reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2023

jednak w ciąży zwolnienie płatne jest 100%, wiec jakoś musi być zaznaczone to, ze jest to ciąża

Tak, w ciąży mamy DODATKOWY kod B - oznaczający ciąże i wypłacenie 100% - nadal jednak zwolnienie musi dodatkowo zawierać kod CHOROBY

Przykładowo - jestem osobą chorującą na depresję. Jeżeli np. mój stan uległ by tak mocnemu pogorszeniu, że nie byłabym wstanie pracować - mojej zwolnienie miało by kod B oraz kod F32 - oznaczało by że zwolnienie wynika z choroby tj. depresji, ale niezdolność do pracy powstała w trakcie trwania ciąży. Nie można wystawić zwolnienia bez kodu choroby, na sam kod ciążowy
 
reklama
odpisałam Ci w innym wątku, ze mi te testy wykryły betę niższa niż 3,25 (cokolwiek inne dziewczyny myślą, to taka jest prawda). Twoje testy na zdjęciu wg mnie miały delikatne kreseczki, wiec wszystko wyjaśni kolejna beta. Tak naprawdę to <2,3 to może być 0 a może być 2,0. Musisz po prostu poczekać🤷‍♀️

W dzisiejszych czasach testy potrafią być bardzo czułe. Jednak trzeba wziąć poprawkę na to, że autorka w innym wątku wspomniała o tym, że okres spóźnia się jej się 5 dni (dziś to już 7). Oczywiście w momencie braku potwierdzonej owulacji nie wiemy ile to jest, ale przypominam, że 14dpo oczekuje się bety na poziomie 100, a nie 2 (a tu to nawet by było 19dpo). Faktycznie kreska jakaś tam przebija, choć jak dla mnie testowa.
Ta z płynu listerine była mocniejsza (ciąży na 100% nie było)

A3B25D0A-683D-44FD-A86D-5E34B58D5CF8.jpeg
 
No czyli wychodzi z tego, ze jest jakiś kod specjalny dla ciąży. A co jeśli lekarz wpisze inny kod? Wtedy i tak chyba musi zaznaczyć, ze pacjentka jest w ciąży, bo skąd będzie wiadomo, ze zwolnienie jest płatne 100%? Kompletnie się na tym nie znam, nigdy nie byłam na zwolnieniu ciążowym, wiec nie mam pojęcia, a jestem ciekawa😉
 
No czyli wychodzi z tego, ze jest jakiś kod specjalny dla ciąży. A co jeśli lekarz wpisze inny kod? Wtedy i tak chyba musi zaznaczyć, ze pacjentka jest w ciąży, bo skąd będzie wiadomo, ze zwolnienie jest płatne 100%? Kompletnie się na tym nie znam, nigdy nie byłam na zwolnieniu ciążowym, wiec nie mam pojęcia, a jestem ciekawa😉
wydaje mi się ze zeby było 100% płatne to musi zaznaczyć kod związany z ciążą :)
 
Tak, w ciąży mamy DODATKOWY kod B - oznaczający ciąże i wypłacenie 100% - nadal jednak zwolnienie musi dodatkowo zawierać kod CHOROBY

Przykładowo - jestem osobą chorującą na depresję. Jeżeli np. mój stan uległ by tak mocnemu pogorszeniu, że nie byłabym wstanie pracować - mojej zwolnienie miało by kod B oraz kod F32 - oznaczało by że zwolnienie wynika z choroby tj. depresji, ale niezdolność do pracy powstała w trakcie trwania ciąży. Nie można wystawić zwolnienia bez kodu choroby, na sam kod ciążowy
i o to mi chodziło, nie twierdziłam na żadnym etapie, że zwolnienie należy się z powodu samej ciąży. Chyba każdy to wie🤦‍♀️
 
W dzisiejszych czasach testy potrafią być bardzo czułe. Jednak trzeba wziąć poprawkę na to, że autorka w innym wątku wspomniała o tym, że okres spóźnia się jej się 5 dni (dziś to już 7). Oczywiście w momencie braku potwierdzonej owulacji nie wiemy ile to jest, ale przypominam, że 14dpo oczekuje się bety na poziomie 100, a nie 2 (a tu to nawet by było 19dpo). Faktycznie kreska jakaś tam przebija, choć jak dla mnie testowa.
Ta z płynu listerine była mocniejsza (ciąży na 100% nie było)

Zobacz załącznik 1469792
No właśnie, zdanie klucz - owulacje mogła mieć dużo później🙂
 
i o to mi chodziło, nie twierdziłam na żadnym etapie, że zwolnienie należy się z powodu samej ciąży. Chyba każdy to wie🤦‍♀️

Odpowiedziałam, na komentarz w którym dziewczyna pyta kiedy może dostać L4 i czy lekarz robi to na swoje widzi mi się. Zwolnienie jest zawsze na chorobę, na żadne widzi mi się. Więc chyba nie każdy to wie.

