reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2015

Ja wlasnie caly czas go poznaje i o ile w ciagu dnia jakos go potrafie zrozumiec to wieczorem katastrofa jak dla mnie. Moze dlatego ze na poczatku bylam skupiona na corce, zeby te jej wieczory po narodzinach brata byly takie jak zawsze.
Najgorsze jest to ze on sie robi wieczorem bardzo nerwowy, marudny i placzliwy. Juz nie wiem czy to ze zmeczenia czy poprostu nie chce jeszcze spac.
No nic bede probowac...
W koncu sie chyba uda nie?

Z Maja jakos prosciej to wszystko poszlo bo w wieku 3 miesiecy sama zasypiala na noc. I przed zasnieciem nie robila mi takich cyrkow jak Hugo.
 
reklama
Cinamona a czytałas co wcześniej ci napisałam? Bo nie cofałam sie do dalszych postów. Może wieczorem wychodz z nim na spacer, mój na spacerze zawsze zasypia i już po spi jak kamień.

My też nie mamy rytmu dnia, on zasypia kiedy chce, je kiedy chce, jedynie kąpiel jest pomiędzy 19 a 20. Najpóźniej ok. 24 zasypia razem z nami.

Też prasowałam za pierwszym razem, a teraz tylko wtedy kiedy jest coś mocno pogniecione
 
Anciikowa jak kupowalam to w sklepie mieli tylko ten co mam i wogole sie nie wiedzialam ze istnieje inna wersja. Widzialm go dopierp niedawno na necie. Fajny jest.
Nie ma pierscini do sciagania tylko pasy i zapiecia tak jak plecak co moze byc wygodniejsze. Ale ten moj tez jest szybki "w obsludze"[emoji3]
 
Lilija wlasnie doczytalam bo mi umknelo.
U nas wieczory nawet cieple ale nie bede z nim tak pozno nigdzie wychodzila szczegolnie ze mam jeszcze corke w domu.
Musze poszukac jakiegos sposobu, napewno cos na niego zadziala, bo w ciagu dnia nie ma praktycznie zadnego problemu z zasnieciem. Teraz znowu praktycznie sam zasnal w lozeczku. Najpierw zamulil siw przy cycku, odlozylam go, przebudzil sie ale byl spokojny. Przenioslam go na brzuszek i 2 min i odplynal.

Moze za bardzo sie wkrecam i powinnam jeszcze dac mu czas i niech zasypia kiedy chce. Tylko ze on bardzo bardzo marudny i placzliwy i przez to wieczor do dupy. Bo gdyby chocoaz byl spokojny to da sie zyc a tak to ja sie stesuje co mu jest.
 
Cinamona - ja to na twoim miejscu bym zatrudniła męża do kapania Hugo. Niech ustali godzinę o której będzie codziennie dostępny jak jest w domu i niech to robi. Jak jest w delegacji to wiadomo, musisz sobie radzić. Ale poza tym sądzę że jest w stanie wyrwać się z gabinetu na te 15-20 minut.

Ja się staram żeby Ignas nie spał przynajmniej 2h przed nocnym spaniem, czasem wychodzi mniej, czasem więcej.
Z córką byłam zafiksowana żeby iść wg jej rytmu i były katastrofalne noce. Wtedy nawet nie przyszło mi do głowy żeby ją budzić jeśli spala. Teraz mniej się przejmuje. Ale też fakt że póki co młody dobrze zasypia. Jak się to zmieni to będzie trzeba zmienić podejście pewnie.
 
Z kapaniem jakos sobie dajemy rade. Problemem jest to ze on placze przy kapieli i szukalam odpowiedniego momentu kiedy go kapac czy wczesniej czy pozniej. Ale to jakos ogarne.
Wczoraj w wiekszosc czasu Hugo byl kapany przez tate i przez Maje[emoji3]

Teraz tylko musze poszukac przyczyny czemu od takiej wscieklizny dostaje wieczorem. Moze mam juz dosc, moze za duzo bodzcow...

Przy dwojce dzieci trzeba byc bardziej zorganizowanym bo inaczej nie bede miala dla siebie i meza czasu wogole. Dlatego chcialabym zapanowac jakos nad tymi wieczorami i spaniem.
 
reklama
Cina,
Dla mnie to marudzenie to albo zmęczenie albo jakaś dolegliwość brzuszkowa.
U nas wieczorem przysypianie przy cycu i jak go takiego na wpół spiacego przekece na brzuch to ładnie spi a jak nie to sie szybko wybudza.

Przyszło mi tez na myśl, ze może sie denerwuje bo ty tez sie denerwujesz? Chciałabyś wszystko mieć ułożone a tu coś nie wychodzi?

Ja tez angazowalam męża do pomocy przy wieczornym rytuale ale ze straszakiem. Kolacja i bajki to jego domena. Dzięki temu mogłam bez stresu zając sie maluchem w tym czasie. Teraz tez tak jest, wiec jak oni idą spać to ja juz jestem gotowa i mogę sie z nimi na koniec poprzytulac i poopowiadac przed snem
 
Do góry