Truskaweczka2017
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 11 Czerwiec 2016
- Postów
- 4 509
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Hehe ja też jadłam do oporu, ale miałam wersję z warzywami. Paluszek krabowy był "egzotycznym dodatkiem" Na wędzonego łososia się nie zdecydowałam. Zbyt surowa rybka niestety..Aaa [emoji23] ja jak jem sushi to do oporu aż pęknę [emoji23]
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
U mnie w szpitalu jest zupełnie inaczej, co prawda przy cc "męża" nie było ale po dostał dzieciaka i czekali na mnie oboje w sali 1 osobowej, mógł siedzieć codziennie aż do 21, a synek też był ciągle ze mną, żadnego zabierania. Męczyłam się w nocy, ryczałam ale chyba gorzej jakbym dziecka nie miała przy sobie. Widzę co szpital to inaczej..Ehhh, przy cesarkach to jest właśnie - za przeproszeniem - chu**** Pożegnanie z mężem w korytarzu, potem wyjeżdża dziecko, a później kobieta i od razu jest odizolowana od męża. Jak mąż nie jest z dzieckiem, to jeszcze w korytarzu szybko się jedno zdanie rzuci, a jak jest z dzieckiem to nawet tyle nie. Aż do następnej doby.
Z perspektywy faceta to musi być strasznie słabe :-( Tak mi się wydaje. Jest żona bez dziecka a nagle wiozą dziecko i mówią, że to jego. Tak po prostu, jak z linii produkcyjnej. Głupie.
W niektórych szpitalach w Polsce wprowadzili możliwość asysty osoby towarzyszącej przy cesarce. Ale to chyba na palcach można policzyć ich ilość.
Ehhh, przy cesarkach to jest właśnie - za przeproszeniem - chu**** Pożegnanie z mężem w korytarzu, potem wyjeżdża dziecko, a później kobieta i od razu jest odizolowana od męża. Jak mąż nie jest z dzieckiem, to jeszcze w korytarzu szybko się jedno zdanie rzuci, a jak jest z dzieckiem to nawet tyle nie. Aż do następnej doby.
Z perspektywy faceta to musi być strasznie słabe :-( Tak mi się wydaje. Jest żona bez dziecka a nagle wiozą dziecko i mówią, że to jego. Tak po prostu, jak z linii produkcyjnej. Głupie.
W niektórych szpitalach w Polsce wprowadzili możliwość asysty osoby towarzyszącej przy cesarce. Ale to chyba na palcach można policzyć ich ilość.
nie planuję szkoły rodzenia może jeszcze zmieni zdanie, na pewno nie mam zamiaru naciskaćAnntryb, może szkoła rodzenia go przekona? Wszystko mu spowszednieje, będzie wiedział i czego się spodziewać i co może robić. Planujesz udział w zajęciach w szkole rodzenia?