Wybaczcie zniknęłam na Mazurach
Musiałam chyba trochę odpocząć bo tak sikałam na te testy i tak liczyłam na sierpień bo to w sumie rok temu podjęliśmy decyzję o tym, że chcemy już zacząć się starać. Do tego mi tak mężu nagadał, że tylko w telefon klikam to wyklikałam nam nocleg w hotelu na długi weekend. Następnego dnia się spakowaliśmy zabraliśmy rowery i pojechaliśmy sobie w świat. Spędzamy razem aktywnie dużo czasu i nie mam kiedy podbijać statystyk
Ale obiecuje, że jak wrócę to wrócę i tu
Dziś nie dość że upał, ledwo żyję, dałam sobie w kość. Rower 50 km, basen i sauna. Tak się napaliłam po ostatnich Waszych tematach na te termy, więc wjechały termy!
Sikałam na patyk rano ale biało, to sobie pozwoliłam i zrobiłam pełen chill, czuję, że i tak nic z tego nie będzie w tym cyklu, jutro nasikam jeszcze dla zasady chyba, że planowo przyjdzie @ i nie zdążę. Dam znać! We wrześniu mamy rocznicę i mam nadzieję na inny finał, także odpoczęłam, przetrawiłam to już i bez smuteczków lecimy dalej!