reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Wczoraj uszyłam rożek dla koleżanki ale kurcze zastanawiam się czy to nie wyszła bardziej wersja zimowa :) bo podwójnie włókninę włożyłam do środka.
Zobacz załącznik 859582
Wiesz ja nie jestem jakims fanatykiem domowych robótek, z reguły dla mnie to bez różnicy ale to jest takie piękne :)
Jesteś może krawcowa czy po prostu umiesz Szyc ? Bardzo ładny koleżanka będzie na pewno zadowolona :)
Hej wracam do was! Mam ponad 100 stron do nadrobienia więc nie wiem czy dam radę :D
Dopiero dziś czuję się odeszły mi wszystkie bóle poweselne :-D
Zdam wam krótką relację.
Wesele udane, nie zdarzyło się nic co mogłoby popsuć nam ten dzień. Pogoda była idealna.
Najlepsze jest to że w ogóle się nie stresowałam przed ceremonią w kościele. Ja już tak bardzo chciałam mieć to za sobą że chyba zapomniałam się stresować :-D Mojemu troszkę napuchły palce i nie mogłam mu przecisnąć obrączki - zatrzymała się na kostce i koniec sam musiał ją sobie dopchać [emoji14] Obawiałam się że jak będę mówić przysięgę to mój zrobi głupią minę i się zachichram ale patrzyłam mu prosto w oczy i nic skupiłam się tylko na tym żeby nie zapomnieć tekstu :D
Na sali jedynie szef obsługi się machnął i przyniósł mi kieliszek z szampanem a dzień wcześniej tam byliśmy prosić żeby dla mnie była woda i śmiesznie wyszło facet się zestresował jak podszedł do nas i patrzy na mnie i mówi "o kurczę dla pani miała być woda" ale szybko się ogarnął i nawet zaproponował że on pozamiata rozbity kieliszek ale dałam radę sama :D
Pierwszy taniec ćwiczyliśmy tylko 2 dni i to na początku tygodnia ale i tak poszło nam super - teściowa myślała że tylko się pogibamy na boki a dodaliśmy kilka obrotów - jedynie co to mieliśmy skróconą wersję piosenki bo w sumie nie wiedziałam czy dam radę. Dużo osób było pod wrażeniem że tyle tańczyłam tzn maksymalnie wytrzymałam jedną piosenkę i musiałam robić sobie przerwy. Brałam udział we wszystkich zabawach dla dzieci - odpuściłam sobie jedną gdzie trzeba było biegać ale to wiadomo. Wróciliśmy do domu po 4. Myślałam że umrę z bólu - miałam całe stopy napuchnięte i ogólnie bolały mnie nogi i kość łonowa.
Zamiast kwiatów chcieliśmy książki i dostaliśmy 13 książek w tym 3 książki dla dzieci i album dla dziecka taki mega szczegółowy gdzie się wkleja fotki z usg, odbija stópki i opisuje każdy ważny moment przebiegu ciąży i narodzin.
Nie mieliśmy profesjonalnego fotografa na weselu ale daliśmy swój aparat i znalazło się 3 ochotników na zrobienie nam małej sesji [emoji14]
Tak jak obiecałam wrzucę wam fotkę jak wyglądaliśmy w tym dniu.
Na pierwszym zdjęciu ze świadkami, a na drugim my :)

Zobacz załącznik 859581 Zobacz załącznik 859583
Super że wszystko się udało . Pewnie za jakiś czas będziesz myślała że fajnie by było to powtórzyć :)
Ładnie wyglądaliście :)
Serdeczne życzenia dla Was , żebyście się zawsze kochali tak jak w tym dniu :*
 
