkę mojej mamy;-) bo inaczej to kiepsko, wszystkie dzieci się znają z podwórka, ale że moja mama to dobra kobieta, przez pierwszy tydzień to ona będzie Alkę zaprowadzać:tak:
 
Piotrus ma znaczek z kogucikiem. :-) A ja chyba nie dam rady zaprowadzic go jutro do przedszkola. :hmm: Najbardziej mi szkoda, ze juz nigdy nie bedzie malutki...
 
witajcie:happy:
Milenka już w przedszkolu. Poszła chętnie uśmiechnięta, zaraz wdała się w pogawędkę z Panią, zaczęła się bawić, a mnie i męza poprosu wygoniła:eek::laugh2: Aż mi się głupio zrobiło trochę
Mam nadzieje, ,że jej się nie odwidzi. Po południu napiszę co i jak. Po 14 odbieram ją.
 
Sara tez juz w przedszkolu od po 8:00 - mialam ja wiezc na 9:00 na sniadanie, ale obudzila mnie o 7:00, ze trzeba juz isc do przedszkola, wiec zawiozlam ja wczesniej :tak::-) Byla troche oszolomiona, ale spotkala kolezanki z placu zabaw, wiec nawet czesc mi nie powiedziala, tylko zniknela za pania w sali :-p
Do piatku maluszki sa w przedszkolu do 13:00, od przyszlego tygodnia do 17:30 :tak:
Tylko jednego sie obawiam - posilkow, bo strasznie wczesnie u nas jest obiad - sniadanko o 9:00, a obiad juz o 12:00 :eek::sorry: A Sara w domu je miedzy 14 a 15 :sorry:
Pod koniec tygodnia bedzie zebranie i wtedy dowiemy sie dokladnie co dzieciom jest potrzebne. Narazie ma w plecaczku w szatni zapasowe ubranko, szczoteczke, paste i kubeczek :tak:
A, no i u nas Sara ma znaczek misia na poleczce :-p
 
Milenka dała radę. Obyło się bez płaczu!
Jak po nią przyszłam to za bardzo nie chciała iść do domu:szok: Ale ryk w sali był niesamowity:laugh2:a ona spokojnie układała klocki.:-D
Obiadku nie tknęła. W sumie prawie nic nie zjadła. Jakoś tam przeżywa przedszkole-dostała w domu lekkiego rozwolnienia-pewnie z nerwów.
Ale najważniejsze, ze zapewnia mnie, że przedszkole jest super i jutro znowu tam pójdzie.

A ja jutro znowu mam duzo do załatwienia:biggrin2:. Wkońcu pójde zmienić pzrychodnie a i wybieram się na podyplomówkę, to wyślę dokumenty -porobię zdjęcia itp
 
My odebralismy Piotrusia ze spuchnietymi od placzu oczami. Przywital nas slowami: "Płakałem. Duzio płakałem. Wsyscy płakali. Caly cas. I jeście las, i jeście las, i jeście las''. Nie mielismy pytan.

Pozniej poszlismy na lody. Jak juz sie uspokoil, to opowiedzial, ze rano wypil kakao, poziej zjadl obiad ("ale łyśką, mamusiu") i zupe bez niczego (a ta zupa bez niczego to kisiel), bawil sie ze wszystkimi dziecmi i ciagle robil siku i myl rece. Jutro tez pojdzie. Zobaczymy rano. :-p
 
reklama
Uff, my tez po pierwszym dniu w przedszkolu nowym :-)
Tym razem bylo nieco gorzej niz za pierwszym razem - co prawda ladnie poszla, ale ponoc troszke poplakala, ale bardzo delikatnie, pani stwierdzila, ze mala jest inteligentna, rezolutna, rozsadna i swietnie sobie radzi :-) Jej kuzyn tez w porzadku :-) ale gorzej zdecydowanie niz Jagodka.

Bylismy od 8 do 15.30 :-)
 
Do góry