Ja też jestem za wprowadzeniem prywatnej służby zdrowia, i tak do wielu lekarzy, chcąc nie chcąc, chodzę prywatnie - dentysta. ginekolog, ostatnio też musiałam do endo iść prywatnie., bo terminy na nfz zajęte na 3 miesiące do przodu!
Ostatnio dostałam też skierowanie z córką do okulisty i co- najwcześniejszy termin na nfz to czerwiec!!! Ludzie to paranoja jakaś jest!
Wiecie, ja nie mam jeszcze 35 lat, ale gin, do którego chodzę, robi usg prenatalne i test pappa każdej pacjentce. Trochę się zdziwiłam i myślałam, że to zbędne, ale jednak teraz zmieniam zdanie i widzę, że warto je zrobić, chociaż z tego co czytałam to ocenę prawdopodobieństwa wad genetycznych, w tym zespołu Downa, ocenia się w połączeniu wyniku przezierności karkowej + wyniki testu pappa + wywiad lekarski. Poza tym właśnie wyczytałam, że w ogóle te badania łącznie pozwalają na wykrycie 90% przypadków zespołu Downa i 60% różnych wad łącznie - więc w sumie istnieje prawdopodobieństwo, że badania wyjdą poprawnie, a dzidziuś i tak może być obarczony jakąś wadą... A z drugiej strony wyczytałam jeszcze, że : "Nieprawidłowy wynik to nie wyrok. Nie wskazuje na chorobę płodu, lecz na podwyższone ryzyko - np. 70 procent dzieci z wynikiem między 3 a 4,5 mm (chodzi o NT) rozwija się prawidłowo"
Czyli, że te badania wskazują na % PRAWDOPODOBIEŃSTWA wystąpienia wad, ale i tak nie dają pewności ani w jedną, ani w drugą. I bądź tu mądry...
Żródło -
Link do: Ocena przezierności karkowej płodu - nieinwazyjne badanie prenatalne
Adeline - myślę o Tobie :*