reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2015

Kopfer.. to poprpstu mu powiedz ide na silownie na dwke godziny a u zostajesz z dziecmi.. nie pytaj tylko powiedz ze tak bedzie.. nie moze tak byc...

Lucalew racja.
 
reklama
Ah nie mam weny do pisania.. U nas w miarę ok, michas juz po pierwszym szczepieniu, ładnie śpi w nocy, w dzień troszkę mniej ale ostatnio polubił mate.
Starszakowi wychodzą 5tki i mamy pobudki w nocy :/

Michas to silny chłopak juz kilka razy sam usiadł z pozycji pół siedzącej.. Szok
 
Love - wow!! to mega szybko... my dopiero przewracamy się z boku na bok.,,

Co do facetów.. to my już po kryzysie ...na szczescie.
Panikara - dziękuje za miłe słowa...ale ja się nie czuje super mama. Brakuje mi czasami cierpliwości, zapominam czasami o kładzeniu na brzuszek... w ogóle ciągle o czymś zapominam. Obwiniam się później bardzo ale następnego dnia znowu o czyms zapominam.
Akuku - musisz jeść mało a często...wiem ze łatwo sie mówi.. ja czasami jem dopiero w południe a mam tylko jednego Vinciego.
Cina - zdrówka dla enka.... i spokojnego powrotu do domu.
Luca - super, że Michaś przybiera...:)
Kopfer - popieram Akuku,,,m powinien pomagac...
 
Akuku, ciebie to przez kolano należy przełożyć za to niejedzenie. I pozostałe mamy tez! O wszystkich mamy czas pomyśleć tylko nie o sobie, a tu o zdrowie nasze chodzi. No bo po co to wszystko jesli potem sił zabraknie zeby cieszyć sie naszymi pociechami jak podrosna?

Ja w teraz tez duzo latam po domu i ten czas jak mały spi wole wykorzystać na ogarnianie niz na siebie. Dlatego tez nie lubię spędzać nad sobą zbyt duzo czasu, wydaje mi sie to bardziej koniecznością niz potrzeba. Teraz tak mam. Przydałaby sie jakaś różdżka do szybkiego ogarniania samej siebie. Ostatnio mały mi towarzyszy to chociaż on lubi sobie suszarki posłuchać :-)

Co do m, to u nas podział co kto lubi i co kto może. On starszaków wozi i odbiera, rano ich ogarnia. Wieczorem ich kąpie jesli mały długo marudzi przy zasypianiu i ja nie jestem wolna. A ja ogarniam małego, sprzątanie, obiady i zakupy. Pilnuje lekcji i całej komunikacji ze szkoły i przedszkola. A w weekendy rożnie.

Cinamona, niech enek cos weźmie bo was czeka trudna droga. Oby nic gorszego. Mnie kiedyś u teściów dopadlo i kupiłam jakaś saszetkę w aptece, od razu lepiej. Tylko wczesniej receptę dostałam. Kciuki!!!
 
Cześć.
Widzę, że u Was dużo się dzieje :)
Ciężko Was nadrobić, zwłaszcza teraz kiedy wchodzę tylko na internet jak córa śpi w bujaczku albo u taty na rękach.
Mój m od jutra na urlopie, ale musi iść 3razy w przyszłym tygodniu do pracy... brrrr ;/ a miałam nadzieję, ze trochę odetchnę, bo jestem wykończona. Jutro do Krakowa do dziadków i przy okazji zakupy dla mnie żeby było w co się ubrać na chrzciny, bo zaplanowaliśmy na 8.11, więc nie dużo czasu by coś znaleźć, zwłaszcza że moja córa śpi tylko do południa, a popołudniu jest dzieckiem bardzo marudnym.
 
Kiepski mamy dziś dzień ... Lena co chwilę budziła się z płaczem i wisiała na cycu .
Głowa boli mnie już od połowy ciąży :/ ... I ciężko mi jest cokolwiek robić ...
Czasem mam już dość wszystkiego !

Co do m to u nas jest różnie ale przeważnie jeśli jest coś do zrobienia robimy to razem .
Jak to facet ciężko mu się domyślić co ma zrobić i wtedy mówi to ja to zrobię tylko mów mi co :) .
 
reklama
Blerka,
Nie przejmuj sie w ogóle tym, ze o czymś zapominasz... Takie głupoty nie maja znaczenia. Wiem to bo z pierwszym dzieckiem wlasnie tak miałam, wszystkim sie przejmowałam zamiast sie cieszyć dzieckiem. Dni tak szybko mijają, ciesz sie każda sekunda bo dzieci tak szybko rosną.

Wydaje mi sie, ze to presja innych ludzi sprawia, ze nie czujemy sie "wystarczająco dobrymi mamami" wszędzie czytamy co powinnismy robić, jak nosić, co jeść, jak sie bawić. A powinnismy zaufać swojej intuicji i sie cieszyć.. Nasze babcie nie miały stu podręczników "jak wychować dziecko idealne" a jednak nasze mamy jakoś wyrosły...
Wiem, ze trzeba słuchać specjalistów, ale nie dajmy sie zwariować, jak czasem zapomnimy podać witaminy lub umyć dziecku zęby to świat sie nie zawali.
Ja czasami kładę sie do łóżka z dziećmi i po prostu leżymy razem i cieszymy sie sobą, mało jest takich chwil, ale sa.

Przepraszam za długi wywód.
 
Do góry