reklama
Mdła
Fanka BB :)
Suzie ja bym poszła jeszcze do innego lekarza. Niestety zgadzam się z położną najstarsza moja też mało przybierała, też mi jedna franca kazała dokarmiać a inna się za głowę złapała i ona sobie powolutku rosła aż dopiero pod koniec przedszkola wyskoczyła w górę a chuda była zawsze. I teraz też jest bardzo szczupła-jeszcze z 10cm o będzie mogła za modelkę robićJa ostatnimi czasy mam załamanie... mały przybiera na wadze ale wolniej i już lekarz kazał wprowadzić dodatkowo mm. Nie mam nic przeciwko temu ale mój Leoś nie cierpi mm.. jak tylko podaje mu butle to się krzywi i nie chce jeść, a jak już zje to potem to ulewa. Po piersi nie mam tego problemu... czuje się z tym wszystkim złe. Ze może to moja wina, ze dziecko nie przybiera na wadze tak jak mówią to wytyczne.. ze może to ja jestem jakaś lewa i nie daje mu tego co powinnam już mam straszne momenty załamania, siedzę i płaczę.. mąż próbuje mnie pocieszać i wybijać z głowy takie myśli, ale mnie to meczy i dołuje.. już nie wiem co mam robić. Położna mówiła, że nie trzeba dokarmiać, że tylko moja pierś wystarczy bo przybiera, a ze mało to taka jego uroda bo duży się urodził, a znowu lekarka karze dokarmiać bo podobno dziecko nie dojada ja już nic nie wiem
Żeby zobrazować skalę zjawiska- ona nosiła rozmiar 62 jak miała pół roku i nie chciała ani smoczka ani butelki. Odciąganego mleka też z butelki nie chciała. Modyfikowanym pluła jak jej podałam
Naprawdę rozumiem co możesz teraz czuć. Ale zaufaj sobie i dziecku. Jeżeli macie normalnie mokre pieluszki, mały człowiek jest aktywny i oboje czujecie się dobrze to zostałabym przy piersi. Zwłaszcza że zdaje się że nie bardzo Wam ta przygoda z MM służy Albo skonsultuj się dla pewności może z innym lekarzem jeszcze
Lipka ma rację że dzieci czują nasze nastroje więc spróbuj posłuchać męża (i Lipki) i się nie dolować ! Ściskam mocno pocieszająco!
Ostatnia edycja:
Suzie_suzanna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Sierpień 2019
- Postów
- 240
@Mdła masz racje. Posłuchałam siebie i położnej. Mały bardzo ładnie teraz przybrał. Wazy 4,870, gdzie w piątek ważył 4,660. Z tego co mi położna wytłumaczyła to mogł to być ten kryzys laktacyjny po nawale i po prostu mały się wtedy załapał na ważenie, dlatego tez mało przybierał. I ze nie ma potrzeby go dokarmiać sztucznym. Jakbym wiedziała, ze naprawdę mój pokarm mu nie wystarcza, to nic przeciwko mm bym nie miała, bo najważniejsze jest dobro dziecka. Ale ja czułam i widziałam, ze on po prostu wOli i lepiej mu smakuje z piersi, dlatego to dla mnie katorga była jak próbowałam mu dać. Maja wasze dzieciaczki kolki czy na całe szczęście nie ? Mojego Leosia od czasu do czasu brzuch boli, jak za łapczywie się do piersi dobierze i dużo powietrza złapie. Ale wtedy pomaga termofor z pestek wiśni mały powoli wchodzi w rytm nocny i ładnie mi śpi, budzi się co 3-4 h na cyca i idzie znów spać
Lipka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2020
- Postów
- 511
Mdła
Fanka BB :)
Suzie bardzo się cieszę że u Was lepiej
Nie gloryfikuję karmienia piersią. Nie dopisuję też jakiś właściwościach metafizycznych, wzniosłych i podniosłych (o których Lipka pisała a ja już też się z tymi ochami i achami spotkałam ) Jak Lipka pisze że jej tak najlepiej i się dobrze czuje z mm- tak dla mnie kp to najbardziej naturalna rzecz na świecie. Najmniej zachodu przy tym. Zawsze mam przy sobie, zawsze ma idealną temperaturę, skład dostosowuje się konkretnie do Malizny po prostu dla mnie kp oznacza sytuację "win-win-win" i jedno z zadań do wykonania mniej w ciągu dnia
Dziewczyny ale super zdjęcia
Lipka jaka wypoczęta! To jest zdaje się ten minus kp chociaż nikt mi zagwarantować nie może że po MM Malizna by spała całą noc chociaż prawdopodobieństwo większe!
