reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2023

a ja się ostatnio naczytałam, żeby nie pić w ciąży tych "bezalkoholowców"..
Asortyment piw 0,0% jest coraz szerszy, jednak nawet jak producent składa taką deklarację na opakowaniu piwa, może okazać się, że alkoholu jest 0,3%. Nie ma bezpiecznej granicy jego spożycia podczas ciąży, dlatego personel medyczny zaleca zupełną abstynencję.
Poza tym badania tych produktów wykazują, że mają często jeszcze dużo więcej alkoholu niż deklaruje producent, bo je się wytwarza z "prawdziwych" trunków, tylko w procesie chemicznym pozbywa się alkoholu..ale nigdy w 100% i różnie z tym bywa.
Także ja się wystraszyłam - ale jak naprawdę jest, nie wiem :oops:
mam wrażenie, że to takie chuchanie na zimne. Ciężarne nie są grupa badawcza i dlatego wszystko generalnie jest zabronione. Przecież nikt nie wypije 7 grzańców galicyjskich na raz 😃 ale to moje zdanie. Ludzie z wszywkami piją zerówki to też coś by było na rzeczy.


Witamy nowe mamusie, ja w szczególności 40+, bo mało nas tu dojrzałych ☺️
 
reklama
a ja się ostatnio naczytałam, żeby nie pić w ciąży tych "bezalkoholowców"..
Asortyment piw 0,0% jest coraz szerszy, jednak nawet jak producent składa taką deklarację na opakowaniu piwa, może okazać się, że alkoholu jest 0,3%. Nie ma bezpiecznej granicy jego spożycia podczas ciąży, dlatego personel medyczny zaleca zupełną abstynencję.
Poza tym badania tych produktów wykazują, że mają często jeszcze dużo więcej alkoholu niż deklaruje producent, bo je się wytwarza z "prawdziwych" trunków, tylko w procesie chemicznym pozbywa się alkoholu..ale nigdy w 100% i różnie z tym bywa.
Także ja się wystraszyłam - ale jak naprawdę jest, nie wiem :oops:
Dlatego warto wybierać np piwa 0.0 które nie mają alkoholu ( tzn mają tyle co np kiszonki).
 
Ja chodze ciagle prywatnie. Byłam tydzień temu kazali mi przyjsc jutro. Właśnie się zastanawiam jak już jutro usłyszę serduszko to kiedy kolejna mi umówi. Bo oni raczej dmuchają na zimne i często umawiają wizyty. Z jednej strony super bo często sprawdzam czy jest ok, z drugiej dużo pieniążków na to idzie, bo są super drodzy. 🫣
Ja chce od tego NFZ tylko l4 ewentualnie i skierowanie na badania i liczę na rzadkie wizyty 😂
 
mam wrażenie, że to takie chuchanie na zimne. Ciężarne nie są grupa badawcza i dlatego wszystko generalnie jest zabronione. Przecież nikt nie wypije 7 grzańców galicyjskich na raz 😃 ale to moje zdanie. Ludzie z wszywkami piją zerówki to też coś by było na rzeczy.


Witamy nowe mamusie, ja w szczególności 40+, bo mało nas tu dojrzałych ☺️
Pewnie macie racje, ja to w ogóle nie mam się czym chwalić jeśli chodzi o abstynencję od używek. Nie wiem czy jestem jedyna, ale w czasie zaplodnienia i trochę po przed terminem @ paliłam e-papierosa i to tak dość intensywnie 😪
Mama mnie pociesza, że mam o tym teraz nie myśleć, że kiedyś jak jej koleżanki były w ciąży na studiach to popalaly nawet na kierunku medycznym 🙄
Alkoholu akurat potrafiłam sobie odmówić w 2 fazie cyklu ale ten dym mnie jakoś uzależnił 😕
Słaba psyche mam generalnie jeśli chodzi o te tematy - zajadanie smutków tak samo, często mi sie zdarzało. Po poronieniu jakoś szczególnie podupadlam we wszystkim🤦‍♀️
 
