Helol ladies!!!
Ale weekend, urwanie głowy, ciagle cos. M nie ma. Jest mama wiec mam trochę wsparcia, ale chłopcy szaleją, bo to jednak dla nich zmiana jest. Wiec mamy wesoło :-)
Dziękuje za miłe słowa :-) Blerka, ja chyba potrzebuje czasem trochę mniej testosteronu, wiec możesz sie jeszcze zastanowić nad ilością mężczyzn w życiu, hahaha.
Odnośnie książek, to dla mnie podstawa jest Porozumienie bez przemocy Rosenberga. Do każdej dziedziny życia. O wychowaniu jest pewnie sporo podręczników, i słyszę ze dyskusja tez ciekawa bo podejść jest wiele. Mi najbliższe jest podejście Lucere, bez kar i nagród, chociaż nie zawsze sie udaje. Moj M ma trochę inne zdanie i próbujemy znaleźć w tym wszystkim złoty środek.
Przede wszystkim szacunek dla małych ludzi, wiec bez oceniania, niepotrzebnych epitetów, nazywając uczucia etc. Ja poszłam na łatwiznę, bo wysłałam chłopców do przedszkola gdzie mowi sie właśnie 'językiem zyrafy'. Po ok 2 latach widziałam piękne efekty u mojego nadaktywnego i szybko wybuchajacego starszaka. Teraz ma 6 lat i jest dość spokojny, gdy sa momenty złości to głownie duzo mowi jak zle sie czuje i dlaczego jest zdenerwowany. Ze średniakiem tez mocno pracujemy. Ja sama wiele sie nauczyłam. Np. Nie używam zaprzeczec. Tzn nie mowi czego dziecko ma NIE robić, ono wtedy tego nie slyszy. Tylko mowię co chce zeby zrobiło. Nie używam pojęć typu grzecznie, ładnie etc odnośnie zachowania tylko jak widzę ze siedzi z butami na krześle: proszę opusc nogi etc.
Co do szkoły, to tez opcji jest wiele. Poza edukacja domowa coraz więcej widac szkoły demokratyczne, w USA dość popularne. To podejście dla mnie zbyt nowatorskie w naszym małżeńskim kompromisie ale koleżanka jest super zadowolona. W szkole demokratycznej nie ma kar, nagród, ocen i programu jak w tradycyjnej szkole. Jako motywacja do nauki wykorzystywana jest naturalna ciekawość dziecka do poznawania swiata. Dzięki temu uczy sie bo chc, ma do tego wewnętrzna motywacje a nie dlatego zeby mamie bedzie przykro czy tata bedzie zadowolony czy bedzie najlepszy/najgorszy w klasie etc. Szkoda ze nie zaczęli kilka lat wczesniej bo być może byśmy sie zdecydowali...
Nie bede wam nudzić bo nie każdego to interesuje. A ja nie jestem ekspertem. Jesli ktoś jest zainteresowany to piszcie na priv.
Wieczorem postaram sie odpisać Ewelinka i Akuku