reklama
Hej wracam do was! Mam ponad 100 stron do nadrobienia więc nie wiem czy dam radę :D
Dopiero dziś czuję się odeszły mi wszystkie bóle poweselne :-D
Zdam wam krótką relację.
Wesele udane, nie zdarzyło się nic co mogłoby popsuć nam ten dzień. Pogoda była idealna.
Najlepsze jest to że w ogóle się nie stresowałam przed ceremonią w kościele. Ja już tak bardzo chciałam mieć to za sobą że chyba zapomniałam się stresować :-D Mojemu troszkę napuchły palce i nie mogłam mu przecisnąć obrączki - zatrzymała się na kostce i koniec sam musiał ją sobie dopchać [emoji14] Obawiałam się że jak będę mówić przysięgę to mój zrobi głupią minę i się zachichram ale patrzyłam mu prosto w oczy i nic skupiłam się tylko na tym żeby nie zapomnieć tekstu :D
Na sali jedynie szef obsługi się machnął i przyniósł mi kieliszek z szampanem a dzień wcześniej tam byliśmy prosić żeby dla mnie była woda i śmiesznie wyszło facet się zestresował jak podszedł do nas i patrzy na mnie i mówi "o kurczę dla pani miała być woda" ale szybko się ogarnął i nawet zaproponował że on pozamiata rozbity kieliszek ale dałam radę sama :D
Pierwszy taniec ćwiczyliśmy tylko 2 dni i to na początku tygodnia ale i tak poszło nam super - teściowa myślała że tylko się pogibamy na boki a dodaliśmy kilka obrotów - jedynie co to mieliśmy skróconą wersję piosenki bo w sumie nie wiedziałam czy dam radę. Dużo osób było pod wrażeniem że tyle tańczyłam tzn maksymalnie wytrzymałam jedną piosenkę i musiałam robić sobie przerwy. Brałam udział we wszystkich zabawach dla dzieci - odpuściłam sobie jedną gdzie trzeba było biegać ale to wiadomo. Wróciliśmy do domu po 4. Myślałam że umrę z bólu - miałam całe stopy napuchnięte i ogólnie bolały mnie nogi i kość łonowa.
Zamiast kwiatów chcieliśmy książki i dostaliśmy 13 książek w tym 3 książki dla dzieci i album dla dziecka taki mega szczegółowy gdzie się wkleja fotki z usg, odbija stópki i opisuje każdy ważny moment przebiegu ciąży i narodzin.
Nie mieliśmy profesjonalnego fotografa na weselu ale daliśmy swój aparat i znalazło się 3 ochotników na zrobienie nam małej sesji [emoji14]
Tak jak obiecałam wrzucę wam fotkę jak wyglądaliśmy w tym dniu.
Na pierwszym zdjęciu ze świadkami, a na drugim my :)

Zobacz załącznik 859581 Zobacz załącznik 859583
Wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia :) super, ze wszystko sie udalo i pieknie wygladalas :)
 
Hej wracam do was! Mam ponad 100 stron do nadrobienia więc nie wiem czy dam radę :D
Dopiero dziś czuję się odeszły mi wszystkie bóle poweselne :-D
Zdam wam krótką relację.
Wesele udane, nie zdarzyło się nic co mogłoby popsuć nam ten dzień. Pogoda była idealna.
Najlepsze jest to że w ogóle się nie stresowałam przed ceremonią w kościele. Ja już tak bardzo chciałam mieć to za sobą że chyba zapomniałam się stresować :-D Mojemu troszkę napuchły palce i nie mogłam mu przecisnąć obrączki - zatrzymała się na kostce i koniec sam musiał ją sobie dopchać [emoji14] Obawiałam się że jak będę mówić przysięgę to mój zrobi głupią minę i się zachichram ale patrzyłam mu prosto w oczy i nic skupiłam się tylko na tym żeby nie zapomnieć tekstu :D
Na sali jedynie szef obsługi się machnął i przyniósł mi kieliszek z szampanem a dzień wcześniej tam byliśmy prosić żeby dla mnie była woda i śmiesznie wyszło facet się zestresował jak podszedł do nas i patrzy na mnie i mówi "o kurczę dla pani miała być woda" ale szybko się ogarnął i nawet zaproponował że on pozamiata rozbity kieliszek ale dałam radę sama :D
Pierwszy taniec ćwiczyliśmy tylko 2 dni i to na początku tygodnia ale i tak poszło nam super - teściowa myślała że tylko się pogibamy na boki a dodaliśmy kilka obrotów - jedynie co to mieliśmy skróconą wersję piosenki bo w sumie nie wiedziałam czy dam radę. Dużo osób było pod wrażeniem że tyle tańczyłam tzn maksymalnie wytrzymałam jedną piosenkę i musiałam robić sobie przerwy. Brałam udział we wszystkich zabawach dla dzieci - odpuściłam sobie jedną gdzie trzeba było biegać ale to wiadomo. Wróciliśmy do domu po 4. Myślałam że umrę z bólu - miałam całe stopy napuchnięte i ogólnie bolały mnie nogi i kość łonowa.
Zamiast kwiatów chcieliśmy książki i dostaliśmy 13 książek w tym 3 książki dla dzieci i album dla dziecka taki mega szczegółowy gdzie się wkleja fotki z usg, odbija stópki i opisuje każdy ważny moment przebiegu ciąży i narodzin.
Nie mieliśmy profesjonalnego fotografa na weselu ale daliśmy swój aparat i znalazło się 3 ochotników na zrobienie nam małej sesji [emoji14]
Tak jak obiecałam wrzucę wam fotkę jak wyglądaliśmy w tym dniu.
Na pierwszym zdjęciu ze świadkami, a na drugim my :)