Nie gloryfikuję karmienia piersią. Nie dopisuję też jakiś właściwościach metafizycznych, wzniosłych i podniosłych (o których Lipka pisała a ja już też się z tymi ochami i achami spotkałam ) Jak Lipka pisze że jej tak najlepiej i się dobrze czuje z mm- tak dla mnie kp to najbardziej naturalna rzecz na świecie. Najmniej zachodu przy tym. Zawsze mam przy sobie, zawsze ma idealną temperaturę, skład dostosowuje się konkretnie do Malizny po prostu dla mnie kp oznacza sytuację "win-win-win" i jedno z zadań do wykonania mniej w ciągu dnia
Dziewczyny ale super zdjęcia
Lipka jaka wypoczęta! To jest zdaje się ten minus kp chociaż nikt mi zagwarantować nie może że po MM Malizna by spała całą noc chociaż prawdopodobieństwo większe!
Lipka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2020
- Postów
- 511
Haha ja to wieczny śpioch i ciągle mi małoSuzie bardzo się cieszę że u Was lepiej
Nie gloryfikuję karmienia piersią. Nie dopisuję też jakiś właściwościach metafizycznych, wzniosłych i podniosłych (o których Lipka pisała a ja już też się z tymi ochami i achami spotkałam ) Jak Lipka pisze że jej tak najlepiej i się dobrze czuje z mm- tak dla mnie kp to najbardziej naturalna rzecz na świecie. Najmniej zachodu przy tym. Zawsze mam przy sobie, zawsze ma idealną temperaturę, skład dostosowuje się konkretnie do Malizny po prostu dla mnie kp oznacza sytuację "win-win-win" i jedno z zadań do wykonania mniej w ciągu dnia
Dziewczyny ale super zdjęcia
Lipka jaka wypoczęta! To jest zdaje się ten minus kp chociaż nikt mi zagwarantować nie może że po MM Malizna by spała całą noc chociaż prawdopodobieństwo większe!
Jutro mamy szczepienie
Mystic87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Grudzień 2019
- Postów
- 365
Hej mamuski!!!
Czytam Was caly czas !!! Super ze u Was wszystko ok. Pkeknie wyygladacie a jescze piekniej wasze pociechy!!!❤
A czy kp czy mm to niewazne. Liczy sie ze dzieci zdrowo rosna.
Cos Wam opowiem...
Bylam z Małym na kontroli u neonatologa. Pani przemiła ale...
Patrzę a ona bierze dokumenty Mlodego i mimo ze ma okulary to przy samym nosie je czyta. Mysle sobie ... jak ona taka przyślepa to jak zbada dziecko???czy ona dowidzi ze cos nie tak??? No ale ok. Wyczytala co miala wyczytac i przystapila do badania. Obejrzala go. Odrazu mowila zeby przestswic lozeczko bo die robi sladowa asymetria ( staralam sie przestawiac ale widac malo) poza tym wszystko ok tak fizycznie na oko. Wyniki badan zobaczyla i przystapila do swoich porad. A teraz usiadzcie
Objawila sie jej szalona wariacka natura
Mianowicie:
Co do jedzenia ( karmie co 2,5-3h. Jak tam zainteresowany chce) noca daje mm z max3 razy. Reszta doje sie.
I teraz tak neo mowi zeby ograniczyc mm. Sciagac swoje 5 razy dziennie po 120ml i dawac mu co 4h bo rosnie i tak powinien jesc. Mowie jej ze raczej u niego to nie przejdzie bo zjada mniej i czesciej ( wazy juz 5kg) przyrost masy ok. Nie zmiesci mi jednorazowo 120 i nie wytrzyma 4h. No ale mädralinska mowi zeby probowac. Dla swietego spokoju mowie jej ze ok sprobujemy ( ani mi sie sni dziecka trzymac 4h zeby mi sie zaplakal). No wariatka. Przytakuje dla spokoju i z mysla zeby już kechac do domu.
Dalej.
ustawianie dawek zelaza.
Wypisuje mi na karteczce 2× 2,2
Mowie jej zw chyba sie pomylila bo dawka za duza. A ona ze ok bo dziecko rosnie i opowiada dalej pierdy.
