reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
@oliwiapatrycja - trzymaj się! Trzymam kciuki aby szybko parametry Ci się poprawiły

@KatiNails - czasem takie dni się przytrafiają. Nos go góry kochana :* super że z zusem sie udało.

A co do mam... No cóż to są osoby o niebywałej zdolności trafiania w nasze czułe punkty. Szkoda że tak się dzieje.

We wtorek byłam na echo serca płodu. Wynik jest dobry więc paskudny rozdział który rozpoczął się na prenatalnych 13 tygodnia uważam za zamknięty :)
Gratuluję :***
W końcu możesz być spokojna :)
Jak łożysko ? Mówili który stopień ? I ile dzidziuś wazy ?:)
 
W szpitalu chyba zapewniają laktator tak mi się wydaje
Mnie też się tak wydaje. Jak usłyszałam właśnie że w szpitalu dają to wyzbylam się uprzedzenia do używanych laktatorow. Więc jeśli bym miała potrzebę użyć a nie miałabym swojego to ani bym się nie zastanawiała.. widocznie to że laktator jest używany nie może zaszkodzić skoro dają :)
 
Ja tak też mam.. jestem najgorsza na świecie i zginę w brudzie i nędzy. Nawet już usłyszałam że ona będzie więcej koło tego dziecka robić niż ja bo przecież ja się nie nadaje. A pomyśleć że moja jeszcze nie miała menopauzy...ciekawe co będzie po.

No ja wlasnie przez nia mam watpliwosci czy bede dobra matka. Sama nie mialam przykladu i caly zycie mowilam sobie, ze nie bede taka jak ona dla moich dzieci
Mi moja mama zawsze powtarzała, że jestem leń śmierdzący i brudas i takie tam (mając matkę pedantkę, trudno nie być leniem i brudasem) :p mój brat miał totalnie w dupie obowiązki domowe, jak skarżyłam się matce, to słszałam, że jestem kobietą i muszę dbać o dom, tya, tylko ja miałam lat 16-18 i to był mój brat a nie mąż. Ale karma wraca, mieszkała ze swoim synusiem, to jej robił to samo, a teraz ma osiemnastolatka w domu, który jej pokazuje rogi i teraz dopiero wie co to wychowanie dzieci. Często też słyszałam, że życzy mi dzieci, które będą takie same dla mnie jak ja dla niej i również nie mam zamiaru powtarzać. Dobrze, że nie jestem moją matką. Czasem nie powiem, w życiu mi sporo pomogła, dzięki niej potrafię sama o siebie zadbać i nie martwię się, że sobie nie poradzę, ale ja swoich dzieci nie będę uczyła tą samą metodą co ona.

A jak wygląda ściganie pokarmu takim ręcznym bo jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić :unsure:
Naciskasz tłoczek i czekasz aż mleko poleci, wypełni się taki mały zbiorniczek, puszczasz, mleko leci do butelki i znowu naciskasz tłoczek.

A to pierwsze dziecko?
Ja jestem uparta i będę robić po swojemu. Nie chce żeby moje dziecko miało taki kontakt jak ja z rodzeństwem mamy z matką. Mieszkamy wszyscy w jednym domu (ja z moim dopiero po ślubie się wyprowadzimy). Często dostaję SMSa od siostry "matka jest w domu? którą dziś ma zmianę?" - to smutne ale prawdziwe.
No nam matka taką atmosferę na święta grudniowe zrobiła. Te jej ciągłe narzekanie, odnoszę wrażenie, że ona innego tematu jak brak pieniędzy i jej zmęczenia i bólu nie zna. Teraz jojczy, że w przyszłym tygodniu od poniedziałku do piątku w pracy będzie. Miałam na końcu języka jej napisać, że co w tym dziwnego?

Ja w ogóle nigdy w życiu nie brałabym pod uwagę mieszkać na stałe z rodzicami lub teściami. To zawsze się źle kończy. To jest dobre ale na chwilę a nie na dłużej.
Byłam u swojej ostatnio, to taki ładny dom widziałyśmy. Powiedziała, że w takim mogłybyśmy razem mieszkać, ona dół, ja góra. Na co odparłam, że nie ma takiej opcji, bo jej nie będzie pasowało, że to schody nie umyte, że bałagan, że hałas, ni huhu.

