reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎉🎊 🌞 Sierpniowe kreski 🌞 🎊🎉

reklama
Ja bym chyba wyrzuciła z pudełkiem. Raz tak znalazłam sałatkę jarzynowa po dwóch tygodniach to jeszcze dwie godziny potem miałam odruch wymiotny brrr
wiem, ze to nie to samo, ale skojarzyło mi się.
Jak jeszcze mieszkałam z bratem to mieliśmy taką sytaucję.
Ja ogólnie często mrożę surowe mięso w takich jednorazowych torebkach. No i zawsze upilałam brata - nie wyrzucaj mi tych torebek po mięsię do kosza, bo jak się zdarzy, że nie będziemy wynosić śmieci ze 2 dni, to będzie jebać śmiercią i padliną - wynosimy bezpośrednio na śmietnik. No ale mądry pewnego razu wywalił. Ja chce spakować śmieci to wyniesienia a tam po prostu na dnie śmietnika taka rzygura, która jebie niemożebnie. I mówię mu - sam zrobiłeś, sam sprzatasz. Wręczyłam mu śmietnik i mówię myj. Ten zabrał i tak go trząchało na rzygi, że raz na kibel z odruchem, potem chce pod prysznic z tym koszem, ale znów go rzuca i tak się miotał między tym kiblem a prysznicem z tym przesympatycznym odgłosem odruchu rzygowniczego :D
Sad Jim Carrey GIF
 
wiem, ze to nie to samo, ale skojarzyło mi się.
Jak jeszcze mieszkałam z bratem to mieliśmy taką sytaucję.
Ja ogólnie często mrożę surowe mięso w takich jednorazowych torebkach. No i zawsze upilałam brata - nie wyrzucaj mi tych torebek po mięsię do kosza, bo jak się zdarzy, że nie będziemy wynosić śmieci ze 2 dni, to będzie jebać śmiercią i padliną - wynosimy bezpośrednio na śmietnik. No ale mądry pewnego razu wywalił. Ja chce spakować śmieci to wyniesienia a tam po prostu na dnie śmietnika taka rzygura, która jebie niemożebnie. I mówię mu - sam zrobiłeś, sam sprzatasz. Wręczyłam mu śmietnik i mówię myj. Ten zabrał i tak go trząchało na rzygi, że raz na kibel z odruchem, potem chce pod prysznic z tym koszem, ale znów go rzuca i tak się miotał między tym kiblem a prysznicem z tym przesympatycznym odgłosem odruchu rzygowniczego :D
Nonononooooo właśnie to sobie zobrazowałam wszystko…. Bleeeeee
 
Nonononooooo właśnie to sobie zobrazowałam wszystko…. Bleeeeee
w ogóle kiedyś mój Ojciec dostał od brata taką dużą rybę. Oprawił ją i wszytsko, a jej głowę zakopał w ziemi (nie wiem, czy tak się robi na wsi czy co). Ale raz mój pies ją odkopał.... Boże jak to jebało na całe podwórze. Musiałam po męża iść, żeby psa odciągnął bo jak chcieliśmy mu zabrać to zęby pokazywał! Bleeeeee
 
reklama
Do góry