reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe mamy 2017

Kiedy chcecie przenieść się na wątek zamknięty?

  • Jak najszybciej.

    Głosów: 27 58,7%
  • Za 1-2 miesiące.

    Głosów: 17 37,0%
  • Bliżej terminów porodu.

    Głosów: 2 4,3%

  • Wszystkich głosujących
    46
  • Ankieta zamknięta .
A u nas nastąpiła rewolucja w jedzeniu. Zoja zamiast papki preferuje całe warzywa i owoce. Kupilam jej siateczke do karmienia i dzisiaj wsunęła pół marchewki. Z niekapka wyjęłam tę część gumowa i zrobił się kapek, a Zoja zaczęła pić wodę. Po marchewce wypiła z 30 ml :szok: oczywiście czesc wylała.
Jutro dam jej kartofelki. :laugh2:
 
reklama
Mój syn ma jakiegoś wirusa, od rana siedzi na kibelku, jest cały blady. Jutro chyba nie pójdzie do szkoły.
 
A u nas nastąpiła rewolucja w jedzeniu. Zoja zamiast papki preferuje całe warzywa i owoce. Kupilam jej siateczke do karmienia i dzisiaj wsunęła pół marchewki. Z niekapka wyjęłam tę część gumowa i zrobił się kapek, a Zoja zaczęła pić wodę. Po marchewce wypiła z 30 ml :szok: oczywiście czesc wylała.
Jutro dam jej kartofelki. :laugh2:
No prosze, co się będzie Zoja rozdrabniac :-) :) Ja dalam dzisiaj Olkowi zupę nie zmiksowana. Pogniotlam warzywa widelcem i zjadł choc na poczatku robil miny.
Od wczoraj znowu strajk przy piersi. Wykancza mnie to psychicznie kiedy dziecko odrywasieodemnie z płaczem. Pewnie u wielu osób tak kończy sie karmienie piersią bo trudno zniesc takie zachowanie dziecka. Mi jest niedobrze jak mam isc go karmić, boje się co znowu będzie. Nasza droga mleczna od samego poczatku jest bardzo wyboista a moja cierpliwosc i samozaparcie wystawiane są na nieustanną probe. Wyzyna się jedynka, juzjawidac u gory. Ciekawe czy to może być powód?
 
Mój syn ma jakiegoś wirusa, od rana siedzi na kibelku, jest cały blady. Jutro chyba nie pójdzie do szkoły.
Anitek masz w domu probiotyki? Jeśli tak to mu daj. I pewnie lepiej żeby został w domu niż miałoby mu sie przytrafic cos w szkole gdyby nie zdążył do toalety.
 
U nas wszystko ok. Filip bardzo pogodny. Lubi już jedzonko. Dzisiaj pił z doidy cup. Dobrze szło. Pełza do przodu. Podnosi pupkę do góry. Obniżyliśmy łóżeczko bo usiadł ale to chyba zazpomocą karuzeli. Normalnie sam nie siada ale w foteliku do karmienia siedzi nie oparty tak się rwie do jedzonka.
 
Olgierda, to oznacza ze karmisz piersia co 4 godziny? Mniej więcej jak to wygląda godzinowo?
Nie wiem czy straszne trzymać taka dyscypline jak narzucilas Stasiowi, mysle ze nie! Straszne to by było gdyby on płakał z głodu a Ty byś nie reagowala bo np nie minęły cztery godziny. A Wam się wszystko pieknie ulozylo, sama mowisz ze dziecku służy wiec brawoo Wy! :wink: Poza tym obserwujesz małego, widzisz ze potrzebuje dodatkowego karmienia i mu je zapewniasz a nie ślepo wiezysz Tracy ;-) Mysle ze na tym to polega, żeby korzystać z wiedzy dopasowujac ja do siebie i dziecka, do Waszej sytuacji :-)

U nas dzisiaj gorzej. Mysle ze to wina wiatru. Zauwazylismy ze gdy jest wietrznie maly jest marudny! Czy to mozliwe zeby niemowle juz reagowało na zmiany pogody? W dodatku strasznie zimno. Mam wyrzuty sumienia ze chodze z nim na dwór ale chce go hartowac i nie chce zmieniac planu dnia.
Mały nie chciał rano piersi. Wiec dalam za godzine i tez nie, marudzenie. Za nastepna godzine- nie. Wiec uspilam go, wyjelam smoczek z budzi i wlozylam cyca :tak: O dziwo jadł! Ale co to za karmienie kiedy ja sie stresuje, piers po nocy pełną, sciagnac nie mogę ....

