to u mnie, zgodnie z tym, powinien być chłopakCo do zabobonow Dziewczyny - u mnie sie potwierdzilo tak w pierwszej jak i sie okazuje drugiej ciazy. W pierwszej zero mdlosci, ale mieso mieso mieso. Teraz jak sobie to przypomne... Hot dogi, schabowe, ktorych normalnie niecierpie. Swiezonka, karczki, grillowane piersi no mieso plynelo w zylach. Slodkie nie istnialo, a jak widzialam, to odruch wymiotny. Tutaj jem zdecydowanie mniej miesa. W zasadzie jedynie mielone w sosie i to tyle. Za to slodkie... Dupe bede miala jak szafe, ale co tam. Dzidzia chce A co do wygladu - widocznie nie jestem tak piekna za jaka sie uwazam, bo i w jednej i w drugiej wygladam ch*jowo
Aaa, i teraz mdlosci. Juz lzejsze, ale nadal czasami odczuwam.
reklama
Veraverrto
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2023
- Postów
- 4 502
Powiem Ci, ze ja mialam taka korbe w pierwszej ciazy ze nakupilam tego wszystkiego jak glupi klusek… W efekcie bodziakow mialam tyle, ze wydalam kuzynce, znajomej ktora byla w ciazy blizniaczej i jeszcze mi zostalo Aa i jeszcze kolezance z pracy. I nadal kartony pelne Na pewno cos dokupie, ale to raczej symboliczniegratulacje! To teraz czas na zakupy
jagna_jadzia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2023
- Postów
- 3 647
Znam kobiety co ostatniego pawia puściły na porodówce. Nie życzę Ci tego oczywiście, ale raczej objawy ciąży nie świadczą o niczym złym:*@kejti36 Sto lat! Dużo nas ze stycznia
Nie wiem o co chodzi, ale u mnie jutro będzie 11 tydzień, a mi coraz bardziej niedobrze jest. W pierwszej ciąży w 10 tygodniu już mnie puściło, a tu zamiast lepiej, to gorzej. Tak jakby beta spadała i wracała znowu na poziom 6 tygodnia Nawet woda niegazowana jakoś inaczej smakuje.
Cudnie ja właśnie czekam w kolejce na 1 prenatalneZdrowa dziewusia
Btw- ja w obu ciążach nie jem mięsa, aż mi się cofa jak widzę choćby na półce w sklepie i za pierwszym razem chłop zobaczymy co teraz
trzymamy kciuki!!!!!Znam kobiety co ostatniego pawia puściły na porodówce. Nie życzę Ci tego oczywiście, ale raczej objawy ciąży nie świadczą o niczym złym:*
Cudnie ja właśnie czekam w kolejce na 1 prenatalne
Btw- ja w obu ciążach nie jem mięsa, aż mi się cofa jak widzę choćby na półce w sklepie i za pierwszym razem chłop zobaczymy co teraz
Ja tych zabobonów nawet nie ogarniam. Tylko wiem, że jak na słodkie, to dziewczynka. Ale cała reszta to mi się mieszaBtw- ja w obu ciążach nie jem mięsa, aż mi się cofa jak widzę choćby na półce w sklepie i za pierwszym razem chłop zobaczymy co teraz
USG dzisiaj czy krew? Trzymam kciuki
Przynałam się w pracy do ciąży wczoraj menedżerowi, dzisiaj dwóm koleżankom z biura. Szaleje w tym tygodniu a menedżer odwdzięczył się nowiną, że od lutego już nie będzie moim menedżerem, bo nam łączą zespoły
Stresuje mnie to, bo ten był super, poza tym ma 2 letnie dziecko, żona pracuje na pół etatu, więc rozumie wiele z moich problemów łączenia pracy zawodowej w opiece nad małym dzieckiem. Powiedział mi kiedyś, że mnie podziwia, że bez wsparcia dziadków, daje radę w ogóle pracować, bo oni polegają na nich bardzo no i główne biuro mam w mieście oddalonym 200km od Wiednia (Linz) i sporo ludzi jeździ tam regularnie, a ja sobie wywalczyłam poniekąd, że nie zamierzam i się boję, że nowy szef nie będzie tak wyrozumiały, że każe mi jeździć co tydzień, że wrzuci mnie na dyżury do 17 (teraz kończę 15:30). A nawet jak mi się uda dogadać wszystko od nowa, to to niepotrzebna zmiana i dodatkowy stres na ostatnie parę miesięcy, gdzie liczyłam, że po prostu odbębnie swoje w znajomym środowisku
Stresuje mnie to, bo ten był super, poza tym ma 2 letnie dziecko, żona pracuje na pół etatu, więc rozumie wiele z moich problemów łączenia pracy zawodowej w opiece nad małym dzieckiem. Powiedział mi kiedyś, że mnie podziwia, że bez wsparcia dziadków, daje radę w ogóle pracować, bo oni polegają na nich bardzo no i główne biuro mam w mieście oddalonym 200km od Wiednia (Linz) i sporo ludzi jeździ tam regularnie, a ja sobie wywalczyłam poniekąd, że nie zamierzam i się boję, że nowy szef nie będzie tak wyrozumiały, że każe mi jeździć co tydzień, że wrzuci mnie na dyżury do 17 (teraz kończę 15:30). A nawet jak mi się uda dogadać wszystko od nowa, to to niepotrzebna zmiana i dodatkowy stres na ostatnie parę miesięcy, gdzie liczyłam, że po prostu odbębnie swoje w znajomym środowisku
kropka.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Lipiec 2023
- Postów
- 629
Byłam na wizycie na Nfz. Lekarz pomierzyl, wszystko się zgadza, serce bije. Wyniki super. Tylko zwrócił uwagę, ze jest jakiś obrzęk. Wpisał mi na skierowaniu na badania prenatalne ' podejrzenie obrzęku zarodka' jestem załamana. Potem powiedział, że to może nic nie znaczyć I po prostu to zniknie jak zarodek będzie większy. Wszystko ma się okazać na prenatalnych.. jeszcze kazał mi zmienić luteine dopochwowa na duphaston.. ja wiem, że to młody lekarz, słaby sprzęt.. Ale może jest jakaś wada zarodka.. I teraz mam czekać 3 tygodnie...?
Chodzę też prywatnie. Ona nic niepokojącego nie zauważyła. Ale kazała przyjść dopiero w 12 tygodniu..
Chodzę też prywatnie. Ona nic niepokojącego nie zauważyła. Ale kazała przyjść dopiero w 12 tygodniu..
reklama
Charmander
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Wrzesień 2023
- Postów
- 1 799
czyli do prenatalnych 3 tygodnie? Ja bym chyba na Twoim miejscu poszła prywatnie szybciej żeby głowę uspokoić, niech inny lekarz się wypowie. A słaby sprzęt niestety na NFZ jeszcze utrudnia, tym bardziej na takim etapie gdzie wszystko jest jeszcze maleńkie. Trzymam kciuki, żeby okazało się że żadnego poważnego obrzęku nie ma, albo niech zniknie szybko i bez konsekwencji. Ale dobrze że wyniki i serduszko jest, reszta musi się ułożyćByłam na wizycie na Nfz. Lekarz pomierzyl, wszystko się zgadza, serce bije. Wyniki super. Tylko zwrócił uwagę, ze jest jakiś obrzęk. Wpisał mi na skierowaniu na badania prenatalne ' podejrzenie obrzęku zarodka' jestem załamana. Potem powiedział, że to może nic nie znaczyć I po prostu to zniknie jak zarodek będzie większy. Wszystko ma się okazać na prenatalnych.. jeszcze kazał mi zmienić luteine dopochwowa na duphaston.. ja wiem, że to młody lekarz, słaby sprzęt.. Ale może jest jakaś wada zarodka.. I teraz mam czekać 3 tygodnie...?
Chodzę też prywatnie. Ona nic niepokojącego nie zauważyła. Ale kazała przyjść dopiero w 12 tygodniu..
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 185 tys
Podziel się: