Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zgadza się, w tą sobotę jadę na kontrolę, czyli minie tydzień od ostatniej wizyty, generalnie czuje się nadal ciążowo jakkolwiek to brzmi.. mąż pociesza mnie, że będzie dobrze, chociaż święta trochę dla mnie trudne bo jednak w stresie, czuje się jak tykająca bomba, dodatkowo rodzina nic nie wie i zadają głupie pytania: a wy to jak długo bedziecie jeszcze czekac? Juz byście mogli mieć takie maleństwo.... ale pocieszam sie, ze co ma być to będzie, dużo odpoczywam, biore witaminy, nic wiecej nie moge zrobić
wiem,że jest Wam ciężko,jednak nie trać nadziei musi być dobrze, my tu wszystkie bardzo mocno trzymamy kciukiZgadza się, w tą sobotę jadę na kontrolę, czyli minie tydzień od ostatniej wizyty, generalnie czuje się nadal ciążowo jakkolwiek to brzmi.. mąż pociesza mnie, że będzie dobrze, chociaż święta trochę dla mnie trudne bo jednak w stresie, czuje się jak tykająca bomba, dodatkowo rodzina nic nie wie i zadają głupie pytania: a wy to jak długo bedziecie jeszcze czekac? Juz byście mogli mieć takie maleństwo.... ale pocieszam sie, ze co ma być to będzie, dużo odpoczywam, biore witaminy, nic wiecej nie moge zrobić
Rodzina zawsze pyta i pytać będzie jak nie o pierwsze to o drugie lub trzecie ,nimi nie ma co się przejmować . Mam nadzieję że będzie dobrze ,już do wizyty nie daleko ,zleci momentZgadza się, w tą sobotę jadę na kontrolę, czyli minie tydzień od ostatniej wizyty, generalnie czuje się nadal ciążowo jakkolwiek to brzmi.. mąż pociesza mnie, że będzie dobrze, chociaż święta trochę dla mnie trudne bo jednak w stresie, czuje się jak tykająca bomba, dodatkowo rodzina nic nie wie i zadają głupie pytania: a wy to jak długo bedziecie jeszcze czekac? Juz byście mogli mieć takie maleństwo.... ale pocieszam sie, ze co ma być to będzie, dużo odpoczywam, biore witaminy, nic wiecej nie moge zrobić
„po co się nakręcasz” bla bla.. ale nie czuję wsparcia jakiego potrzebuje 
z drugiej strony przez te teksty mam znów wyrzuty sumienia, że się nie umiem cieszyć? 
Większość z nas zacznie się cieszyć jak wejdzie w 2 trymestr ,będzie już po prenatalnych . Od razu będzie spadek ciśnienia , teraz mamy burze hormonów . Ja ostatnio przez to jak się czuje reaguje głównie złością lub płaczem i tak na zmianę ... Ale wiem że to przejdzie i czekam .Mi to dzisiaj było smutno.. bo mam po wcześniejszych doświadczeniach teraz wątpliwości, jakieś złe przeczucia itp i poczucie, że mąż w ogóle mnie nie rozumie
ja ci za bardzo nie doradze , bo w żadnej ciąży go nie badałam ale wydaje mi się że jak nie ma plamien to chyba nie ma co się przejmować . A byłaś już na pierwszej wizycie ?
Nie, jeszcze nie, dopiero 7 stycznia wg terminu miesiączki to będzie równo 8 tydzień, ale obstawiam tydzień wcześniej bo mam długie i nieregularne cykle
a nie dasz rady po świętach umówić się do jakiegoś ginekologa ?
