reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2015

Zuzzi boli macica własnie od karmienia - odkurcza się :) . Jeśli mocno boli poproś o paracetamol. Mi podawali 3 razy dziennie w szpitalu i mam zalecenie brania.

Ja pozwoliłam na umycie, myli małego w Mustelli. Mały po kąpieli spał jak suseł, jedyny minus,że oni w szpitalach się nie pierniczą i "rzucają" tym dzieckiem na rawo i lewo. Mały w domu w trakcie kapieli strasznie płakał- chyba miał traume ze szpitala. Ale też on nie lubi mieć siusiaka na wierzchu bez przykrycia! Drugą kapiel zawinęlismy go w tetrówkę i włozyliśmy do wanienki - zero beku :)))). Połozna mówi,że zwłaszcza chłopcy mają to do siebie,że nie lubią na golasa.
Jak tam peknięcie? Mocno rwie? Ja nie mam nacięcia ani peknięcie ale też mnie rwie. To chyba od zmniejszania sie wejścia do pochwy.
 
reklama
Lilija ja wiem o tym. Tak tylko się żale [emoji4] Pęknięcie, ani pochwa mnie nie boli tylko bardziej kości. Nie wiem może jeszcze wszystko jest tak zmęczone, że nie czuję konkretnie co boli.
 
Ja z karmieniem nie daje rady juz, nawet z nakładką ból jest do zniesienia ze tak poleciało mi krew z nosa, a brodawki stały się wklęsłe brodawke, mleka mam napompowana, myślę że jednym wyjściem będzie odciagania i karmic ją. Nie wiem...

Jak myślicie co z tym zrobić?
 
Czesc mamuśki.
Gratulacje dla nowych mamus i oby maluszki wam tylko jadly i pięknie spaly :)
Pupui będę trzymać kciuki żebyś się do czwartku rozpakowala :)

A co u nas - masakra. Po bardzo placzliwym Igorze wszyscy mi mówili ze drugie dziecko jest inne i trafi mi sie na pewno spokijniejsze. G.... prawda. Pierwsze dwa tygodnie z Lidka byly piękne a w trzecim sie zaczelo. Mala szarpie sie przy cycku, wkurza sie i wypluwa a zaraz znowu szuka i dalej sie wkurza. Myślałam ze to kryzys laktacyjny ale tak jej niestety zostalo. Czasem je lepiej ale generalnie pora karmienie to są nieźle nerwy. Do tego mala spi tylko na rękach a jak ja tylko odkładam oczy jak pięć złotych i ryk. I w ogóle duzo marudzi jak nie śpi. Ogarnięcie malej i trzylatka to nie lada wyczyn. Narazie niespecjalnie mi wychodzi. Chodzę ciągle zmęczona. Cina napisała gdzies ze nie jest stworzona do kp i ja mam tak samo. Meczy mnie to ile czasu schodzi zanim mloda sie naje i mam przez to wyzuty sumienia ze za Malo czasu mam dla Igora. Zaczynam zalowac ze nie karmie od poczatku mm bo teraz będzie mi ciężko mala odstawić. Tak jak po porodzie jadla z butelki tak teraz nie umie. Mimo ze przy cycu robi cyrki to przy butli tak sie mocno krztusi ze wole tego narazie nie probowac więcej.
Jeszcze do tego wszystkiego mamy duże problemy brzuszkowe bo mimo ze mloda dostaje delicol to caly czas kupy sa biegunkowate.
Jinx biogaje dostaniesz u nas bez problemu. Ja mojej podaje dicoflor.
 
Jinx biogaia w polsce jest[emoji3]
Lilija sprobuje z ta tetra bo moj wlasnie nie lubi kapieli. Chociaz przy ostatniej mniej plakal.

Kopfer moj tez placzek. A wygladalo ze bedzie spokojniejszy od Maji. Ale minsie wydaje ze to przez ten brzuszek taki placzek z niego.
Tez mi srednio wychodzi opieka nad mloda i bakiem. Ale mysle ze z czasem bedzie lepiej. Jak maluchu beda bardziej zainteresowane swiatem ktory ich otacza.
Myslalam ze bedzie inaczej to wszystko wygladalo...
 
Ostatnia edycja:
Zuzzi wszystko jest jeszcze na swiezo wiec bedzie bolec, ja pamietam ze nawet siku nie moglam zrobic, straszyli cewnikiem :( teraz jeszcze ciagnie krocze i nie jest super ale z kazdym dniem jest lepiej!
Lacze sie w bolu matek marudnych dzieci. Spalam dzis na raty 3h, mloda dopiero pol godziny temu zasnela a od 5 marudzila.
Kurcze to chlopcy takie wstydzioszki? Moja uwielbia miec psioche na wierzchu :D kapiel tez na poczatku byla z placzem, teraz robi tylko podkowke ale nie wyje :D
Z mm znow jest taki problem przynajmniej u mnie ze nigdy nie wiadomo ile zrobic. Dzis zrobilam malej 120 a zjadla 30 a teraz zrobilam 90 i bylo malo.. i badz tu babo madra. Moja tez miala problemy z brzuszkiem ale teraz robi eleganckie kupy i czesto wiec zluzowalam.
Co do chrztu to chyba sie uda ale musial swoje pogadac ze jak to tak bez slubu koscielnego (chyba bedzie probowal nas namowic - jego niedoczekanie ze sie zgodzimy ) i ze on nas w ogole w kosciele nie widzi i ze po koledzie chodzil i nie przyjelismy ( a ja czekalam na niego z mysla o tych chrzcinach i jakos ani ministranta nie uswiadczylam). Ech wiec nagadal sie i nerwow napsul ale zobaczymy. A i w czwartek mamy pierwsza wizyte u lekarza wiec prosimy o kciuki zeby moja Pucka dobrze przybrala bo martwie sie bo taki niejadek z niej :(
 
Zuzzi - pewnie już po temacie, ale ja nie chciałam w szpitalu i babka była w szoku bo chyba nikt nie odmawia..

Tutaj w szpitalu w ogóle jest tak że mężowie (partnerzy) są z kobietami non stop po porodzie. Dzień i noc, nikt ich nie wygania, a położne pomagają jak najlepiej ułożyć się do snu na fotelu..
A w dzień absolutne pielgrzymki odwiedzających... Masakra. Momentami było 10 osób u dziewczyny z którą byłam w pokoju, a te osoby się co chwila wymienialy.

Lakara - poszukaj pomocy u doradcy laktacyjnego. Ja to się nie znam..

Ja dziś pierwszy dzień z dwójką sama. Jest nieźle. Dom w totalnym chaosie ale byliśmy nawet na placu zabaw.
Córka tylko się cofnela i gardzi nocnikiem i sika gdzie popadnie.. :-/ mam nadzieje że to przejściowe.
 
reklama
Zuzzi super - gratuluję!!!!!!:-) Zazdroszczę, oczywiście pozytywnie , że masz już poród za sobą!

Lidia_90 ja też mam w poniedziałek jechać do szpitala jak nic się nie zadzieje. Chciałabym, żeby to naturalnie nastąpiło...
 
Do góry