Kamila, a gdy karmiłas Julie piersią i wprowadzalas jedzenie, to od kiedy stały posiłek zastepowal piers? Po jakim czasie? Ja nie wiem jak to ogarnąć.

Anitek, jak u Was?

Dziewczyny, tyle nas było na sierpniowych mamach i zostalysmy praktycznie ja, Anitek, Kamila, Olgierda, Aveline. Malo nas ale fajnie ze mamy tutaj siebue. Przezywany z maluchami podobne sytuacje, radości, problemy bo sa rówieśnikami. Możemy wymieniac się doświadczeniami itd :-) :)
No więc karmię mniej wiecej wg godzin Tracy bo fajnie sie dzien uklada 7 , 11, 15,19,23 i dodatkowo miedzy 4a 6 rano bo sie budzi głodny. Oczywiście to tak około tych godzi bo teraz np śpi smacznie więc to przecież nie będę budziła. Ale myślę że sam zaraz się obudzi. Oo właśnie się budzi;)
 
reklama
Olgierda, to oznacza ze karmisz piersia co 4 godziny? Mniej więcej jak to wygląda godzinowo?
Nie wiem czy straszne trzymać taka dyscypline jak narzucilas Stasiowi, mysle ze nie! Straszne to by było gdyby on płakał z głodu a Ty byś nie reagowala bo np nie minęły cztery godziny. A Wam się wszystko pieknie ulozylo, sama mowisz ze dziecku służy wiec brawoo Wy! :wink: Poza tym obserwujesz małego, widzisz ze potrzebuje dodatkowego karmienia i mu je zapewniasz a nie ślepo wiezysz Tracy ;-) Mysle ze na tym to polega, żeby korzystać z wiedzy dopasowujac ja do siebie i dziecka, do Waszej sytuacji :-)

U nas dzisiaj gorzej. Mysle ze to wina wiatru. Zauwazylismy ze gdy jest wietrznie maly jest marudny! Czy to mozliwe zeby niemowle juz reagowało na zmiany pogody? W dodatku strasznie zimno. Mam wyrzuty sumienia ze chodze z nim na dwór ale chce go hartowac i nie chce zmieniac planu dnia.
Mały nie chciał rano piersi. Wiec dalam za godzine i tez nie, marudzenie. Za nastepna godzine- nie. Wiec uspilam go, wyjelam smoczek z budzi i wlozylam cyca :tak: O dziwo jadł! Ale co to za karmienie kiedy ja sie stresuje, piers po nocy pełną, sciagnac nie mogę ....

Kamila, a gdy karmiłas Julie piersią i wprowadzalas jedzenie, to od kiedy stały posiłek zastepowal piers? Po jakim czasie? Ja nie wiem jak to ogarnąć.

Anitek, jak u Was?

Dziewczyny, tyle nas było na sierpniowych mamach i zostalysmy praktycznie ja, Anitek, Kamila, Olgierda, Aveline. Malo nas ale fajnie ze mamy tutaj siebue. Przezywany z maluchami podobne sytuacje, radości, problemy bo sa rówieśnikami. Możemy wymieniac się doświadczeniami itd :-) :)
Fajnie że wytrwalysmy na forum. Super że jestescie:). Zastanawiałam się tylko czy nie zrobić wątku zamkniętego dla nas bo nikt inny i tak się nie udziela. Nie wiem jak to się robi i czy chcecie?
 
Do góry