Fiorna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2018
- Postów
- 1 340
A ty jak karmisz?
My mieszanie cyc i bebilon
W szpitalu wprowadzili bebilon ze względu na niski cukier
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A ty jak karmisz?
U mnie się sprawdza póki co teoria że drugie dziecko jest przeciwieństwem pieszego. Natalka była bardzo absorbująca od urodzenia, sama w życiu nie zasnęła. Karmienie to była niekończąca się historia. Mogła cały dzień i noc mieć mojego cyca w buzi. Piotruś to złote dziecko ☺ naje się w 15 min z obu piersi, sam najczęściej zasypia i śpi 3-4 godz w dzień. Zazwyczaj przysypia cały ten czas jak Natalka jest w przedszkolu. Bo jest wtedy w domu spokojniej . Jak Natalia wraca to już ma gorzej z zaśnięciem i wtedy trochę marudzi ale na rękach na podusi zasypia. Dzisiaj był tak rozespany że hałasy siostry mu nie przeszkadzały. Najważniejsze, że pobudki w nocy mam maks półgodzinne , bo przewijam go nakarmię i odkładam do łóżeczka i zasypia.Masz aniołka tego syna
To ja znowu odwrotnie. Fizycznie czuję się super, ważę 4kg mniej niż jak zaszłam w ciążę. Za to mam doła natury psychicznej. Także nie wiem co gorsze... Męczy mnie to, że dostarczałam Małemu alergenów, powodując że pewnie bolał go brzuszek przy tych brzydkich kupach (chociaż tłumaczę sobie, że robiłam to nieświadomie), teraz wkurzam się, że mało co mogę jeść. A jeszcze mam wyrzuty sumienia, że pojawiają się gdzieś z tyłu głowy myśli o mm... Ale na razie próbuję z dietą, mam nadzieję że szybko odkryję co Małemu przeszkadza i że nie wpłynie to drastycznie na moje posiłki.Ja też miałam doła ostatnio jak nie mogłam się zmieścić w prawie żadne spodnie sprzed ciąży. Fizycznie też kiepsko się czuję i wyglądam. To przez rozstępy, które wylazły po porodzie, wiotką skórę na brzuchu i mega cellulit na udach i tyłku. Jedynym plusem są dużo większe piersi. Mąż mnie pociesza że wyglądam apetycznie z tymi krągłościami ale ja sama ze sobą to kiepsko. Zaczęłam ćwiczyć z Chodakowską i wczoraj zrobiłam w końcu cały trening 45 min a dzisiaj juz nie dałam rady bo mnie wszystko boli. Na łóżku mam problem żeby się przekręcić. Chyba powrót do formy i figury potrwa u mnie dłużej niż myślałam. No cóż. Mam nadzieje, że do lata uda mi się ogarnąć żeby móc pokazać się w stroju kąpielowym[emoji5]
U nas w nocy tak samo na szczęścieU mnie się sprawdza póki co teoria że drugie dziecko jest przeciwieństwem pieszego. Natalka była bardzo absorbująca od urodzenia, sama w życiu nie zasnęła. Karmienie to była niekończąca się historia. Mogła cały dzień i noc mieć mojego cyca w buzi. Piotruś to złote dziecko [emoji5] naje się w 15 min z obu piersi, sam najczęściej zasypia i śpi 3-4 godz w dzień. Zazwyczaj przysypia cały ten czas jak Natalka jest w przedszkolu. Bo jest wtedy w domu spokojniej . Jak Natalia wraca to już ma gorzej z zaśnięciem i wtedy trochę marudzi ale na rękach na podusi zasypia. Dzisiaj był tak rozespany że hałasy siostry mu nie przeszkadzały. Najważniejsze, że pobudki w nocy mam maks półgodzinne , bo przewijam go nakarmię i odkładam do łóżeczka i zasypia.
Super że już wkoncu w domu :* biedne się nasiedziałyście w szpitalu ale najważniejsze że Izuni pomogli . Dużo zdrowia dla Was
To wcześnie fryzjer ale będziesz miała chwilę relaksu i odpoczynku dla siebie , też bym poszła
Kasia witamy w domu
DziękujęKasia suoer że już jesteście w domu. Co się dziwić, że nie możesz się odnaleźć w domu jak tyle czasu soedzilyscie w szpitala.
Orientuje się któraś czy w smyku stacjonarne jest większy wybór ciuszkow niż na necie?
Batman jest w smyku? Chce takiego fajne są tez czapeczki Batman szkoda ze typowo chłopięce
Dobrze, ze już w domu Bardzo długo to wszystko trwało, ale na szczęście to już za Wami. Teraz trzymamy kciuki, żeby mała się uodporniła i nic już jej nie łapało ;*
Najważniejsze, że Izunia już zdrowa i mogliście wrócić do domu. Jak karmisz ją piersią to będzie mimo wszystko odporniejsza niż jakby była na mm. Wiadomo że po takiej chorobie to trzeba teraz chuchać i dmuchać na nią. Będzie dobrze ☺
Ale super, że wreszcie w domku. Jesteście dzielne.
Dziękuję
Karmię piersią, nasza lekarz prowadząca powiedziała, że to jest najlepsze co mogę dla niej zrobić.