Jesli chodzi o laktatory to chyba postawie na ręczny. Moze wystarczy jak bede uzywac od czasu do czasu. Co jak co ale mam uprzedzenia do uzywanego laktatora [emoji14]
Też bym nie chciała. Mimo tego że mam swój stary, to też myślę jak by tu te silikonowe części odkadzić :)
 
Mnie też się tak wydaje. Jak usłyszałam właśnie że w szpitalu dają to wyzbylam się uprzedzenia do używanych laktatorow. Więc jeśli bym miała potrzebę użyć a nie miałabym swojego to ani bym się nie zastanawiała.. widocznie to że laktator jest używany nie może zaszkodzić skoro dają :)
Moze nie zaszkodzi ale to dla własnej higieny i "przyjemności" korzystania po kimś i czyjms cycku :D
 
Mi moja mama zawsze powtarzała, że jestem leń śmierdzący i brudas i takie tam (mając matkę pedantkę, trudno nie być leniem i brudasem) [emoji14] mój brat miał totalnie w dupie obowiązki domowe, jak skarżyłam się matce, to słszałam, że jestem kobietą i muszę dbać o dom, tya, tylko ja miałam lat 16-18 i to był mój brat a nie mąż. Ale karma wraca, mieszkała ze swoim synusiem, to jej robił to samo, a teraz ma osiemnastolatka w domu, który jej pokazuje rogi i teraz dopiero wie co to wychowanie dzieci. Często też słyszałam, że życzy mi dzieci, które będą takie same dla mnie jak ja dla niej i również nie mam zamiaru powtarzać. Dobrze, że nie jestem moją matką. Czasem nie powiem, w życiu mi sporo pomogła, dzięki niej potrafię sama o siebie zadbać i nie martwię się, że sobie nie poradzę, ale ja swoich dzieci nie będę uczyła tą samą metodą co ona.


Naciskasz tłoczek i czekasz aż mleko poleci, wypełni się taki mały zbiorniczek, puszczasz, mleko leci do butelki i znowu naciskasz tłoczek.


No nam matka taką atmosferę na święta grudniowe zrobiła. Te jej ciągłe narzekanie, odnoszę wrażenie, że ona innego tematu jak brak pieniędzy i jej zmęczenia i bólu nie zna. Teraz jojczy, że w przyszłym tygodniu od poniedziałku do piątku w pracy będzie. Miałam na końcu języka jej napisać, że co w tym dziwnego?


Byłam u swojej ostatnio, to taki ładny dom widziałyśmy. Powiedziała, że w takim mogłybyśmy razem mieszkać, ona dół, ja góra. Na co odparłam, że nie ma takiej opcji, bo jej nie będzie pasowało, że to schody nie umyte, że bałagan, że hałas, ni huhu.


Też bym nie chciała. Mimo tego że mam swój stary, to też myślę jak by tu te silikonowe części odkadzić :)
Normalnie jakbys pisala o mojej matce [emoji23] pani perfekcyjna
 
Fajne nie ?:D
Screenshot_2018-04-26-19-17-58-150_com.facebook.lite.png
 

Załączniki

  • Screenshot_2018-04-26-19-17-58-150_com.facebook.lite.png
    Screenshot_2018-04-26-19-17-58-150_com.facebook.lite.png
    111,1 KB · Wyświetleń: 298
reklama
Oj kochane znam to... moi tez mówili że zgine a mój razem ze mną jak pójdziemy na swoje. I co jeszcze żyje [emoji4] mimo że nie jestem jakaś perfekcyjna panią domu czy matka polka. Był etap ze jak przyjeżdżalimy z młodym np na obiad do moich w niedziele . To matka do mnie ze jak ja syna ubrałam na sportowo ? W niedziele?? Bo jak młody zostawał na weekend i w niedziele po niego jechaliśmy to młody ubrany w koszule w eleganckie jeensy co on nie cierpi bo on lubi dobrze się czuć i wygodnie a nie taki biedny sztywny [emoji23]
 
Do góry