reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2020

Witajcie Sierpnióweczki ❤️ Jak się czujecie? Pamiętajcie, stres to nasz wróg! Zauważyłam jedną zmianę dotyczącą odczuwania stresu w pracy (która, notabene, jest dla mnie bardzo stresująca z powodu odpowiedzialności, jaką mam na karku). Otóż moja psychika wytworzyła sporą odporność na taki stres i wczoraj nie mogłam wyjść z podziwu, jak pewne decyzje po mnie, kolokwialnie mówiąc, spłynęły 🤔
Życzę miłego czwartku, wszak to prawie piątek 😎💪
 
reklama
Witam. W poniedzialek odkrylam, ze jestem w ciazy. 2 lata temu, dokladnie w grudniu poronilam moja pierwsza ciaze, mialam pozniej dluuuuga przerwe w staraniach oraz od Forum. Obiecalam sobie jednak, ze wroce jak tylko zobacze 2 kreski na tescie. Nie powiem, mam leki, ze znow poronie, kazda wizyta w toalecie to stres, boje sie zobaczyc krew na papierze toaletowym czy bieliznie. Mimo, ze to dopiero 5 tydzien, jakos nie chce rozstawac sie z mysla, ze bede miala bobasa w sierpniu.
Pozdrawiam wszystkie Przyszle Mamy i prosze o kciuki!
Mam tak samo jak Ty... Musimy myśleć pozytywnie, stres nam nie potrzebny 😀
 
Cześć dziewczyny,
Mam juz corcie ma ponad 3 lata, chętnie dołączę do Was ;) termin wychodzi 15.08 wiec to dopiero poczatki poczatkow. Juz bylam sierpniowka ale 2016 i cudownie wspominam ten czas.
mialam tez byc styczniowka 2020 ale niestety się nie udalo.Rano robilam test i jeszcze nie wierze. Teraz maksymalnie skupiam sie na ciazy i cieszę kazda chwila. Wtedy nie mialam czasu a pozniej nie bylo mi dane. Wy tez jestescie takie senne?
trzymajcie sie cieplo
Gratulacje. Senne oj tak. Tylko nie wiem czy to dlatego ze synek budzi się 3 razy w nocy i domaga butli i na dodatek śpi z nami ( muszę go odzwyczaić bo jak brzuszek urośnie to będzie problem 😂) czy dlatego ze hormony buzują. Mi na dodatek wszystkie zapachy przeszkadzają . Wciąż mam mdłości. Ja mam drzemki razem z synkiem wiec troszkę energi do życia wraca.
 
Jutro musze skoczyc do gin po recepte na luteine. Wizyte pewnie umowie na 18-19.12 bo bez sensu wczesniej. A i tak bede chodzic prywatnie wiec z terminem na spokojnie ;)
Kurczę a miałam spytać mojego gina wczoraj dlaczego zapisuje mi duphaston a nie luteinę która jest o milon razy tańsza . Kurczę na miesiąc wychodzi mi 80 zł duphaston plus wizyta 220 - masakra. Ale co do gina jest cudowny.
 
Ciągle latam do toalety..Mam takie wzdęcia ze szok. Piersi wgl nie czuję.
tak sie cieszę ze skaczę z radosci ( w srodku oczywiscie). Maz bardzo sie ucieszyl ze sie udalo. I znowu sierpien <3
Ale w tej ciazy planuje maksymalne oszczedzanie.. maz mowi ze juz moge zaczac lezec i pachniec haha
 
Kurczę a miałam spytać mojego gina wczoraj dlaczego zapisuje mi duphaston a nie luteinę która jest o milon razy tańsza . Kurczę na miesiąc wychodzi mi 80 zł duphaston plus wizyta 220 - masakra. Ale co do gina jest cudowny.

Duphaston daje lepsze efekty podobno niż luteinę jeśli chodzi o poziomy progesteronu ale Na pewno nie są to tak istotne statystycznie różnice żeby były warte 80 zł ja brałam Duphaston w mojej pierwszej ciąży po in vitro ale też w pewnym momencie się wkurzyłam i zamieniłam na LuteinęI szczerze mówiąc różnicy nie odczułam oprócz oczywiście finansowej;)
 
reklama
Kurczę a miałam spytać mojego gina wczoraj dlaczego zapisuje mi duphaston a nie luteinę która jest o milon razy tańsza . Kurczę na miesiąc wychodzi mi 80 zł duphaston plus wizyta 220 - masakra. Ale co do gina jest cudowny.
Pewnie zależy od preferencji gina, ja np. Mam uczulenie na luteine dowcipną więc doustny progesteron, zaax i kwas foliowy i 200 zeta na miesiąc idzie. Do tego każda wizyta 200 i dojazd, bo mój gin 50 km ode mnie, ale wart każdej złotówki 🤣🤣 nie wspominam o wynikach robionych prywatnie.. Ale u mnie żadnego wyboru w ginekologach na NFZ, jedna babka w wieku 70 lat 😱 pierwszą ciążę chodziłam na NFZ, ale był super lekarz, teraz przyjmuje jedynie prywatnie. Ja wybrałam gina do którego mogę zadzwonić, napisać czy przyjechać na wizytę o każdej porze, który ma sporą wiedzę medyczną, ale przede wszystkim jest empatyczny(wspierał mnie po poronieniu) no i sprzęt pierwsza klasa. Nie żal mi żadnej złotówki.
 
Do góry