reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2024

reklama
Jejku dziewczyny, współczuję z plamieniami i krwawieniami. Co i rusz się człowiek stresuje czy wszystko w porządku 😞
Ja w związku z ekscesami chorobowymi mam wrażenie, że coś jest nie tak. Najpierw covid ze stanem podgorączkowym na początku grudnia, pozniej w święta znowu kilka dni ze stanem podgorączkowym, w zeszłym tygodniu znowu jakiś wirus ze stanem podgorączkowym przez 3 dni i teraz w weekend grypa żołądkowa. Jeszcze do sprawdzenia przeciwciała na parwowirusa czy się ostatecznie zaraziłam. Jak dzieciątko to przetrwa i będzie zdrowe to uwierzę w cuda 😥
Trochę mnie mdli, ale nie wiem czy to jeszcze nie pozostałości choroby, piersi też jakby mniej bolą. Wizyta za 2 dni, ale się stresuje, że usłyszę najgorsze.. 😞
Będzie dobrze! Przecież ciężarne chorują, dobrze że na tego parwowirusa miałaś odporność, ale przecież nie unikniesz chorób, zwłaszcza z dzieckiem w domu. Ważne, żebyś Ty się dobrze czuła, bo choroby po prostu wymeczają organizm, a dziecko weźmie sobie resztę z tego co zostanie. 😅
Jesteśmy w drodze do gin.
Serce mi zaraz wyskoczy 🥺
Daj koniecznie znać! Trzymamy kciuki!
 
Jejku dziewczyny, współczuję z plamieniami i krwawieniami. Co i rusz się człowiek stresuje czy wszystko w porządku 😞
Ja w związku z ekscesami chorobowymi mam wrażenie, że coś jest nie tak. Najpierw covid ze stanem podgorączkowym na początku grudnia, pozniej w święta znowu kilka dni ze stanem podgorączkowym, w zeszłym tygodniu znowu jakiś wirus ze stanem podgorączkowym przez 3 dni i teraz w weekend grypa żołądkowa. Jeszcze do sprawdzenia przeciwciała na parwowirusa czy się ostatecznie zaraziłam. Jak dzieciątko to przetrwa i będzie zdrowe to uwierzę w cuda 😥
Trochę mnie mdli, ale nie wiem czy to jeszcze nie pozostałości choroby, piersi też jakby mniej bolą. Wizyta za 2 dni, ale się stresuje, że usłyszę najgorsze.. 😞
postaraj się tak o tym nie myśleć. Najgorsze jest to, że nie mamy na to wpływu. Nikt specjalnie się nie naraża, każda modli się o brak komplikacji. Może wszystko będzie dobrze 🤗
 
Jejku dziewczyny, współczuję z plamieniami i krwawieniami. Co i rusz się człowiek stresuje czy wszystko w porządku 😞
Ja w związku z ekscesami chorobowymi mam wrażenie, że coś jest nie tak. Najpierw covid ze stanem podgorączkowym na początku grudnia, pozniej w święta znowu kilka dni ze stanem podgorączkowym, w zeszłym tygodniu znowu jakiś wirus ze stanem podgorączkowym przez 3 dni i teraz w weekend grypa żołądkowa. Jeszcze do sprawdzenia przeciwciała na parwowirusa czy się ostatecznie zaraziłam. Jak dzieciątko to przetrwa i będzie zdrowe to uwierzę w cuda 😥
Trochę mnie mdli, ale nie wiem czy to jeszcze nie pozostałości choroby, piersi też jakby mniej bolą. Wizyta za 2 dni, ale się stresuje, że usłyszę najgorsze.. 😞
Idzie oszaleć 🥺 człowiek wiecznie się zastanawia czy wszystko będzie okej 🥺 ja to się boję młodą do żłobka juz posyłać, ze zaraz znowu coś przyniesie 🥺
 
Idzie oszaleć 🥺 człowiek wiecznie się zastanawia czy wszystko będzie okej 🥺 ja to się boję młodą do żłobka juz posyłać, ze zaraz znowu coś przyniesie 🥺
Również mam te same obawy..
Oddałam małego do żłobka po miesiącu chorób zdrowego jak ryba i powiedziałam paniom że mam nadzieję, że te pandemie wirusow już się opanowały, bo oszaleje jak młody mi znowu za chwilę zacznie kaszleć. Usłyszałam jedynie "no niestety jest taka możliwość" 🤦‍♀️😪
Serio przy drugim dziecku baaardzo poważnie przemyśle czy i jak wczesnie dać dziecko do żłobka..
 
Również mam te same obawy..
Oddałam małego do żłobka po miesiącu chorób zdrowego jak ryba i powiedziałam paniom że mam nadzieję, że te pandemie wirusow już się opanowały, bo oszaleje jak młody mi znowu za chwilę zacznie kaszleć. Usłyszałam jedynie "no niestety jest taka możliwość" 🤦‍♀️😪
Serio przy drugim dziecku baaardzo poważnie przemyśle czy i jak wczesnie dać dziecko do żłobka..
Nie wiem czy to ma znaczenie kiedy. Ja dałam na dwa lata i przechorował rok, w tym roku jest już lepiej. Koleżanka dała dopiero do przedszkola w tym roku 3 latkę i ciągle chora. Ten pierwszy rok po prostu jest często najgorszy 🥲 a z drugiej strony inna koleżanka na roczek dała, a dziecko prawie w ogóle nie choruje. Nie przewidzisz 🤷‍♀️
 
Moja siostra ma troje dzieci- 7 lat 2 lata i rok, i tych małych nie chciała dać do żłobka, zatrudniła im nianię ale niestety rzeczywistość jest brutalna i tak ciągle mają katar albo jakieś inne przeziębienie. Jak nie najstarszy coś przyniesie ze szkoły, to ojciec z roboty albo niania „na ubraniu”🙄
 
reklama
Do góry