maartuszkaa89
Fanka BB :)
Cześć dziewczyny:-)
Lili najlepszego :-*
Gratuluję wszystkim mamusiom które już tulą swoje dzieciaczki :-*
Tak Was czytam i cieszę się że ja mam już to oczekiwanie za sobą za to życzę każdej z Was szybkiego (oprócz Panikary, która twardo czeka na swój termin) i lekkiego rozwiązania :-)
Dla mnie dwa dni przed porodem pobolewał brzuch jak na okres a rano dwukrotnie chlupnęło wodami, ale nie w takich filmowych ilościach :-) pierwszy raz myślałam że popuścilam ale było to bezzapachowe, za drugim razem poleciało więcej i to nie były czyste wody tylko delikatnie podchodzące śluzem i później dopiero po chyba 5 godzinach zaczęły się saczyc ponownie.
Nasz Tymon jutro skończy dwa tygodnie a ja mam wrażenie że jest z nami od dawna :-) jest po prostu cudowny, jedyne co to jeszcze czasem doskwiera mu brzuszek to trochę popłacze a poza tym to kochany szkrabik. Codziennie rano i popołudniu ma 2-3 godzinną przerwę w spaniu i mamy czas na cycuszenie i przytulanki:-) wczoraj niesamowicie nas wystraszył bo się zaksztusił do tego stopnia że oddech tracił ale udało się opanować sytuację i po wszystkim nie mogłam go odłożyć do łóżeczka jak się przytulił biedaczek...
Na bieżąco staram się Was podczytywać więc jak zajrzę jutro to mam nadzieję że urodzi się kolejne sierpniowe dzieciątko :-)
Lili najlepszego :-*
Gratuluję wszystkim mamusiom które już tulą swoje dzieciaczki :-*
Tak Was czytam i cieszę się że ja mam już to oczekiwanie za sobą za to życzę każdej z Was szybkiego (oprócz Panikary, która twardo czeka na swój termin) i lekkiego rozwiązania :-)
Dla mnie dwa dni przed porodem pobolewał brzuch jak na okres a rano dwukrotnie chlupnęło wodami, ale nie w takich filmowych ilościach :-) pierwszy raz myślałam że popuścilam ale było to bezzapachowe, za drugim razem poleciało więcej i to nie były czyste wody tylko delikatnie podchodzące śluzem i później dopiero po chyba 5 godzinach zaczęły się saczyc ponownie.
Nasz Tymon jutro skończy dwa tygodnie a ja mam wrażenie że jest z nami od dawna :-) jest po prostu cudowny, jedyne co to jeszcze czasem doskwiera mu brzuszek to trochę popłacze a poza tym to kochany szkrabik. Codziennie rano i popołudniu ma 2-3 godzinną przerwę w spaniu i mamy czas na cycuszenie i przytulanki:-) wczoraj niesamowicie nas wystraszył bo się zaksztusił do tego stopnia że oddech tracił ale udało się opanować sytuację i po wszystkim nie mogłam go odłożyć do łóżeczka jak się przytulił biedaczek...
Na bieżąco staram się Was podczytywać więc jak zajrzę jutro to mam nadzieję że urodzi się kolejne sierpniowe dzieciątko :-)