reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2024

Jezu, jestem na kolacji służbowej i na koniec na deser połasiłam się na fondant czekoladowy, oczywiście teraz schiza, że nie powinnam 😬

Jadłyście w ciąży normalnie?

W ciąży nie jadłam jeszcze, bo jakoś nie miałam okazji, ale jak robiłam kiedyś w domu to ten środek mimo, że płynny to jednak bardzo gorący był. Z tego co pamiętam salmonella ginie w 68stopniach. W restauracji raczej nie podają prosto z pieca, więc zawsze był już przestudzony, jak jadłam, ale no w domu taki prosto z piekarnika potwierdza, że powinno być ok wszystko
 
reklama
W ciąży nie jadłam jeszcze, bo jakoś nie miałam okazji, ale jak robiłam kiedyś w domu to ten środek mimo, że płynny to jednak bardzo gorący był. Z tego co pamiętam salmonella ginie w 68stopniach. W restauracji raczej nie podają prosto z pieca, więc zawsze był już przestudzony, jak jadłam, ale no w domu taki prosto z piekarnika potwierdza, że powinno być ok wszystko
To ten w środku był mocno gorący, aż musiałam chuchać 😄
 
Nie chce nic mówić, ale ja też miałam OGROMNE plany spacerowe, z których wyszła 💩Moje dziecko od początku nienawidzilo wózka/chust/nosidełka i w zasadzie pierwszy rok spędziliśmy na chacie 🤡 Tak tylko piszę, życzę, żeby nikomu nie trafił się taki egzemplarz 🤞bo nie powiem, czułam duży zawód z tego jak wyglądał mój urlop macierzyński, bo wyobrażenia miałam zgoła inne 😉
omg!!!! nawet nie pomyślałam, że można tak trafić... ja najchętniej to bym z takim małym kaszojadem juz swiat zwiedzała i uczyła pływać go na kitesurfingu 🤣🤣🤣
Domator sie trafił 🤣💜
 
omg!!!! nawet nie pomyślałam, że można tak trafić... ja najchętniej to bym z takim małym kaszojadem juz swiat zwiedzała i uczyła pływać go na kitesurfingu 🤣🤣🤣
Domator sie trafił 🤣💜
Niestety bąbelki są bardzo niejednorodną grupą i mają mocne preferencje już od urodzenia 🫣 dlatego trzeba brać poprawkę na swoje oczekiwania, że mogą się nie zgrać z małym człowiekiem. Gdyby mi to ktoś powiedział przed pierwszym porodem 😂 pewnie i tak bym nie uwierzyła
 
Niestety bąbelki są bardzo niejednorodną grupą i mają mocne preferencje już od urodzenia 🫣 dlatego trzeba brać poprawkę na swoje oczekiwania, że mogą się nie zgrać z małym człowiekiem. Gdyby mi to ktoś powiedział przed pierwszym porodem 😂 pewnie i tak bym nie uwierzyła
Mojej koleżance trafił się okaz taki że fotelik samochodowy równa się furia. Jazda w aucie taka furia że się nie uspokoiło dziecko puki nie wysiedli z auta 🥹 ja sobie nie wyobrażam my dużo jeździmy autem i nie da się siedzieć w domu tu wszystko jest daleko. Będziemy musieli dziecko od początku przyzwyczajać 🥲
 
Mojej koleżance trafił się okaz taki że fotelik samochodowy równa się furia. Jazda w aucie taka furia że się nie uspokoiło dziecko puki nie wysiedli z auta 🥹 ja sobie nie wyobrażam my dużo jeździmy autem i nie da się siedzieć w domu tu wszystko jest daleko. Będziemy musieli dziecko od początku przyzwyczajać 🥲
My przyzwyczajaliśmy od początku. Noe miała 2 miesięcy jak mieliśmy długie trasy na drugi koniec pl i co? Nienawidzi auta. Jeździmy w góry ale droga to masakra. Ma 16 miesięcy i nie widzę żeby miało się to zmienić
 
Mojej koleżance trafił się okaz taki że fotelik samochodowy równa się furia. Jazda w aucie taka furia że się nie uspokoiło dziecko puki nie wysiedli z auta 🥹 ja sobie nie wyobrażam my dużo jeździmy autem i nie da się siedzieć w domu tu wszystko jest daleko. Będziemy musieli dziecko od początku przyzwyczajać 🥲
U nas pierwsze 8msc do zmiany fotelika nie jeździliśmy. Młoda się robiła fioletowa od wrzasku niestety. Na szczęście wraz ze zmianą fotelika stał się cud. Ale wiem że nie każdy ma tyle szczęścia. Ja po prostu wiecznie chodziłam z wózkiem - akurat dopóki wózek jechał to mała spała. A wszystko co trzeba było dalej to załatwiał mąż, lekarzy szukałam tak żeby jechać autobusem 😂 wtedy myślałam., że to koniec życia i nic nas nie czeka dobrego, ale dzieci się szybko zmieniają, więc nie ma co się załamywać
 
reklama
Do góry