reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎉🎊 🌞 Sierpniowe kreski 🌞 🎊🎉

reklama
A wy macie coś w kuchni/spiżarce co jest już dawno po terminie ważności ale nie wyrzućcie tego? :D ja mam jakieś galaretki które trzy lata temu straciły ważność ale szkoda mi wywalić bo przecież takie rzeczy się chyba nie psują, nie? :D przede mną sprzątanie w szafkach w kuchni wiec pewnie znajdę coś innego co zakopało się z tylu…
U mnie jest cala pólka w lodówce. Znajduja sie tam przerozne wyroby od tesciowej, ktore zabiera moj maz wiedzac, ze ja danej rzeczy nie jem i nie bede mu tego serwowac. :D Po wlozeniu ich do lodowki zapomina, ze je w ogole zabral i tak leza juz przykladowo buraki czy jakies salatki dwa lata od daty produkcji. :D
 
Używałam testów dwóch firm i u mnie z DL stopniowo ciemnieją, a horieny są blade i nagle pik.
No u mnie z Horienem było teraz odwrotnie, DL ładnie się wybarwia ale kilka pod rząd miało podobne kreski i nie mogłam skumać czy to już czy jeszcze :) To dopiero mój 4 cykl z owulakami, więc jeszcze się uczę ale apka mi pomagała :)
 
U mnie jest cala pólka w lodówce. Znajduja sie tam przerozne wyroby od tesciowej, ktore zabiera moj maz wiedzac, ze ja danej rzeczy nie jem i nie bede mu tego serwowac. :D Po wlozeniu ich do lodowki zapomina, ze je w ogole zabral i tak leza juz przykladowo buraki czy jakies salatki dwa lata od daty produkcji. :D
to mój mąż zdaje się nie widzieć i zapominać o istnieniu napoczętych rzeczy. Np jakiś ryż który został z wczoraj, napoczety pomidor, sos, resztka mięsa - a co to? Jak nie ogarne to zgnije i elo
 
to mój mąż zdaje się nie widzieć i zapominać o istnieniu napoczętych rzeczy. Np jakiś ryż który został z wczoraj, napoczety pomidor, sos, resztka mięsa - a co to? Jak nie ogarne to zgnije i elo
U mnie identycznie. W ogole w calej kuchni wszystko ustawia wg jego regul i widzimisie „te garnki to nie na tej polce tylko na drugiej kladzmy a talerze to czemu tu poustawialas? One powinny byc pod reka.” O dziwo w lodowce wszystko mu juz obojetne co gdzie lezy i czy sie psuje, czy po terminie.
 
Odnośnie rzeczy po terminie, to ja ostatnio wyrzucałam wszystko z kuchni. Dobrze, że następnego dnia wywozili bio, bo miałam cały kosz zawalony. 😅 Musiałam też wywalić ten największy i użyty może ze dwa razy, bo praktycznie pełny słoik Nutelli. Był już jakiś taki wypłowiały, chyba za długo otwarty, a z datą do sierpnia.
 
reklama
Zgadnijcie kto przedwczoraj przed pracą wyciągał 2 stare pudełka i spleśniałego banana z torby. Zawsze mam czyste awaryjne skarpetki na zmianę w tej "torbie do pracy", gdyby mi wpadły do butów jakieś rzygi, mocz, krew czy inne ustrojstwa, ale musiałam wymienić, bo jednak przesiąknęły zapachem spleśniałego banana przez te 2 tygodnie. Cała torba też średnio pachnie, więc dzisiaj pranko. 😆
 
Do góry