Zobacz załącznik 859581 Zobacz załącznik 859583
Cudownie wyglądałas [emoji7]
 
Hej wracam do was! Mam ponad 100 stron do nadrobienia więc nie wiem czy dam radę :D
Dopiero dziś czuję się odeszły mi wszystkie bóle poweselne :-D
Zdam wam krótką relację.
Wesele udane, nie zdarzyło się nic co mogłoby popsuć nam ten dzień. Pogoda była idealna.
Najlepsze jest to że w ogóle się nie stresowałam przed ceremonią w kościele. Ja już tak bardzo chciałam mieć to za sobą że chyba zapomniałam się stresować :-D Mojemu troszkę napuchły palce i nie mogłam mu przecisnąć obrączki - zatrzymała się na kostce i koniec sam musiał ją sobie dopchać :p Obawiałam się że jak będę mówić przysięgę to mój zrobi głupią minę i się zachichram ale patrzyłam mu prosto w oczy i nic skupiłam się tylko na tym żeby nie zapomnieć tekstu :D
Na sali jedynie szef obsługi się machnął i przyniósł mi kieliszek z szampanem a dzień wcześniej tam byliśmy prosić żeby dla mnie była woda i śmiesznie wyszło facet się zestresował jak podszedł do nas i patrzy na mnie i mówi "o kurczę dla pani miała być woda" ale szybko się ogarnął i nawet zaproponował że on pozamiata rozbity kieliszek ale dałam radę sama :D
Pierwszy taniec ćwiczyliśmy tylko 2 dni i to na początku tygodnia ale i tak poszło nam super - teściowa myślała że tylko się pogibamy na boki a dodaliśmy kilka obrotów - jedynie co to mieliśmy skróconą wersję piosenki bo w sumie nie wiedziałam czy dam radę. Dużo osób było pod wrażeniem że tyle tańczyłam tzn maksymalnie wytrzymałam jedną piosenkę i musiałam robić sobie przerwy. Brałam udział we wszystkich zabawach dla dzieci - odpuściłam sobie jedną gdzie trzeba było biegać ale to wiadomo. Wróciliśmy do domu po 4. Myślałam że umrę z bólu - miałam całe stopy napuchnięte i ogólnie bolały mnie nogi i kość łonowa.
Zamiast kwiatów chcieliśmy książki i dostaliśmy 13 książek w tym 3 książki dla dzieci i album dla dziecka taki mega szczegółowy gdzie się wkleja fotki z usg, odbija stópki i opisuje każdy ważny moment przebiegu ciąży i narodzin.
Nie mieliśmy profesjonalnego fotografa na weselu ale daliśmy swój aparat i znalazło się 3 ochotników na zrobienie nam małej sesji :p
Tak jak obiecałam wrzucę wam fotkę jak wyglądaliśmy w tym dniu.
Na pierwszym zdjęciu ze świadkami, a na drugim my :)

Zobacz załącznik 859581 Zobacz załącznik 859583
Fajnie, ze wszystko się udało, zreszta inaczej być nie mogło :) i teraz pewnie możesz powiedzieć, ze więcej stresu niż to warte było :D Mi jest tylko szkoda, ze tyle przygotowan i wszystkiego i człowiek się nawet nie obejrzy i już po, u nas już miesiac minal. Chciałabym jeszcze raz takie wesele, było tak pięknie ❤️❤️❤️ My już tez mamy zdjęcia z wesela i filmy, szybko się nam postarali :) Teraz to jest piękna pamiątka i mamy co wspominać ❤️
A Wam życzę wszystkiego co najlepsze na tej nowej drodze życia! :)
 
Od 1 czerwca będzie można rejestrować przez internet więc poprostu weź sprawy w swoje ręce:) Henryka jakoś mi się nie podoba w wersji męskiej Henio fajnie brzmi:) Lenka rzeczywiście popularne.
Ja dalej nie czuję imienia ale chyba już zostanie Olek także zaczęłam się przyzwyczajać i mówić do brzucha Olus:)


Moim zdaniem Lena to już ma co druga dziewczynka, jakoś do mnie nie przemawia. A te drugie to jak dla mnie bardzo męskie imię. Ja bym może pomyślała na waszym miejscu coś w kierunku Alicja, Magdalena, Marita, Marika, Inez itd jeśli chcecie coś ładnego, oryginalnego :)
 
To ja troszkę wcześniej 16.45. Jestem ciekawa ile malutka waży



Powodzenia dziewczyny na wizytach :) na pewno już spore dzidzie będą. Teraz z tygodnia na tydzień nawet i po 200 gram potrafią przytyć :) to moja 14 maja miała 1,2 kg to teraz już na pewno z 1,5 kg, a za tydzień idę na wizytę to jakoś 1,7 kg spokojnie.
 
