adiika
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2015
- Postów
- 1 902
Trzymam kciuki!Jesteśmy w drodze do gin.
Serce mi zaraz wyskoczy
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Trzymam kciuki!Jesteśmy w drodze do gin.
Serce mi zaraz wyskoczy
Będzie dobrze! Przecież ciężarne chorują, dobrze że na tego parwowirusa miałaś odporność, ale przecież nie unikniesz chorób, zwłaszcza z dzieckiem w domu. Ważne, żebyś Ty się dobrze czuła, bo choroby po prostu wymeczają organizm, a dziecko weźmie sobie resztę z tego co zostanie.Jejku dziewczyny, współczuję z plamieniami i krwawieniami. Co i rusz się człowiek stresuje czy wszystko w porządku
Ja w związku z ekscesami chorobowymi mam wrażenie, że coś jest nie tak. Najpierw covid ze stanem podgorączkowym na początku grudnia, pozniej w święta znowu kilka dni ze stanem podgorączkowym, w zeszłym tygodniu znowu jakiś wirus ze stanem podgorączkowym przez 3 dni i teraz w weekend grypa żołądkowa. Jeszcze do sprawdzenia przeciwciała na parwowirusa czy się ostatecznie zaraziłam. Jak dzieciątko to przetrwa i będzie zdrowe to uwierzę w cuda
Trochę mnie mdli, ale nie wiem czy to jeszcze nie pozostałości choroby, piersi też jakby mniej bolą. Wizyta za 2 dni, ale się stresuje, że usłyszę najgorsze..
Daj koniecznie znać! Trzymamy kciuki!Jesteśmy w drodze do gin.
Serce mi zaraz wyskoczy
postaraj się tak o tym nie myśleć. Najgorsze jest to, że nie mamy na to wpływu. Nikt specjalnie się nie naraża, każda modli się o brak komplikacji. Może wszystko będzie dobrzeJejku dziewczyny, współczuję z plamieniami i krwawieniami. Co i rusz się człowiek stresuje czy wszystko w porządku
Ja w związku z ekscesami chorobowymi mam wrażenie, że coś jest nie tak. Najpierw covid ze stanem podgorączkowym na początku grudnia, pozniej w święta znowu kilka dni ze stanem podgorączkowym, w zeszłym tygodniu znowu jakiś wirus ze stanem podgorączkowym przez 3 dni i teraz w weekend grypa żołądkowa. Jeszcze do sprawdzenia przeciwciała na parwowirusa czy się ostatecznie zaraziłam. Jak dzieciątko to przetrwa i będzie zdrowe to uwierzę w cuda
Trochę mnie mdli, ale nie wiem czy to jeszcze nie pozostałości choroby, piersi też jakby mniej bolą. Wizyta za 2 dni, ale się stresuje, że usłyszę najgorsze..
Trzymam kciukiJesteśmy w drodze do gin.
Serce mi zaraz wyskoczy
Idzie oszaleć człowiek wiecznie się zastanawia czy wszystko będzie okej ja to się boję młodą do żłobka juz posyłać, ze zaraz znowu coś przyniesieJejku dziewczyny, współczuję z plamieniami i krwawieniami. Co i rusz się człowiek stresuje czy wszystko w porządku
Ja w związku z ekscesami chorobowymi mam wrażenie, że coś jest nie tak. Najpierw covid ze stanem podgorączkowym na początku grudnia, pozniej w święta znowu kilka dni ze stanem podgorączkowym, w zeszłym tygodniu znowu jakiś wirus ze stanem podgorączkowym przez 3 dni i teraz w weekend grypa żołądkowa. Jeszcze do sprawdzenia przeciwciała na parwowirusa czy się ostatecznie zaraziłam. Jak dzieciątko to przetrwa i będzie zdrowe to uwierzę w cuda
Trochę mnie mdli, ale nie wiem czy to jeszcze nie pozostałości choroby, piersi też jakby mniej bolą. Wizyta za 2 dni, ale się stresuje, że usłyszę najgorsze..
Również mam te same obawy..Idzie oszaleć człowiek wiecznie się zastanawia czy wszystko będzie okej ja to się boję młodą do żłobka juz posyłać, ze zaraz znowu coś przyniesie
Nie wiem czy to ma znaczenie kiedy. Ja dałam na dwa lata i przechorował rok, w tym roku jest już lepiej. Koleżanka dała dopiero do przedszkola w tym roku 3 latkę i ciągle chora. Ten pierwszy rok po prostu jest często najgorszy a z drugiej strony inna koleżanka na roczek dała, a dziecko prawie w ogóle nie choruje. Nie przewidziszRównież mam te same obawy..
Oddałam małego do żłobka po miesiącu chorób zdrowego jak ryba i powiedziałam paniom że mam nadzieję, że te pandemie wirusow już się opanowały, bo oszaleje jak młody mi znowu za chwilę zacznie kaszleć. Usłyszałam jedynie "no niestety jest taka możliwość"
Serio przy drugim dziecku baaardzo poważnie przemyśle czy i jak wczesnie dać dziecko do żłobka..
Wysyłam ciepłe myśli i trzymam kciuki wszystko będzie dobrzeJesteśmy w drodze do gin.
Serce mi zaraz wyskoczy