Ja wlasnie caly czas go poznaje i o ile w ciagu dnia jakos go potrafie zrozumiec to wieczorem katastrofa jak dla mnie. Moze dlatego ze na poczatku bylam skupiona na corce, zeby te jej wieczory po narodzinach brata byly takie jak zawsze.
Najgorsze jest to ze on sie robi wieczorem bardzo nerwowy, marudny i placzliwy. Juz nie wiem czy to ze zmeczenia czy poprostu nie chce jeszcze spac.
No nic bede probowac...
W koncu sie chyba uda nie?
Z Maja jakos prosciej to wszystko poszlo bo w wieku 3 miesiecy sama zasypiala na noc. I przed zasnieciem nie robila mi takich cyrkow jak Hugo.
Najgorsze jest to ze on sie robi wieczorem bardzo nerwowy, marudny i placzliwy. Juz nie wiem czy to ze zmeczenia czy poprostu nie chce jeszcze spac.
No nic bede probowac...
W koncu sie chyba uda nie?
Z Maja jakos prosciej to wszystko poszlo bo w wieku 3 miesiecy sama zasypiala na noc. I przed zasnieciem nie robila mi takich cyrkow jak Hugo.