Wczoraj uszyłam rożek dla koleżanki ale kurcze zastanawiam się czy to nie wyszła bardziej wersja zimowa :) bo podwójnie włókninę włożyłam do środka.
Zobacz załącznik 859582


Wow, przepiękny. Mega mieć taki talent. Nie myślałaś o tym żeby robić takie na sprzedaż? Założyć sobie stronek na fb albo instagramie i sprzedawać je?? :)
 
Patrzcie na te buciki :) ♥️♥️♥️
Cudne te buciki :) będzie modnisia. My dla naszej Kornelii mamy 2 pary takich skarpeto-bucików miękkich, wygodnych i jedne buciki niechodki takie trampki w zebrę z Kauflandu za 13 zł. I raczej starczy. Chyba, ze ktoś kupi w prezencie po porodzie to chętnie przyjmę :)

Ja je kupiłam z całą inna paczką ciuchów dla Jagódki:) tak sama pewnie bym nie kupiła :) ale może się przydadzą na jakąś okazję:)
 
reklama
Hej wracam do was! Mam ponad 100 stron do nadrobienia więc nie wiem czy dam radę :D
Dopiero dziś czuję się odeszły mi wszystkie bóle poweselne :-D
Zdam wam krótką relację.
Wesele udane, nie zdarzyło się nic co mogłoby popsuć nam ten dzień. Pogoda była idealna.
Najlepsze jest to że w ogóle się nie stresowałam przed ceremonią w kościele. Ja już tak bardzo chciałam mieć to za sobą że chyba zapomniałam się stresować :-D Mojemu troszkę napuchły palce i nie mogłam mu przecisnąć obrączki - zatrzymała się na kostce i koniec sam musiał ją sobie dopchać :p Obawiałam się że jak będę mówić przysięgę to mój zrobi głupią minę i się zachichram ale patrzyłam mu prosto w oczy i nic skupiłam się tylko na tym żeby nie zapomnieć tekstu :D
Na sali jedynie szef obsługi się machnął i przyniósł mi kieliszek z szampanem a dzień wcześniej tam byliśmy prosić żeby dla mnie była woda i śmiesznie wyszło facet się zestresował jak podszedł do nas i patrzy na mnie i mówi "o kurczę dla pani miała być woda" ale szybko się ogarnął i nawet zaproponował że on pozamiata rozbity kieliszek ale dałam radę sama :D
Pierwszy taniec ćwiczyliśmy tylko 2 dni i to na początku tygodnia ale i tak poszło nam super - teściowa myślała że tylko się pogibamy na boki a dodaliśmy kilka obrotów - jedynie co to mieliśmy skróconą wersję piosenki bo w sumie nie wiedziałam czy dam radę. Dużo osób było pod wrażeniem że tyle tańczyłam tzn maksymalnie wytrzymałam jedną piosenkę i musiałam robić sobie przerwy. Brałam udział we wszystkich zabawach dla dzieci - odpuściłam sobie jedną gdzie trzeba było biegać ale to wiadomo. Wróciliśmy do domu po 4. Myślałam że umrę z bólu - miałam całe stopy napuchnięte i ogólnie bolały mnie nogi i kość łonowa.
Zamiast kwiatów chcieliśmy książki i dostaliśmy 13 książek w tym 3 książki dla dzieci i album dla dziecka taki mega szczegółowy gdzie się wkleja fotki z usg, odbija stópki i opisuje każdy ważny moment przebiegu ciąży i narodzin.
Nie mieliśmy profesjonalnego fotografa na weselu ale daliśmy swój aparat i znalazło się 3 ochotników na zrobienie nam małej sesji :p
Tak jak obiecałam wrzucę wam fotkę jak wyglądaliśmy w tym dniu.
Na pierwszym zdjęciu ze świadkami, a na drugim my :)

Zobacz załącznik 859581 Zobacz załącznik 859583



Gratulacje kochana :) super, ze wszystko przebiegło po waszej myśli, a pomysł na książki i album zamiast bukietu mega, będzie co czytać dla Was, dla dziecka i będzie gdzie przechowywać te multum zdjęć odkąd się urodzi :)
 
Do góry