reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2015

reklama
Melduję, że u mnie cisza na morzu. W nocy spałam i na tę chwilę nie czuję żadnych twardnień.
Amor strasznie współczuję.
Bunia może faktycznie lepiej go olewaj. Po co się denerwować. Współczuję Ci.
 
Bunia współczuje takie sytuacji.
Amor na pewno było ciężko ale super że już po wszystkim :)

A ja dziś spałam jak zabita w nocy, wreszcie było chłodno i super się spało :)
Co jakiś czas się tylko przebudzałam na chwilkę bo czułam skurcze, i już drugi dzień mnie boli podbrzusze.. cały czas
Martwi mnie to że córcia jest wysoko, że mi w ogóle brzuch nie opadł. Coś czuje że przenoszę.. :(
 
Amor Gratulacje! i współczuje cieżkiego porodu...

Kciuki za resztę Brzucholi!

u nas chyba poprawa. Leosik lepiej spał, brzuszek mniej bolał... Nawet trochę pospałam! o 6.00 się podniosłam z łóżka, a moi Panowie jeszcze śpią... :) Dzięki temu pierwszy raz od porodu oglądam telewizję :p

Miłego dnia!
 
Ja już myślałam, że obudzę się i Lilija i Zuzzi będą rozpakowane a tu nic z tego :) nie ociągać się dziewczyny !!!
Lidia nie martw się, córeczka widocznie jeszcze potrzebuje posiedzieć, wiem, że to frustrujące, ale wyjdzie jak będzie gotowa.
Zuzagk Ty też biedna już tyle alarmów miałaś że pewnie się męczysz.
Kruszka to dziś ? Kciuki &&&&
Bunia współczuję Twojego m, strasznie egoistycznie się zachowuje, fajnie się mówi, ale postaraj się teraz skupić na sobie a z nim się rozprawisz jak będzie po wszystkim.

Dziś ja poproszę o kciuki, bo czeka mnie ostatnia już wizyta. M dziś nie poszedł do pracy i o dziwo trzustka przestała boleć. Dzwoniliśmy wczoraj do jego lekarza i pytał czy jakiś czynnik stresogenny nie działa obecnie. Tak właśnie skojarzyliśmy, że m jak jest w pracy to nie ma zasięgu i się wewnętrznie denerwuje czy u mnie się coś nie zaczęło co podrażnia jego trzustkę, wraca do domu to bóle zmniejszają się. Dziś wcale nie poszedł i młody bóg nagle. Wygląda na to, że m również przechodzi skurcze przepowiadające :p oooo a dziś w toalecie na siku był więcej razy niż ja, już sama nie wiem kto tu w ciąży jest ;)
 
reklama
Do góry