Joanulka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2017
- Postów
- 3 750
A ja jestem właśnie po długieeeej wizycie. Będzie na 100% dziewczynka żadnego siusiaka nigdzie nie ma.
Gratulacje [emoji177]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A ja jestem właśnie po długieeeej wizycie. Będzie na 100% dziewczynka żadnego siusiaka nigdzie nie ma.
Mój też miał duże stopy jak się urodził tzn tak mi się wydaje bo miał jakoś 10cmA nie chciała pokazać co ma między nogami ale później się udało i prezentowała odważnie. Ma bardzo duże stopy mierzy 23 cm i waży 260g. Jestesmy tacy szczęśliwi. Bylismy w gabinecie razem z młodszym synem i dla niego to był mega szok. Teraz wracamy i ciągle wymyśla imiona
Musicie mieć fajne te prace skoro chcecie pracować . Ja od razu szłam na l4 ale w sumie przez warunki w jakich pracowałam. Dźwiganie, wdychanie każdego dnia surowców, bród no i ogólnie praca fizyczna. A że jestem mega szczupła to w tej pracy dzień w dzień miałam zakwasy, wszystko mnie bolalo od dźwigania itp. Cieszę się że mogę być w domu. Mieć więcej czasu dla synka. Bo czasami jak miałam druga zmianę to nic go nie widziałam.. od rana był w przedszkolu a jak wracałam O 22 to już spał i tak cały tydzień. Ja miałam wczoraj dziwny dzień. Ból, kłucie w podbrzuszu. Ale dziś na szczęście ok.
Mój też miał duże stopy jak się urodził tzn tak mi się wydaje bo miał jakoś 10cm
A tutaj foteczka.. stópka taka wielka, że ja nie wiem jak to będzie.. ahaha
Widzisz, ja w poprzedniej ciąży miałam tak jak Ty cieszyłam się, że mogę siedzieć w domu..
W tej ciąży chciałabym być w pracy, ale ciągle pod górkę. Nowa praca, ledwo zaczęłam i ciąża.. byłam w szpitalu więc i l4, a teraz zamknęli szkoły i przedszkola i znowu muszę siedzieć w domu. Masz ci los.. ale spędzę z synami więcej czasu i może jakoś ogarne swoje życie lepiej
Łohoho, ja mam straszne płaskostopie i szerokie stopy.. i jak dzisiaj lekarka powiedziała, że wielkie stopy.. to mój na cały głos wypalił, że po mamusi
No i chyba nam się zmieniło imię z Zosi na Hanię (chłopcy przegłosowali). Może się jeszcze odmieni, ale jakoś muszę się do niej zwracać.. i jak już przywyknę to nie zmienię za nic później
U nas w pracy to samo, co raz bardziej obostrzenia i zalecają pracę z domu... Dzisiaj poszedł mail, że od poniedziałku wstrzymują dostawę owoców i pana kanapki. Strajk normalnie będzieDziś dostałam email z pracy jak to wygląda teraz tam (pracuje ponad 200 osób). Zakaz podawania sobie ręki, plyny dezynfekujące wszędzie porozstawiane, kwarantanna osób wracających z delegacji, unikanie większych skupisk. To tak w skrócie. Jeszcze muszę namówić męża, żeby zdalnie pracował bo jest bardziej narażony na tego wirusa przez chorobę przewlekłą.
W większych supermarketach są mega kolejki, ludzie zaczynają za bardzo panikować, mimo że w moim mieście jeszcze nie było żadnego . Pewnie przez te pozamykane szkoły.
No ja mam pracę biurową - pomijając że siedzenie 8h przy kompie nie jest jakieś super wygodne (plecy mnie coraz bardziej bolą), to źle nie jest. Ludzi lubię, dla nich głównie do biura chcę przychodzić póki mogę, bo potem to już tylko dom i dzieckoMusicie mieć fajne te prace skoro chcecie pracować . Ja od razu szłam na l4 ale w sumie przez warunki w jakich pracowałam. Dźwiganie, wdychanie każdego dnia surowców, bród no i ogólnie praca fizyczna. A że jestem mega szczupła to w tej pracy dzień w dzień miałam zakwasy, wszystko mnie bolalo od dźwigania itp. Cieszę się że mogę być w domu. Mieć więcej czasu dla synka. Bo czasami jak miałam druga zmianę to nic go nie widziałam.. od rana był w przedszkolu a jak wracałam O 22 to już spał i tak cały tydzień. Ja miałam wczoraj dziwny dzień. Ból, kłucie w podbrzuszu. Ale dziś na szczęście ok.
Ja też 8 h siedzę i tez odczuwam plecy. Biurko mam za nisko, krzesełko za wysoko i siedze zgarbiona tyle czasu z głową skierowana w dół ciągle. Szef powiedział że coś z tym zrobi ale już mnie raczej nie będzie. Nie wiem kto to projektowałU nas w pracy to samo, co raz bardziej obostrzenia i zalecają pracę z domu... Dzisiaj poszedł mail, że od poniedziałku wstrzymują dostawę owoców i pana kanapki. Strajk normalnie będzie
A w sklepach pustki! Mąż mój wracając do sklepu zaszedł i mówił że puste półki... mięsa nie ma, papieru toaletowego nie ma... Paranoja. Chyba faktycznie te zamknięte szkoły tak ludzi wystraszyły.
No ja mam pracę biurową - pomijając że siedzenie 8h przy kompie nie jest jakieś super wygodne (plecy mnie coraz bardziej bolą), to źle nie jest. Ludzi lubię, dla nich głównie do biura chcę przychodzić póki mogę, bo potem to już tylko dom i dziecko