reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2017

Kiedy chcecie przenieść się na wątek zamknięty?

  • Jak najszybciej.

    Głosów: 27 58,7%
  • Za 1-2 miesiące.

    Głosów: 17 37,0%
  • Bliżej terminów porodu.

    Głosów: 2 4,3%

  • Wszystkich głosujących
    46
  • Ankieta zamknięta .
reklama
A nospe może brać normalnie nie szkodzi dziecku? Tak nie chce jechać nigdzie ,bo mam dziecko chore w domu. Już byłam dwa razy wc i dalej mnie boli i wzdęty

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witajcie Sierpniówki! Mam nadzieje, że mogę jeszcze do Was dołączyć. W sumie jestem w wami od ponad miesiąca... czytam namiętnie, ale nie miałam weny by się zalogować ;)
Trochę o mnie... mam na imię Marzena, obecnie jestem w 10tc - termin na 19.08, jest to moja druga ciąża. Jestem już mamą Julii - córeczka w marcu skończy 7 latek ;)
 
A nospe może brać normalnie nie szkodzi dziecku? Tak nie chce jechać nigdzie ,bo mam dziecko chore w domu. Już byłam dwa razy wc i dalej mnie boli i wzdęty

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
Mi wczoraj 3 lekarzy powiedziało że jak coś pobolewa w podbrzuszu to z marszu brac nospę zalecają 1tab 3 razy dziennie w razie potrzeby maksymalnie 2tab.3 razy dziennie
Probowałaś czopek???
 
Mi wczoraj 3 lekarzy powiedziało że jak coś pobolewa w podbrzuszu to z marszu brac nospę zalecają 1tab 3 razy dziennie w razie potrzeby maksymalnie 2tab.3 razy dziennie
Probowałaś czopek???
Tak dwa razy próbowałam i bylm w WC,a brzuch dalej boli i wzdęty zobaczę jak po nospie, dopiero 10 min jak wzięłam po ile gdzie zaczyna działać 20min?

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Wróciłam! Ależ Wy dużo piszecie! Chyba przez wszystko przebrnęłam.
W zeszłym tygodniu miałam kilka niefajnych przygód.
Piątek (13.) Wywróciłam się na oblodzonym chodniku przed blokiem i chyba coś sobie nadciągnęłam
Sobota pół dnia przepłakałam, bo mój ślubny obiecał swoim rodzicom, że w następny weekend (czyli ten, co właśnie się skończył) zaopiekujemy się ich domem i babcią, która nie najlepiej się czuje, bo wyjeżdżają. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że właśnie wtedy zaplanowaliśmy pojechać do moich rodziców na parę dni, bo akurat jako nauczyciele mają ferie. A B. się pokiełbasiło, że mamy jechać 26 stycznia. Nie wiem, skąd wytrzasnął ten termin. A mnie bardzo zależało, żebyśmy pojechali na dzień babci i dziadka, poza tym miała też przyjechać do moich rodziców moja babcia a w nIedzielę miała być msza za zmarłego dziadka. Więc się upłakałam tak, że cały dzień miałam opuchnięte i czerwone jak królik oczy. Teraz jak o tym myślę, to tej mojej rozpaczy nie rozumiem, ale no cóż... Ciąża, hormony. Później się okazało, że rodzice męża jadą właśnie do moich rodziców :D Koniec końców pojechaliśmy, bo dziadkowie męża się zgodzili przejąć nasze obiecane obowiązki :) Ale co ja wtedy przeżyłam...
Druga niemiła sobotnia rzecz. Jak to w sobotę, robiliśmy porządki. Pomyłam łazienkę i jak wstawałam od brodzika to tak mnie zabolało w plecach tam na dole, że nie mogłam chodzić. Położyłam się i tyle było mojego sprzątania. Myślę, że to od tego piątkowego upadku.
Niedziela. Nadal nie mogłam chodzić. Droga, która zawsze zajmuje mi 7-8 minut zajęła mi tym razem 25. Szłam tip topami, pochylona jak stara babinka. Masakra.
Poniedziałek. Migrena.
Wtorek. Wizyta u dentystki. Nie mogła mi dokończyć zęba, bo jej kilka razy mdlałam. Nic mnie nie bolało. Nie wiem czemu tak się działo. Skończyła, kiedy nie podnosiłam głowy do góry, tylko tak normalnie siedząc dziób otworzyłam. Na wpół zgięta mi grzebała w buzi. Głupio mi było strasznie, ale co poradzić.
Środa. Tu chociaż pozytywny akcent. Byłam na wizycie u gina, przezierność prawidłowa, dzidziuś 86 gramów, tętno 140 na 120, pięknie się rozwija, wymiary wskazujące wiek ciąży na 13+6,a ja wtedy byłam wg OM 12+1. Czyli w sumie podobnie jak na poprzednim usg wyszła "starsza" ciąża. Termin porodu wg tego badania ustalił na 20 lipca. Ja jestem "tylko" 3kg do przodu (bo na ostatniej wizycie było 4) i oczywiście ciśnienie na granicy życia ;) 90/60. Miałam jeszcze pobieraną krew i nie zemdlałam! :D I wzięłam zwolnienie z pracy od lekarza w związku z tym kręgosłupem.
I jeszcze księdza w środę miałam, upiekłam karpatkę, chyba smakowała, bo ksiądz zjadł 2 kawałki a ministranci po 3 :D a całkiem duże nakroiłam :)
W czwartek pojechaliśmy do moich rodziców i pobyliśmy aż do wczoraj. Wróciliśmy po 23, Szymek się przespał w samochodzie i do 2 nie chciał zasnąć. A obudził się jak zawsze, czyli 7.30 a w dodatku budził się w nocy. Czuję się jak zombie, bo ja w ciąży potrzebuję baaardzo dużo snu.
No i oczywiście jak tylko za dużo pochodzę albo dźwignę Szymka to kręgosłup pęka i ledwo chodzę.

Napisane na CHM-U01 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry