reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2015

reklama
Lunera wzielam paracetamol bo bol taki ze po scianach mozna chodzic ! Mam wrazenie ze co porod to gorzej boli te kurczenie macicy. Przy chlopcach nie bralam zadnych przeciwbolowych ..
A tak boli ze az w nogi bol idzie.. normalnie jakbym rodzila hehe.
 
Cześć Dziewczęta.

Mam do Was pytanie. Jestem z forum ciążowo-cukrzycowego i chciałam zapytać czy któraś coś wie co u Lucy? Bo do nas się nie odzywa i bardzo się martwimy co u niej. Ostatnie info mamy chyba z zeszłego weekendu.

Gratuluje wszystkim świeżym Mamusiom :)
 
Akuku, mnie bolalo za kazdym razem bardziej. I dokladnie to samo pomyslalam, porod za szybki, wiec potem to obkurczanie to taki 'bonus' .

Margo,
Lucynka nie odzywala sie na forum od weekendu, ostatnio pisalysmy wlasnie na cukrzycowym. Dziewczyny, a wy cos wiecie? Michalek mial wstepnie wychodzic w poniedzialek...
 
NARODZINY ALICJI

21.08.2015 juz w nocy czulam jakies skurcze ale takie jak wczesniej wiec nawet nie myslalam o porodzie. .wrecz modlilam sie by nie dzis bo Viki cala noc wymiotowal..ja nie spalam wcale.

O 5.30 jak Viki zwymiotowal na mnie i przebieralam posciel i wszystko po kolei poczulam pierwsze inne skurcze.. i wtedy mowie aha.. to bedzie dzisiaj.. nie byly jeszcze bolesne ale takie inne.. choc w moim przypadku mogly sie wyciszyc co sie zreszta stalo..
Jak chodzilam skurcze sie nasilaly, kiedy siadalam, lezalam cichly.
Pojechalismy do szpitala kolo 10 chyba ? Nawet nie wiem dokladnie. Skurcze zrobily sie baaardzo rzadkie co 20 minut.. ale byly bolesne. Na ktg dwa skurcze na 40-50% slabsze duzo niz te co mialam w domu..
Powiedzieli ze nie beda mi sprawdzac rozwarcia bo jak skurcze nie sa regularne to tego nie robia.. ale ze beda rozmawiac z lekarzem i on zadecyduje co ze mna zrobic.. postanowilam wiec pochodzic z m coby sie cos rozkrecilo.. skurcze byly raz co 15 minut raz co 7, 5, 3.. takie niewiadomo co..
Balam sie okropnie ze mnie wysla do domu bo wiedzialam ze to ten dzien tylko nie wiedzialam jak i kiedy sie rozwinie.
Po spacerze zjadlam kanapke i sie polozylam.. skurcze mialam co 20 minut(swoja droga jaki madry organizm jest ze wycisza skurcze by kobieta mogla odpoczac po nieprzespanej nocy by nabrac sil) ktore mnie wybudzaly ale zasypialam dalej. Nie byly dlugie.
Pospalam jakas godzinke.. obudzili mnie by wymacac brzuch i posluchac serduszka Ali.
Polozne probowaly wyczuc skurcze ale zawsze przychodziły jak sie jeden skonczyl a przeciez nie beda staly przy mnie tyle czasu hehe.

Ok 13 jednak sprawdzili mi rozwarcie i polozna mowi to nie porod jeszcze bo skurcze nieregularne i bardzo rzadkie ale masz 5 cm rozwarcia wiec do domu Cie nie wypuscimy.
Powiedzieli ze wezma mnie na porodowke i przebija wody ale ktos zajal moje miejsce wiec musialam czekac.
Potanowilam wiec lezec zeby skurcze byly slabsze i rzadsze.. bo przeciez miejsca na porodowce brak..
Od 13.42 m zaczal zapisywac moje skurcze.. a pisaly sie tak
13.42
13.48
13.51
14.02 (często bo chodzilam chwile bylam w toalecie itd)
14.18
14.28
14.41
14.52 (tu sobie lezalam i usilowalam usnac ale co mnie zmulilo to skurcz)
Potem usiadlam do jedzenia i byly czesciej.
14.55
14.59
15.01
15.07
15.14
15.18
15.23
15.28 tutaj m poszedl po polozna ze mam juz czeste skurcze (jednak nadal nie regularne) polzna nalozyla mi tens ale wkurzal mnie ten prad na plecach i miałam wrazenie ze nasila skurcze.. moze juz bylo za pozno.. polozna stwierdzila ze zadzwonia czy jest miejsce na porodowce dla mnie.
15.30
15.36
15.39
15.42
15.45
15.48
Tutaj zapytali czy ide na nogach na porodowke czy chce wozek.. stwierdzilam ze sie przejde !
15.50 skurcz w windzie
15.51 kolejny ..mysle sobie w takim tepie to ja nigdy nie dojde bo vo skurcz to stoje..a one wcale krotkie nie byly.
15.53
15.54 doczlapalam sie
15.55 siadam sobie na lozko.
15.58
15.59 biore gaz na siedzaco jeszcze.. dostaje glupawki i mowie do m ze kreci mi sie w glowie.. po czym zaczynam gadac 3 po 3.. i ze czuje ze to juz zaraz.. tak wiec w pośpiechu klada mnie i sciagaja spodnie.
16.03
16.04 sprawdzaja rozwarcie 5cm ! Ale mowi ze szyjka sie rozciaga tak jak ona chce wiec jak czuje parte mam przec.
16.04
16.05 przebijaja wody
16.07 dluuugi party
16.10 urodzila sie Ala