Pewnie macie racje, ja to w ogóle nie mam się czym chwalić jeśli chodzi o abstynencję od używek. Nie wiem czy jestem jedyna, ale w czasie zaplodnienia i trochę po przed terminem @ paliłam e-papierosa i to tak dość intensywnie 😪
Mama mnie pociesza, że mam o tym teraz nie myśleć, że kiedyś jak jej koleżanki były w ciąży na studiach to popalaly nawet na kierunku medycznym 🙄
Alkoholu akurat potrafiłam sobie odmówić w 2 fazie cyklu ale ten dym mnie jakoś uzależnił 😕
Słaba psyche mam generalnie jeśli chodzi o te tematy - zajadanie smutków tak samo, często mi sie zdarzało. Po poronieniu jakoś szczególnie podupadlam we wszystkim🤦‍♀️
Cóż, ja dzień przed testem ciazowym piłam drinka 😆 serio w ogóle nie przyszło mi do glowy, że mogę być w ciąży.. Akurat w tym cyklu tylko raz próbowaliśmy i moim zdaniem było już po owulacji, a jednak się udało 😃 ale no wtedy Ty i ja jeszcze nie wiedziałyśmy o ciąży. Twoja mama ma rację, trzeba się teraz tym co było nie przejmować i dbać o siebie :)
 
Ja tez palilam IQOSA. W dzień, w którym zrobiłam test wypaliłam całą paczkę i od tamtej pory już więcej nic. A też wcześniej nie umiałam rzucić. A jednak z dnia na dzień się da 😁
 
Pewnie macie racje, ja to w ogóle nie mam się czym chwalić jeśli chodzi o abstynencję od używek. Nie wiem czy jestem jedyna, ale w czasie zaplodnienia i trochę po przed terminem @ paliłam e-papierosa i to tak dość intensywnie 😪
Mama mnie pociesza, że mam o tym teraz nie myśleć, że kiedyś jak jej koleżanki były w ciąży na studiach to popalaly nawet na kierunku medycznym 🙄
Alkoholu akurat potrafiłam sobie odmówić w 2 fazie cyklu ale ten dym mnie jakoś uzależnił 😕
Słaba psyche mam generalnie jeśli chodzi o te tematy - zajadanie smutków tak samo, często mi sie zdarzało. Po poronieniu jakoś szczególnie podupadlam we wszystkim🤦‍♀️
bejbe, ja o 22:00 18.11 dostałam zapaści alkoholowej. Tak, zapaści. Wypiłam tylko 2 drinki, więc z moim doświadczeniem tak naprawdę to nic. Puls wzrósł mi do 140, nie mogłam złapać oddechu, byłam czerwona na twarzy, a jak zeszłam do kuchni to zrobiło mi się ciemno przed oczami. Pierwszy raz w życiu taka akcja. No a o 8:00 19.11 wyszedł mi pierwszy test.
Może jak ktoś się stara 2-3 cykle, to pilnuje się, żeby nie pic czy nie palić w fazie lutealnej, ale jak ktoś się stara prawie 7 lat? Serio, wtedy ma się to w zadzie🙂
 
bejbe, ja o 22:00 18.11 dostałam zapaści alkoholowej. Tak, zapaści. Wypiłam tylko 2 drinki, więc z moim doświadczeniem tak naprawdę to nic. Puls wzrósł mi do 140, nie mogłam złapać oddechu, byłam czerwona na twarzy, a jak zeszłam do kuchni to zrobiło mi się ciemno przed oczami. Pierwszy raz w życiu taka akcja. No a o 8:00 19.11 wyszedł mi pierwszy test.
Może jak ktoś się stara 2-3 cykle, to pilnuje się, żeby nie pic czy nie palić w fazie lutealnej, ale jak ktoś się stara prawie 7 lat? Serio, wtedy ma się to w zadzie🙂
żeby nie było 18.11 tez robiłam test, ale to było 5 dni przed @, więc raczej miało prawo nic nie wyjść😜
 
reklama
Do góry