G
gosc12
Gość
Jak dziś wysielczy humor to musiałam jakoś sobie humor poprawić. Pałętałam się po galerii i jedyne co to kupiłam tego shake'a. Nawet w pepco nic na małą mi się nie widziało...
Taki dzień czy coś się dzieje ?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jak dziś wysielczy humor to musiałam jakoś sobie humor poprawić. Pałętałam się po galerii i jedyne co to kupiłam tego shake'a. Nawet w pepco nic na małą mi się nie widziało...
Myślałam , że jednorazowa sytuacja.Już ona, moja mama, wie kiedy mnie wkur...za, dobrze, że nie jestem z nią twarzą w twarz, bo byśmy się pożarły. Dlatego czasami lepiej, że widuję ją raz na rok, albo i rzadziej, bo byśmy wieczną kosę miały. Teraz sobie poszła i mnie męczyć nie będzie. Dobrze, że rozmowy telefoniczne na komórkę są od niej drogie, bo bym je...rzuciła słuchawką, a tak się zdarzało. niestety, jesteśmy zbyt podobne do siebie.
Moja ma 2.7 cm. I jestem przykuta do łóżka z tego powodu. Strasznie się boję porodu przedwczesnego z powodu niewydolności szyjki. Ale to 2.7 cm utrzymuje się już w sumie miesiącJa miałam 3,7 w 21 TC teraz nie wiem. Dowiem się 7 lub 9 to dam znać
A coś Cię martwi ? Ile twoja ma ?
Ja mam taką teściowa masakra co byście powiedziała np ale boli mnie pachwina to ona też od razu ze ja strasznie kręgosłup boli a 1 dnia w życiu nie przepracowala ani w firmie ani na gospodarce masakraJa mnie moja matka czasami wkur.... denerwuje mnie. Chciał człowiek pogadać na spokojnie, zwierzyć się z problemów, to ci ani pocieszenia nie usłyszy, tylko jeszcze mi kracze, że ona wątpi, żę ja dzieci dooszę do 36 tygodnia, że nie jestem zdrowa, co ona możę wiedzieć? I jeszcze mi pitoli, że ona ma doświadczenie z wcześniakami, ciekawe kuwa skąd? chyba sobie wyśniła, aż mi się płakać chce, tak mnie wkurzyła. Bogi, jak trudno jest mieć taką mamę.... teraz mi pisze, że krystian wcześniak jest, mój brat nie? ciekawe tylko, że urodził się to ważył prawie 5 kilo, widział ktoś takiego wcześniaka? Jak ja kocham ludzi, którzy słysząc o twoich problemach od razu mówią, że "znam to, miałam tak samo" a dobrze wiesz, że tak nie jest.
Jedno i drugie...Taki dzień czy coś się dzieje ?
Mi też zaczyna hemoglobina spadać aleja już przed ciąża problemy miałam zresztą całe życie dziś wynik odebrałam 11.3 tylko że Fe nie lykalam więc muszę od nowa to badziewie brać fujJednak nie warto planowac przyszlosci .. miałam zrobić przerwe od forum żeby wziąć się za grubsze porządki , dokupić resztę rzeczy do wyprawki itp ..
Byłam dzisiaj u lekarza a wyniki morfologii jeszcze gorsze.. hb 10,7 , mimo brania żelaza nic sie nie poprawilo,dostałam skierowanie do szpitala i mam najpóźniej do jutra się zgłosić , także poleże kilka dni, dostanę do mięśniowo i kroplówki
Do tego synek się zaziębił , od 2 dni chory i tylko mama i mama ..ze mną chce być a ja musze do szpitala.
Jutro mąż mnie zawiezie do tego szpitala po pracy bo już dzisiaj nie mam jak wszystkiego zorganizowac opieki nad synkiem itp.
Byłam jeszcze w Pepco kupiłam sobie koszule do szpitala za 19,90 zł taka fajna jak sukienka wygląda , kolejka na pół sklepu przede mną pindy młode każda zerkała na brzuch ale żadna nie przepuściła w kolejce to samo później w Biedronce zerkanie na brzuch potem odwrócili się tylem i udawali że nic nie widza.. a mi tak duszno było.. i tak myślę sobie że niech im zakupy sie wysypią za kare że mnie nie przepuścili i ludziom przede mną spadł z tasmy przy kasie napoj i sturlał się mi pod nogi ale nie podałam , oni mi nie ustąpili to nie będą się schylac i podwac hamstwo na każdym kroku..
ręce opadają .. ehh ..
Dzisiaj się na spokojnie spakuje torbę a jutro czeka mnie zdychanie w szpitalu przez parę dni
@Luiza. Wiem, że ciężko, ale nie przejmuj się takSzkoda nerwówMoże ona też na swój sposób to jakoś przeżywa....
Myślałam , że jednorazowa sytuacja.
Szkoda, że tak się nie dogadujecie. Może właśnie to odległość tak działa.