Mysle sobie ze gdyby nie skierowanie to bym nie poszla.bo maly ok tylko kontrolę morfologii a ona tragiczna nie jest ale dobrze. Nie chce zaniedbac dziecka. Wszystkie usg robie, badania krwi , jestem w kontakcie z pediatra naszym Ale dobrze, niech specjalista oceni.
Tylko co to za specjalista jak ja sama podwazam to co gada.
Dawke wyliczylam na 2ml przy 5kg i tak dawalam. Zadzwoniłam do naszej lekarki. Balam sie ze powie ze neguje taka specjalistke jak neonatolog i ze ona nie bedzie wchodzic w jej kompetencje ale kobitka odrazu powoedziala ze mam racje i mam podawac tak jak wyliczytalm bo neo za duza powoedziala.
Utwierdzialam sie w tym ze chodze po lekarzach a i tak robie to co mi intuicja podpowiada.
Dlatego nie przeżywam co oni tam mowia wzgledem jedzenia. Prawidlowo przybiera i to jest dla mnie wazne. Czy ja dam 5 razy kp a 2 mm to nic mu nie bedzie.
To mm noca wcale nie daje nic, dluzej nie spi. Fakt spi raz 4h łącznie ale wiecej nie da rady. Szkoda bo bym pospala ale coz. Dobre i to bo jego brat co 2h jadl bez wzgledu czy kp czy mm. Wyrósł zdrowo.
Wiec oceniam Pania neonatolog na wariatke a siebie jescze wieksza
Ale sie rozpisalam
Tak wiec mam nadzieje ze wynimi krwi w pazdzierniku wyjda dobrze i juz nie bede musiala ciagnac Malego do tej "specjalistki" tylko wypisze w pazdzierniku ze ok i zachowa sobie swoje rady dla siebie.
Ktora dala rade dotrwac do konca opowiesci ?
Buziaki dla Was
Czytam Was caly czas !!! Super ze u Was wszystko ok. Pkeknie wyygladacie a jescze piekniej wasze pociechy!!!❤
A czy kp czy mm to niewazne. Liczy sie ze dzieci zdrowo rosna.
Cos Wam opowiem...
Bylam z Małym na kontroli u neonatologa. Pani przemiła ale...
Patrzę a ona bierze dokumenty Mlodego i mimo ze ma okulary to przy samym nosie je czyta. Mysle sobie ... jak ona taka przyślepa to jak zbada dziecko???czy ona dowidzi ze cos nie tak??? No ale ok. Wyczytala co miala wyczytac i przystapila do badania. Obejrzala go. Odrazu mowila zeby przestswic lozeczko bo die robi sladowa asymetria ( staralam sie przestawiac ale widac malo) poza tym wszystko ok tak fizycznie na oko. Wyniki badan zobaczyla i przystapila do swoich porad. A teraz usiadzcie
Objawila sie jej szalona wariacka natura
Mianowicie:
Co do jedzenia ( karmie co 2,5-3h. Jak tam zainteresowany chce) noca daje mm z max3 razy. Reszta doje sie.
I teraz tak neo mowi zeby ograniczyc mm. Sciagac swoje 5 razy dziennie po 120ml i dawac mu co 4h bo rosnie i tak powinien jesc. Mowie jej ze raczej u niego to nie przejdzie bo zjada mniej i czesciej ( wazy juz 5kg) przyrost masy ok. Nie zmiesci mi jednorazowo 120 i nie wytrzyma 4h. No ale mädralinska mowi zeby probowac. Dla swietego spokoju mowie jej ze ok sprobujemy ( ani mi sie sni dziecka trzymac 4h zeby mi sie zaplakal). No wariatka. Przytakuje dla spokoju i z mysla zeby już kechac do domu.
Dalej.
ustawianie dawek zelaza.
Wypisuje mi na karteczce 2× 2,2
Mowie jej zw chyba sie pomylila bo dawka za duza. A ona ze ok bo dziecko rosnie i opowiada dalej pierdy.
Mysle sobie ze gdyby nie skierowanie to bym nie poszla.bo maly ok tylko kontrolę morfologii a ona tragiczna nie jest ale dobrze. Nie chce zaniedbac dziecka. Wszystkie usg robie, badania krwi , jestem w kontakcie z pediatra naszym Ale dobrze, niech specjalista oceni.
Tylko co to za specjalista jak ja sama podwazam to co gada.
Dawke wyliczylam na 2ml przy 5kg i tak dawalam. Zadzwoniłam do naszej lekarki. Balam sie ze powie ze neguje taka specjalistke jak neonatolog i ze ona nie bedzie wchodzic w jej kompetencje ale kobitka odrazu powoedziala ze mam racje i mam podawac tak jak wyliczytalm bo neo za duza powoedziala.
Utwierdzialam sie w tym ze chodze po lekarzach a i tak robie to co mi intuicja podpowiada.
Dlatego nie przeżywam co oni tam mowia wzgledem jedzenia. Prawidlowo przybiera i to jest dla mnie wazne. Czy ja dam 5 razy kp a 2 mm to nic mu nie bedzie.
To mm noca wcale nie daje nic, dluzej nie spi. Fakt spi raz 4h łącznie ale wiecej nie da rady. Szkoda bo bym pospala ale coz. Dobre i to bo jego brat co 2h jadl bez wzgledu czy kp czy mm. Wyrósł zdrowo.
Wiec oceniam Pania neonatolog na wariatke a siebie jescze wieksza
Ale sie rozpisalam
Tak wiec mam nadzieje ze wynimi krwi w pazdzierniku wyjda dobrze i juz nie bede musiala ciagnac Malego do tej "specjalistki" tylko wypisze w pazdzierniku ze ok i zachowa sobie swoje rady dla siebie.
Ktora dala rade dotrwac do konca opowiesci ?
Buziaki dla Was
Lipka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2020
- Postów
- 511
@Mystic87 Ja dałam radę . Właśnie ja ma dziś stresa przed tym szczepieniem, nie dość że boję się o mała, bo to taki radosny promyczek A będzie miała ałka... Ale też już przeżywam to, że jak powiem jak karmię mała to zaczną się głupie teksty.. A czemu nie pierś. A to A tamto. Nienawidzę takich złotych rad. Bo ja to wszystko wiem. Jednak robię tak jak mi lepiej. Mam już doświadczenie po synku i wiem co dla nas było najlepsze. No mam nadzieję że nie dostanę żadnych "cennych" rad.
A dziś młoda zaskoczyła mnie zasnęła chwilę przed 22 A obudziła się o 5 z minutami.
A dziś młoda zaskoczyła mnie zasnęła chwilę przed 22 A obudziła się o 5 z minutami.
reklama
Mdła
Fanka BB :)
Mystic ja też dzielnie dotrwałam. Jakże bym śmiała inaczej jak sama się wiecznie rozpisuję przecież od razu widać jaką że mnie gaduła
Lipka trzymam mocno kciuki aż tak nie boli bardziej chyba te badania na mukowiscydozę jak po mini-piętach kłują a nawet jak ktoś coś palenie to jednym uchem wlatuje a drugim wylatuje! No bez przesady! Co to za komentarze!
W kraju w którym ludzie nie reagują na patologię i przemoc wobec dzieci każda baba chcę matce w dekolt zaglądać i każda by jeszcze garść złotych rad sypnęło jak piaskiem w oczy Tylko tam gdzie potrzeba to język za zębami... Ehhhj....
Szczepienia wiadomo- nieprzyjemne. U mojego pediatry puszczają bańki żeby dziecko zająć moja prawie nie zauważyła że coś tam doktor jej wstrzyknął . Ale "nieswoje" obie później były. Ciekawe jak Malizna będzie reagować
Lipka trzymam mocno kciuki aż tak nie boli bardziej chyba te badania na mukowiscydozę jak po mini-piętach kłują a nawet jak ktoś coś palenie to jednym uchem wlatuje a drugim wylatuje! No bez przesady! Co to za komentarze!
W kraju w którym ludzie nie reagują na patologię i przemoc wobec dzieci każda baba chcę matce w dekolt zaglądać i każda by jeszcze garść złotych rad sypnęło jak piaskiem w oczy Tylko tam gdzie potrzeba to język za zębami... Ehhhj....
Szczepienia wiadomo- nieprzyjemne. U mojego pediatry puszczają bańki żeby dziecko zająć moja prawie nie zauważyła że coś tam doktor jej wstrzyknął . Ale "nieswoje" obie później były. Ciekawe jak Malizna będzie reagować
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 722
Podziel się: