Olgierda, to oznacza ze karmisz piersia co 4 godziny? Mniej więcej jak to wygląda godzinowo?
Nie wiem czy straszne trzymać taka dyscypline jak narzucilas Stasiowi, mysle ze nie! Straszne to by było gdyby on płakał z głodu a Ty byś nie reagowala bo np nie minęły cztery godziny. A Wam się wszystko pieknie ulozylo, sama mowisz ze dziecku służy wiec brawoo Wy!
Poza tym obserwujesz małego, widzisz ze potrzebuje dodatkowego karmienia i mu je zapewniasz a nie ślepo wiezysz Tracy ;-) Mysle ze na tym to polega, żeby korzystać z wiedzy dopasowujac ja do siebie i dziecka, do Waszej sytuacji :-)
U nas dzisiaj gorzej. Mysle ze to wina wiatru. Zauwazylismy ze gdy jest wietrznie maly jest marudny! Czy to mozliwe zeby niemowle juz reagowało na zmiany pogody? W dodatku strasznie zimno. Mam wyrzuty sumienia ze chodze z nim na dwór ale chce go hartowac i nie chce zmieniac planu dnia.
Mały nie chciał rano piersi. Wiec dalam za godzine i tez nie, marudzenie. Za nastepna godzine- nie. Wiec uspilam go, wyjelam smoczek z budzi i wlozylam cyca
O dziwo jadł! Ale co to za karmienie kiedy ja sie stresuje, piers po nocy pełną, sciagnac nie mogę ....
Kamila, a gdy karmiłas Julie piersią i wprowadzalas jedzenie, to od kiedy stały posiłek zastepowal piers? Po jakim czasie? Ja nie wiem jak to ogarnąć.
Anitek, jak u Was?
Dziewczyny, tyle nas było na sierpniowych mamach i zostalysmy praktycznie ja, Anitek, Kamila, Olgierda, Aveline. Malo nas ale fajnie ze mamy tutaj siebue. Przezywany z maluchami podobne sytuacje, radości, problemy bo sa rówieśnikami. Możemy wymieniac się doświadczeniami itd