wiolaho
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2023
- Postów
- 567
nie jesteś sama,każda z nas się martwi.Ja na początku byłam bardzo radosna i myślałam pozytywnie,a od dwóch dni zaczynam się bać i martwić że będzie powtórka ja przy poprzednich poronieniach.Lapie się każdego pozytywu ,sama sobie tłumaczę że martwienie nic nie da że teraz jestem na lekach ,beta przyrastała piękniej niż w poprzednich ciążach ,że musi teraz być dobrze,a za chwilę ogarnia mnie strachMi to dzisiaj było smutno.. bo mam po wcześniejszych doświadczeniach teraz wątpliwości, jakieś złe przeczucia itp i poczucie, że mąż w ogóle mnie nie rozumie „po co się nakręcasz” bla bla.. ale nie czuję wsparcia jakiego potrzebuje z drugiej strony przez te teksty mam znów wyrzuty sumienia, że się nie umiem cieszyć?
Mój chłop też ciągle powtarza nie martw się,nie nakręcaj ,nie mamy już wpływu teraz co się wydarzy ,jesteś na lekach itp i ma rację jednak hormony, to co przeszłam no niestety lek jest silniejszy…
Za dwa dni jedziemy w góry i staram się myśleć o wyjeździe ,że szybciej czas zleci do wizyty