reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2020

U nas to ciagle karmienie i zmiana pampersa 😅🤦🏻‍♀️ Dodatkowo mały głodomor nie najadą się jedna tylko od razy wciąga dwa cyce 😵 potem kupa i tyle sików, że pampers jest ciężki jak kamień. Czasem jest tak, ze muszę co godzinę dawać cyca bo synuś już głodny, taki żarłok z niego 😅 mam nadzieje, ze wkrótce się to jakoś ustabilizuje bo nic innego nie robię tylko karmie i karmie 😂 A mały jak nie je lub tylko nie ma zmienionego pampersa to płacze 🤷🏻‍♀️
 
reklama
U mnie dwa dni wyjęte z życia. Przez ta gorączkę i ten ból, nie mogłam nawet małej przytulać. Każdy mój ruch to taki ból że łzy same leciały. Ale dzięki temu doceniam to, że nie ma co marudzić że mi ciężko że to że tamto. Jak nic nie boli to można WSZYSTKO. Serio. Przy gorączce 38 stopni musiałam ogarniać mała i synka gdzie wszystko tak bolało. Więc jak już nie boli to mogę latać :D
 
Lipka najważniejsze że lepiej!

Ja dzisiaj chodzę jak zombie. Kwiczenie trwa. Na jednym albo drugim cycu Malizna wisi z przerwami 15-20 minut. Czasem nawet uśnie na 10-15 minut w międzyczasie. Mi głowa pęka. Aż sobie musiałam wziąć ibuprofen... może za chwilę pomoże 🥴

A w wózku spokojnie leży. Tu warunkiem jest przemieszczania się 👍 więc może spacer jeszcze jak troszkę się ochłodzi! Mnie zdecydowanie bardziej przydałby się sen 🤦🏼‍♀️
 
No a u nas od 2 dni włączył się płaczek 🤦‍♀️tylko jedzenie i spanie na mnie gwarantuje spokój... No i oczywiście na spacerach i w samochodzie od razu zasypia😁
Kupa ostatnio rzadziej bo co drugie karmienie ale tak zwane 'bąki z farszem' są ciagle. A popisowym numerem synusia jest zsiurac się zaraz po tym jak zdejmę my starego pampersa i albo leci na mnie albo na jego brzuch 😂 Pralka to u nas chodzi codziennie
 
Dziewczyny uśmiałam się z waszych postów ale od razu na sercu tez cieplej bo.. u nas dokładnie to samo! 😂 każdy bąk z farszem, obsikani ile razy już byliśmy nie liczę 😂 brzuch tez dokucza :( ciagle z cycami na wierzchu. Spanie w wózku i to czasem.. a mówią ze takie małe dziecko ciagle śpi! Aha, ciekawe. Dupsko już odparzone od kup 😖 spać najlepiej na rękach i o 🤷🏼‍♀️ Widzę ze u każdej z nas ta sama historia! A już się martwiłam, ze tylko mój tak mało śpi 😬
 
No nie do końca u każdej ale nieważne :D
Moja spać na rękach nie lubi bo się kręci woli leżeć wygodnie.
Kupka to raz/dwa na dzień.
Cycek nie ciągle na wierzchu bo nie karmię tylko cyckiem :D
Czasami jak dobrze zaśnie to obskocze z nią np
autem do przedszkola potem miasto czy spacer i ciągle śpi.
U nas na razie taki problem który mnie martwi to ulewanie. Czasami wcale A czasami to porażka jakaś... :(
 
Bo w kupie raźniej, bo w kupie siła 😜👍😜
Jakoś tak lepiej człowiekowi na duszy, kiedy wie że z tymi problemami codziennymi nie jest sam 😉
Lipka też o Was pomyślałam 😉 że jednak trochę inaczej ... ale też bez przesady 😉 Jak tak o Was czytam to przypomina mi się moja najstarsza córka. Nie mogłam zrozumieć dlaczego ludzie tak narzekają na noworodki i brak czasu 🙈 Przecież dobra organizacja itd... i sposób odpowiedni znaleźć wystarczy. 🙈 A później urodziłam Młodą 😂 i ten pogląd został przez nią zdebtany i unurzany w kałuży 😂

Malizna waży teraz 4250g i ostatnio cały czas wisiała na cycki. Trochę lepiej się zrobiło z kupkami i coraz rzadziej zdarzają się bąki z farszem 😁 położna mi przypomniała, że powinnam zaufać swojemu dziecku. Ona najlepiej wie czego potrzebuje. I jak bez przerwy wisi to pewnie dostosowuje produkcję do indywidualnych potrzeb klienta 😜
Cały czas staram się pamiętać o tym... ale czasami człowiek by wstał i poszedł... gdzie indziej niż do WC 😂 i znalazł chwilę na coś więcej niż szybki obiad 😂
 