To wg zapisek m . Wg zegara na porodowce Ala urodzila sie 16.05..
Ale pokazalam wam jak to u mnie wygladalo.
W miedzy czasie m przypominal mi ze mam oddychac..
Ja tym gazem sie zacpalam chyba bo nie slyszlam nawet co mowia haha.. i odplynelo cale moje cialo.. jakby nic nie czulam przez chwile ;)
Tak jakby tylko mozg miala...

Jak wody odeszly to czulam jak mala zeszla w kanal (a dodam ze na porodowce chwile przed badali i byla 2/5 ) no i mowia you getting very well.. a m widac glowke ??? One ze nie no co ty ze to jeszcze potrwa dopiero wody przebily.. a ja ze co ? Toc to ja czuje ze to juz zaraz.. skurcz przyszedl ..polozna akurat chciala wyjsc..a ja zaczelam przec..wiec druga ja wola..mowi to juz nie wychodz! No i poczulam ze mala wychodzi polozna mowi przyj.. wiec pre.. mowi a teraz tylko oddychaj.. i poczulam jak wyplynela calutka..
Dali mala na mnie od razu sie rozdarla i darla sie dluuuugo az sobie pomyslalm ze moze jej za szybko bylo tak wychodzic.. i wcale nie chciala sie uspokoic..
Lezalysmy sobie tak ponad godzine i przyszli ja zwazyc i zmierzyc. Mala sie uspokoila jak zostala ubrana wiec jej chyba zimno bylo mimo ze lezala na mnie zakryta. Oczywiscie w trakcie tulenia dostawialam do piersi.. ssanie to ona ma!

Aa lozysko urodzilam chwilke po Ali. Nie peklam wcale.
Polozna zdziwiona ze jedno parte spodziewali sie przynajmniej godziny parcia.

M jak weszlismy na porodowke szybko szykowal apart chowal tens.. szykowal moje rzeczy hehe.

Przeciol pepowine. A na koncu sobie gazu posmakowal haha i smieszne bylo patrzec jak nagle dostaje glupawki :D
Stwierdzil ze powinnismy miec taka butle w domu ! Dzieci broja.. a my 3 wdechy gazu i wszyystko z usmiechem hahhaa !
Polozne mnie zapraszaja na nastepny porod bo przrciez Ala chcialaby siostre! Hahah
Co jeszcze mialam pisac chyba wszystko..
Troche bez ladu i skladu.
 
Gratuluje wypakowanym mamusiom!

u nas super,.co prawda mala ma swoje godziny szalenstw ale jest naprawde bosko! zadnych baby bluesow i zlych humorkow!

co do laktacji to.rozwalili mi ja w szpitalu bo twierdzili, ze nie mam pokarmu i dopiero na 4 dobe na wszelki wypadek zapisali mi leki wstrzymujace laktacje. No i wstrzymali a na 5 dobe moje miseczki F stwardnialy i porobily sie guzy... wiec musialam pojechac do poradni laktacyjnej gdzie 2h mnie doili :p teraz wszystko powraca powoli do ladu :p
 
reklama
Akuku,
Piękny opis porodu! To takie dziwne, ze porod taki straszny a potem chcemy znow i znow. Kurczę taki miałam ten porod masakryczny a jak patrzę na małego to sobie nie wyobrażam, ze to moje ostatnie dzieciątko ;)

Od 4 do 6 mały nie spał ale potem jak już zasnął to 5 h ciągiem (położna powiedziała, ze jak raz dziennie tak długo spi to nie budzić) ważne by 8 razy jadł na dobę.

Teraz spi na dworze już chyba dwie godziny. Ja sie czuje z każdym dniem lepiej.

Boje sie tylko jak to będzie jak moj M. pójdzie do pracy. Czy dam rade z dwójkami
 
Do góry