No ładnie, ciekawe, która będzie pierwsza teraz
Kruszka, trzymaj się. Ja się nie znam na dzieciach, ale mama mi zawsze opowiadała historię, jak to moja siostra miała się urodzić, ja miałam 2 latka i były dyskusje
Mama; jak się "dzidziuń" urodzi, to będziesz spać pod ścianą (spałyśmy z mamą w łózku)
Ja: nie, "dzidziuń" pod ścianą, a ja przy mamie
Jak już siostrę przywieźli, podobno odtańczyłam wokół niej taniec i jakoś bez problemu zgodziłam się na spanie pod ścianą. Obie urodziłyśmy się pośladkowo, sn - takie to były czasy. Przez to długo się bałam, czy u mnie się mała obróci. Chyba bym próbowała obrotu z pomocą lekarza, gdybym miała ten problem.
Teraz za to się zastanawiam, jak to będzie, bo jakoś nie czuję tego, że za chwilę będę mamą. Wszystko nowe przede mną.