No czyli wychodzi z tego, ze jest jakiś kod specjalny dla ciąży. A co jeśli lekarz wpisze inny kod? Wtedy i tak chyba musi zaznaczyć, ze pacjentka jest w ciąży, bo skąd będzie wiadomo, ze zwolnienie jest płatne 100%? Kompletnie się na tym nie znam, nigdy nie byłam na zwolnieniu ciążowym, wiec nie mam pojęcia, a jestem ciekawa😉

Nie wpisze bo mała szansa, że kod zamiast ciąży wpisze Ci np. gruźlicę (kod D) najprędzej może Ci po prostu nie wpisać kodu literowego bo może o Twojej ciąży nie wiedzieć np. internista. Wtedy trzeba taki zwolnienie "odkręcić". O ile ginekologowi się to raczej nie zdarzy o tyle u innych lekarzy trzeba tego pilnować, bo wtedy firma wypłaci Ci 80%.
Choć oczywiście zwykle kadry też to zauważą ja tak raz miałam w poprzedniej ciąży i bez problemu lekarz poprawił zwolnienie
 
No właśnie, zdanie klucz - owulacje mogła mieć dużo później🙂

Wiesz tylko na tej zasadzie równie dobrze mogą się tu dodać dziewczyny świeżo po okresie, bo jak już wspomniałam owulacja z 08.12 da dziecko w teorii urodzone w sierpniu (bo wiadomo, że fizjologiczna ciąża trwa +/- 2 tygodnie) i dziś one będą miały betę <2,3 (to typowa kalibracja maszyny) a 18.12 czy 28.12 mogą mieć już 100 ;)

Edit. I żeby nie było, dla mnie no problem. Niech piszą - no ale błagam nie mówmy, że mniej niż 2,3 to ciąża :)
 
Wiesz tylko na tej zasadzie równie dobrze mogą się tu dodać dziewczyny świeżo po okresie, bo jak już wspomniałam owulacja z 08.12 da dziecko w teorii urodzone w sierpniu (bo wiadomo, że fizjologiczna ciąża trwa +/- 2 tygodnie) i dziś one będą miały betę <2,3 (to typowa kalibracja maszyny) a 18.12 czy 28.12 mogą mieć już 100 ;)

Edit. I żeby nie było, dla mnie no problem. Niech piszą - no ale błagam nie mówmy, że mniej niż 2,3 to ciąża :)
gdyby nie moja sytuacja, to pewnie byłabym przekonana, że u koleżanki ciąży nie ma, a kreski są zwykłym błędem testu. No ale sama ostatnio przechodziłam coś podobnego🤷‍♀️ skontaktowała się tez ze mną dziewczyna, której facelle pokazały wyraźna kreskę (absolutnie nie cień cienia) przy becie 1,94, a dwa dni później miała wynik 50, wiec to musiała być juz beta wzrostowa.
Dlatego nie widzę sensu odbierać dziewczynie nadziei, skoro te testy faktycznie pokazują bladą kreskę🤷‍♀️ wszystko wyjaśni kolejna beta
 
reklama
gdyby nie moja sytuacja, to pewnie byłabym przekonana, że u koleżanki ciąży nie ma, a kreski są zwykłym błędem testu. No ale sama ostatnio przechodziłam coś podobnego🤷‍♀️ skontaktowała się tez ze mną dziewczyna, której facelle pokazały wyraźna kreskę (absolutnie nie cień cienia) przy becie 1,94, a dwa dni później miała wynik 50, wiec to musiała być juz beta wzrostowa.
Dlatego nie widzę sensu odbierać dziewczynie nadziei, skoro te testy faktycznie pokazują bladą kreskę🤷‍♀️ wszystko wyjaśni kolejna beta

No idąc Twoim tropem nie wyjaśni. Bo jeżeli nadal będzie <2,3 to nadal nie oznacza, że ona nie urośnie. Bo może plamienie w dniu planowej @ to była owulacja (nigdy tak nie miałam, ale może być) więc wtedy dziewczyna nie jest nawet 7dpo i beta nadal nie będzie wzrostowa. Nikt tu nikomu nie odbiera nadziei - dopóki nie ma okresu to szansa zawsze jest. Po prostu taka beta nic na ten moment nie znaczy
 
Do góry