Hej dziewczyny
U mnie znowu problem z karmieniem. Tym razem mały płacze i krzyczy podczas karmienia, szarpie się i odrywa od piersi. Za chwile z placzem szuka i puszcza. Myslalam ze może brzuszek go boli bo czasem podczas tego płaczu zrobi kupkę albo burczy mu w jelitkach. Daje mu przed każdym karmieniem espumisan. Ale juz sama nie wiem. Najpierw je normalnie a po kilku minutach się zaczyna. Tak było dwa i trzy dni temu. Wczoraj w nocy i dzisiaj w miarę spokojnie i teraz znowu. Co to może być?Jestem na skraju załamania bo boje się ze on zanim zacznie płakać i odrzucać piers to się nie zdąży na jeść. Serce mi pęka bo tyle poswiecilam zeby go karmić, nadal przecież nie jest całkiem bezbolesnie. Cały czas mam pod górkę z karmieniem i mam juz chyba depresje z tego powodu.
U mnie znowu problem z karmieniem. Tym razem mały płacze i krzyczy podczas karmienia, szarpie się i odrywa od piersi. Za chwile z placzem szuka i puszcza. Myslalam ze może brzuszek go boli bo czasem podczas tego płaczu zrobi kupkę albo burczy mu w jelitkach. Daje mu przed każdym karmieniem espumisan. Ale juz sama nie wiem. Najpierw je normalnie a po kilku minutach się zaczyna. Tak było dwa i trzy dni temu. Wczoraj w nocy i dzisiaj w miarę spokojnie i teraz znowu. Co to może być?Jestem na skraju załamania bo boje się ze on zanim zacznie płakać i odrzucać piers to się nie zdąży na jeść. Serce mi pęka bo tyle poswiecilam zeby go karmić, nadal przecież nie jest całkiem bezbolesnie. Cały czas mam pod górkę z karmieniem i mam juz chyba depresje z tego powodu.