reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2024

mam podobnie, chce żeby wszystko było ok, robię co należy ale nie mam tej więzi, nie wzruszam się na USG czy czytając opis „na jakim etapie jest Twoje dziecko”, za to spojrzę na mojego psa jak leży i robi nic i się wzruszę 😂
hahaha co do psa, mam.owczarka szetlandzkiego jest tak inteligentny, absorbujący i wrażliwy, że często serio zachowuje się jak małe dziecko - potrzebuje mnóstwo wsparcia i tulenia, sam się tego domaga itp I czasami sobie myślę, że nie da się kochać kogoś bardziej niż ja go kocham... wiec jeśli będę kochać dziecko jak psa to już będzie perfect 🤣
 
reklama
tam gdzie ja robię prenatalne pobranie jest w dniu USG i potem się dostaje skorygowany wynik w ciągu chyba tygodnia na e-mail. Z tego co się orientuję krew i usg powinny być w jak najbardziej zbliżonym terminie.
 
A ja myślałam, że mdlosci mi już przeszły, a tu dzisiaj od rana ciężko. I mam problem z piciem, muszę się zmuszać bo mam jakiś wstręt do wszystkiego do picia- woda, herbata, soki itd.
Mi pomaga zimna woda gazowana. Migdały, cukierki miętowe. I ogólnie nie doprowadzam do tego żebym była głodna, bo wtedy też mi gorzej 😶
 
reklama
smacznego, zjedz jednego za mnie 😁 jedzenie to moja kolejna zmora zaraz po wyciu. Strasznie, ale to strasznie boję się, że dużo przytyje i jak jakaś niezrównoważona zapisuje wszystko w aplikacji. Tzn jem zdrowo, żeby nie było, ale jestem z tych osób co za mocno popatrzą na jedzenie i zaraz 3 kg do przodu 😂
Ja dostałam wytyczne że mogę przytyć Max 10 kg. I też mnie stresuje 😂

Z jakich aplikacji ciążowych korzystacie?
 
Do góry