Każdy ma jakieś swoje małe lub duże problemy. Tak samo jak różne były nasze ciąże tak samo różnią się dzieciaczki. Ja z synkiem też nie miałam z początku tak jak teraz mam z mała. Bo miał kolki to wszystko inne odchodzilo na bok i ciągle było noszenie.
Nie mówię że mam idealnie. Bo z dziećmi bywa tak że jeden dzień cudownie A drugi już coś nie gra.
Ja się cieszę póki co, że mała jest dość spokojna bo mam też syna i bardzo mnie bolało to, że jak pojawiła się mała to przestałam mieć dla niego czas. Przez 5 lat tylko on. Oczko w głowie A nagle mama nie ma czasu. Ale już wszystko podzielone i ogarnięte. Braciszek pomaga przy siostrze.
 
Ostatnia edycja:
A i polecam to przeczytać. 😍😍😍😍😍😍

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni Twoje dziecko ugryzie Cię w palec bezzębnym dziąsełkiem.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni będziesz podtrzymywać chwiejną główkę noworodka.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni Twój maluch będzie pachniał tym wyjątkowym, jedynym w swoim rodzaju zapachem tuż po narodzeniu.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni weźmiesz go na ręce i pobujasz jak niemowlaka.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni odezwiesz się do niego i nie usłyszysz odpowiedzi.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni założysz mu pieluszkę rozmiar 1 i buciki niechodki.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni popełźnie i poraczkuje.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni zakwili niemowlęcym płaczem.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni będzie ssać swoje stopy.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni zrobisz mu mleko na dobranoc.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni weźmiesz na spacer wózek.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni to, co powinno być w pieluszce, wyląduje na Tobie.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni założysz dziecku ubranko w tym konkretnym rozmiarze.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni wstaniesz w nocy, żeby dać mu pić.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni zmienisz mu pieluchę.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni wypchnie językiem zawartość buzi.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni będzie potrzebować Twojej pomocy w chodzeniu, jedzeniu, ubieraniu się.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni na swój śmieszny sposób powie dane słowo.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni zaśnie w dzień.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni będzie się bawić ulubioną zabawką.

Następnego dnia będzie już zupełnie inaczej.

Za godzinę, za minutę, za moment Twoje dziecko będzie już zupełnie inne, będziesz poznawać je na nowo i na nowo definiować swoje macierzyństwo.

Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni… będzie ten ostatni raz. Dlatego łap chwile. Ciesz się nimi. Płacz ze szczęścia, ciesz się swoim dzieckiem i śmiej się razem z nim. Tych dni nic Ci nie wróci. A to są najpiękniejsze chwile Twojego życia.

O łzach, trudnych momentach, problemach i wszystkim, co było nie tak, zapomnisz. Ale te ostatnie razy zapisz w pamięci i nie pozwól im uciec. To one tworzą wspomnienia.
 
reklama
A ja Wam powiem, że się jaram wszystkim 😁 Malizna jest jakimś cudem życia i sam fakt że jestem w ciąży zmiótł nas z nóg 😂 i teraz patrzę na nią i nadal nie mogę uwierzyć że jestem mamą takiej kruszynki 🙈
Kurczę wiadomo że czasu mało... że prysznic na raty. I siusiu na wyścigi. Obiad jedną ręką z dzieckiem przy piersi się zdarza... I w ogóle cały świat zwariował i kręci się wokół małego człowieka. Ale kurcze to tak nieplanowane, taka niespodzianka! Takie surrealistyczne po prostu 😂
Więc staram się wrzucić na luz i dopasować do Malizny. Dać jej czas. I spełniać potrzeby. A że niewyspanie...brak czasu dla siebie? To minie. A już czwartego dziecka raczej mieć nie będę 😁😜 (pojawienie się Malizny na świecie jasno potwierdza: nigdy nie mów nigdy)

Lipka a Ty się ciesz, że u Was wszystko tak dobrze funkcjonuje! To przecież super! Udało się uniknąć zazdrości i innych przykrych niespodzianek... To już jak los na loterii 😜 bo przecież to też może się zdarzyć i będzie całkiem normalne. A dla rodziców to musi być naprawdę trudny okres...u nas też całe szczęście Dziewczyny zakochane w siostrze 🤩 a też się tego trochę obawiałam. W ciąży dużo rozmawiałyśmy jak to było jak one były takie malutkie i to chyba trochę pomogło.

Dzień dobry wszystkim 🌄🏞️🌄
Dzisiaj bym się nawet wyspała. Ale dzisiaj pierwszy dzień szkoły pierwszoklasistów i podstawówka normalnie ma lekcje. Więc jednak dzień jak co dzień. 🤷🏼‍♀️ Teraz Malizna śpi w swoim wózku/koszu 🤩 To ja lecę pod prysznic 😜
 
Do góry