Lustysia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2018
- Postów
- 5 280
Mnie wg jakiś dół wczoraj złapał, już mam chyba powoli dosyc tej ciazy. Czuje się jak slon, rozstępy mi się pojawiły :/ a aplikacja pokazuje 12dni do porodu. Z jednej strony już bym chciała, a z drugiej dopadły mnie jakies obawy i lęki, próbuje ich nie dopuszczać do siebie, ale jest coraz gorzej i czasem się już nie da. Wczoraj czułam się fatalnie, nawet nie miałam siły się tu udzielać, ale dzielnie czytałam co pisaliście. Jakby mnie przeziebienie wzięło, bo głowa bolała (a mnie nigdy nie boli, chyba ze właśnie jak jestem chora) i katar, generalnie osłabiona, ale bez gorączki na szczęście. Jeszcze wieczorem nabawiłam się stracha, bo nie czułam ruchów przez jakiś czas i zaczelam się martwic z moim, już łzy w oczach, mówiliśmy do małej, żeby dała jakiś znak, zmieniałam pozycje, żeby ja jakos poruszać i nic... już myśleliśmy do szpitala jechac sprawdzić czy wszystko w porządku, bo tak jeszcze nie miałam. Ale na szczęście powoli zaczęła się ruszać, a ja cieszyłam się jak głupia. Ale dziś od rana ciagle w ruchu także jestem już spokojna i nawet ja trochę lepiej się czuje.
Mam nadzieje, ze u Was weekend minal jakos przyjemniej
Mam nadzieje, ze u Was weekend minal jakos przyjemniej