babielato_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2023
- Postów
- 3 477
W którym tygodniu i dniu można spodziewać się serduszka? Jak to u was było najwcześniej
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
U mnie było 5+6W którym tygodniu i dniu można spodziewać się serduszka? Jak to u was było najwcześniej
Jak będzie ci się nasilać to powiedz o tym lekarzowi, są nowe leki na nudności bezpieczne w ciąży. Ile masz tygodni teraz? Wspolczuje, dla mnie nie ma nic gorszego niż nudnościA mnie zaczelo mulic i do jedzenia i do spania a w pierwszej latałam jak perszing :/// najgorzej to w tej zamułce wybrać się z dzieckiem na spacer, jak żyć się nie chce
Bardzo liczę na to że zobaczę serduszko albo będzie wtedy 6+2 albo 6+6 bo już sama nie wiem. Widzę dziewczyny ze wy na święta nie mowicie o ciąży.U mnie było 5+6
Jeszcze dodatkowo ta paskudna pogoda kompletnie nie zachęca do wyjścia z domuA mnie zaczelo mulic i do jedzenia i do spania a w pierwszej latałam jak perszing :/// najgorzej to w tej zamułce wybrać się z dzieckiem na spacer, jak żyć się nie chce
Ja moim rodzicom i siostrze chce powiedzieć, jeśli będzie widać serce na wizycie. Ty masz lekarza jeszcze przed świętami?Bardzo liczę na to że zobaczę serduszko albo będzie wtedy 6+2 albo 6+6 bo już sama nie wiem. Widzę dziewczyny ze wy na święta nie mowicie o ciąży.
To jest moja pierwsza ciąża moi rodzice nie mają wnuków a bardzo chcą tak jak w rodzinie czekają. Wie tylko moja siostra. Chcieliśmy powiedzieć na święta bo potem pewnie na wakacje będę znowu ich widzieć. Co byście zrobili? Wiem że zrobię mega przykrość rodzica jak powiem im potem przez telefon. Tym bardziej że mam objawy ciąży może nie mdłości. Ale jestem szczupłą i mam wzdęty brzuch i szybko piersi mi puchną i bolą ciągle że już mam dwa rozstępy. Trochę mam takie zgorszenie że chce powiedzieć na święta. Co robic
Ja bym na Twoim miejscu powiedziała. Nie można zakładać z góry, że coś pójdzie nie tak. Bo rozumiem, że to Cię powstrzymuje? Przy każdej ciąży mówiłam od razu wszystkim, fakt że przy poprzednim poronieniu mój brat z żoną uznał, że niepotrzebnie mówiłam tak wcześnie więc oni póki co nie wiedzą i dowiedzą się jako ostatni. Ale mama wie. Nie widzę powodu żeby czekać, to jest czas radości, trzeba się z tego stanu cieszyć A jeśli ewentualnie coś pójdzie nie tak to fakt, będzie trudno o tym rozmawiać ale będziesz miała większe wsparcie Czy powiesz czy nie, to nie zmieni Twojej sytuacji Jeśli ma być dobrze, to będzie. A tak trzeba myślećBardzo liczę na to że zobaczę serduszko albo będzie wtedy 6+2 albo 6+6 bo już sama nie wiem. Widzę dziewczyny ze wy na święta nie mowicie o ciąży.
To jest moja pierwsza ciąża moi rodzice nie mają wnuków a bardzo chcą tak jak w rodzinie czekają. Wie tylko moja siostra. Chcieliśmy powiedzieć na święta bo potem pewnie na wakacje będę znowu ich widzieć. Co byście zrobili? Wiem że zrobię mega przykrość rodzica jak powiem im potem przez telefon. Tym bardziej że mam objawy ciąży może nie mdłości. Ale jestem szczupłą i mam wzdęty brzuch i szybko piersi mi puchną i bolą ciągle że już mam dwa rozstępy. Trochę mam takie zgorszenie że chce powiedzieć na święta. Co robic
Tak mam 21 grudnia a potem w Polsce 28 grudniaJeszcze dodatkowo ta paskudna pogoda kompletnie nie zachęca do wyjścia z domu
Ja moim rodzicom i siostrze chce powiedzieć, jeśli będzie widać serce na wizycie. Ty masz lekarza jeszcze przed świętami?
To na twoim miejscu pewnie bym powiedziała, zwłaszcza, że jednak nie jesteś tutaj na miejscu na codzień. I nie jest to ogłoszenie dla całego świata tylko najbliżej rodziny. Trzymam kciuki, żebyś już przed świętami usłyszałaTak mam 21 grudnia a potem w Polsce 28 grudnia
Dzięki. Trochę mnie pocieszyłaś. Myślałam że wy wszystkie czekacie i powiecie potem. Czułam się jak nie odpowiedzialna.Ja bym na Twoim miejscu powiedziała. Nie można zakładać z góry, że coś pójdzie nie tak. Bo rozumiem, że to Cię powstrzymuje? Przy każdej ciąży mówiłam od razu wszystkim, fakt że przy poprzednim poronieniu mój brat z żoną uznał, że niepotrzebnie mówiłam tak wcześnie więc oni póki co nie wiedzą i dowiedzą się jako ostatni. Ale mama wie. Nie widzę powodu żeby czekać, to jest czas radości, trzeba się z tego stanu cieszyć A jeśli ewentualnie coś pójdzie nie tak to fakt, będzie trudno o tym rozmawiać ale będziesz miała większe wsparcie Czy powiesz czy nie, to nie zmieni Twojej sytuacji Jeśli ma być dobrze, to będzie. A tak trzeba myśleć
Bardzo na to liczę.To na twoim miejscu pewnie bym powiedziała, zwłaszcza, że jednak nie jesteś tutaj na miejscu na codzień. I nie jest to ogłoszenie dla całego świata tylko najbliżej rodziny. Trzymam kciuki, żebyś już przed świętami usłyszała