Bajunia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 3 230
Trzymam kciuki. Będzie dobrze ☺Ja dzisiaj dostałam skierowanie do szpitala na wywolanie porodu z powodu tej hipotrofi. A co już zadecydują w szpitalu to się okaże na dniach. Jutro rano tam pojadę.
Rzadko się zdarza ,(pewnie się zdarza) że dziecko piersi nie chce jak z niej leci mleczko tylko woli butelkę. To jest mimo wszystko potrzeba bliskości z mamą a jak jeszcze pojeść można... ☺ to butelka nie ma szans☺Wszystko zależy od dziecka. Ja miałam to szczęście z Martą, że było jej obojętne czy pierś czy butelka. Ważne, żeby sobie pojeść . Jak miała 3 miesiące złapał mnie półpasiec i nie mogłam karmić małej. Najpierw wyjadla zapasy mojego mleka, które pomroziłam, a potem już mm. Ja odciągałam cały czas mleko i wylewałam. Potem wróciłyśmy bez problemu do kp, a strasznie się bałam, że już nie będzie chciała piersi.
No i super informacje o. Będzie wszystko dobrze i mała urodzi się z przyzwoitą wagą i będzie wszystko w porządku ☺U mnie dziś badania wyszły super Ciśnienie w normie, KTG też,więc nie zdecydowałam się na pobyt w szpitalu. Mam opierdziel,zato,że piję zbyt mało wody-muszę 2 butelki dziennie. Teraz tylko pozostaje mi czekać na spokojnie aż mała podrośnie i stawić się 10 sierpnia w terminie cc,w międzyczasie jeszcze KTG jedno będzie. Dziękuję,że o mnie pamiętałyście <3
Mnie mój gin wyśmiał jak mnie przyjmował do szpitala , bo mówię mu że ja piję dużo wody , butelkę 1,5l dziennie. ☺ oczywiście, że dwie trzeba w takie upały ☺
Synek znajomych urodził się 1700g w 34 tc dostał 10 pkt ale czekają do 2 kg to wypiszą do domu.No tak wnuczką[emoji16] zapomniałam, wybacz.
Chyba 2500g musi mieć[emoji4]
Klaudia powiem Ci, że jak Cię teraz czytam to jakby to pisała inna Klaudia☺ wcześniej tzn przed porodem, byłaś taka wystraszona (zrozumiałe przy 1szym dziecku) i spanikowana a teraz czyta się Ciebie jak rozsądną doświadczoną mamusie☺ bardzo mi się podoba, że słuchasz swojej intuicji bo ona najczęściej podpowiada najlepsze rozwiązania dla naszego dziecka i dla nas samych.Dziękuję staram się jak mogę, tyle czekałam na tą kruszynke , że daje z siebie wszystko. Tak naturalnie mi wszystko przyszło po porodzie , że o nic nie muszę pytać położnych. Robię wszystko na wyczucie i wydaje mi się , że tak jest najlepiej. Bo jak bym miała słuchać rad to bym oszalała. Wczoraj położna przyszła i mówi , żebym ubrała czapeczkę po kąpieli, dzisiaj inna , że nie zakładać bo się przegrzeje. Koleżance z sali dla córki przyniosła rano butelkę i kazała podać nie więcej jak 15ml, godzinę temu inna Pani przyszła i kazała podać ile dziecko będzie chciało. Co chwilę mówią i doradzają co innego, jak by tak ich słuchać to z godziny na godzinę trzeba by było karmić, przewijać i ubierać inaczej. W dodatku ta dieta w szpitalu .. dali nam w pierwszy dzień obiad z burakami, wczoraj czerwony barszcz. W nocy mała płakała , pierdziala i zrobiła z 5 bolesnych kupek. Przyszła położna i pyta czy jadłam coś co mogło zaszkodzić, jak usłyszała , że buraki to się zdziwiła , że dali nam to na obiad , że to od tego tak dziecko się męczy .. dlatego robię po swojemu. Nawet z karmieniem już się nie słucham. Jedna kazała dawać tylko z jednej piersi mleko a przy kolejnym karmieniu duga pierś. Dzisiaj inna , zeby dawać na zmianę.. oszaleć można. Ja daję jedna, mała odpocznie i jak widzę , że jeszcze szuka to daje druga. Przynajmniej wtedy miękną i tak nie bolą , a stymulują się obie nie tylko jedna. Nie chcę żeby przyzwyczaiła się tylko do jednego sutka
Ja też karmiłam na raz z obu piersi jeśli tylko dziecko chciało. Ale z tym jednak trzeba uważać. Jak miałam z czasem na prawdę dużo pokarmu i dałam drugą pierś , żeby mi mała ściągnęła żeby nie bolało to potrafiła wszystko zwrócić bo się przejadła. Najczęściej tak było w nocy kiedy tego pokarmu jest najwięcej. Nieraz musiałam z tej drugiej piersi sama ściągnąć trochę dla ulgi i wylać jak widziałam , że córa już najedzona. Potem już w nocy to jedną pierś jej dawałam na jedno karmienie, w dzień jadła z obu naraz.
Tez juz bym chciala byc w domku.. ale zdrowie malej najwazniejsze ❤
Jestem z Tobą myślami , bo wiem jak Ci ciężko. Ale to wszystko dla dobra malutkiej i już lada chwila będziecie w domu ☺Moja mala jest naswietlana juz trzeci raz dzis pojechala ,mowili ze do jutra do 15 ,beda mi ja dawac tylko na karmienie.. jestem zalamana.. mam ochote ukrasc ja i uciec z tego szpitala.. jak nie wenflon to naswietlanie.. ryczec mi sie chce