reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2015

Akuku koniecznie dzwoń.
Anciikowa ja też miałam okrutne zakwasy po porodzie.
U nas kolejna noc super. Dziś to w ogóle rekord. Prawdopodobnie ta sesja go wymęczyła bo zasnął o 21 i spał tak do północy aż go musiałam obudzić, bo piersi bolały. Druga pobudka też z mojej inicjatywy ok 4 rano i po 8 zaczął stękać chyba przez bączki to go wzięłam. Teraz sobie leżymy i czekamy aż tata zrobi śniadanie [emoji4]
A plecy po tej sesji tak mnie bolą, że hej! Ciągle karmiłam w niewygodnej pozycji, pomagałam tej fotograf go układać itp i teraz cierpię...
Dziś będziemy mieli pierwszych gości [emoji4] O 12 przychodzi mój tata a o 18 teściowie i męża siorka z mężem i dziećmi [emoji4] Ciekawe jak będzie [emoji16]
 
reklama
Witam

Wspolczuje fatalnej nocy i zazdroszcze pieknej nocy.
U nas nie bylo najgorzej bo po karmieniach od razu zasypial ale cycal bardzo czesto.o 23.30, kolo 2, kolo 4, kolo 6 i pozniej jakos po 7 i juz spac dalej nie chcial. Na szczescie byl przez jakas chwile pogodny i moglam go w lozeczku zostawic samego a ja umylam sie szybko i ubralam. Pozniej obudzila sie mloda i dzien czas zaczac.

Ja tez mialam straszne zakwasy po porodzie na lydkach[emoji12]
 
U nas po męczącym dniu noc spokojna. Zjadła o 1:30, jak się kładłam spać i type czasu ciągnęła, że z nią zasnęłam. Nic nie ulała, chyba w nocy nie trzeba odbijać, potem o 5:30 pobudka, ale udało się pi zmianie pieluszki szybko nakarmić i dalej spać razem do 8.

Panikara, my też czasem mamy takie chluśnięcie, ale nie za często, tzn. wczoraj tak się zdarzyło i też była przekarmiona,a wcześniej że 3 dni temu.
 
U nas tragiczna noc, nie pamietam ile razy karmiłam, bo zasypialam zanim skończył. Kojarzę tylko kwekanie i dostawianie i odjazd... Ledwo zasnęłam znowu to samo :-(
 
Akuku, a ty przypadkiem nie miałaś
Pójść so lekarza dziś?

Co do ilewania, lola tez czasami
Chluśnie aż miło, najcześciej mi w dekolt i wiem, ze to z przejedzenia i jak jej sie nie odbije. Nie ma innych objawów, to sie nie prEjmuje.

Ja wczoraj czułam sie tragicznie, dziś lepiej, wiec moze wstanę na dłuższa chwile, zakupy poukładać bo rano przywieźli.

Zuzzi, super sesja! Widziałam ze w pieluszce robiła zdjexia? (Tzn pampers ubrany i na to portki?)
 
dzien "dobry"

Noc masakra. w sumie spalam moze 2h i to z olkiem na żabke. Jako żeby spanie nie było tylko problemem to przez złe przystawianie małego takk mnie bolą sutki, że ledwo daje rade. Dziś ma przyjsc doradca, moze coś pomoże...bo karmić chce tylk ten ból...
Dziś kupa już ciena musztarda i kolejne siku, więc chyba się spisuje. To daje mi siłe bo inaczej chyba już bym si poddała.

starszy brat dzielnie znosi podział mamy. Jestem na prawdę dumna, byleby tak zostało. /Dziś pierwsza przejażdżka autem...Kaszki dla Josi musimy jecgac kupic.

A jutro wyzwanie. Sama (z Olusiem i Joschka) musze jechać na kontrole do szpitala, A musi isc do pracy zeby nie stracić klientów...

A teraz trzeba Joche nakarmić i zaraz do przedszkola.
 
reklama
Do góry